Hej!
Zdecydowanie lubię ten semestr za 3 dniowe weekendy :D. Dzisiaj dzień upłynął mi głównie na zajmowaniu się moim przesłodkim (i niestety nader ruchliwym ;p) chrześniakiem. Jutro muszę trochę posprzątać i wziąć się do nauki, bo w przyszłym tygodniu 2 kolokwia - z mikrobiologii i genetyki. Ale to nawet ciekawe przedmioty, więc nauka nie jest taka męcząca, bardziej martwi mnie moje lenistwo. I jeszcze muszę przygotować raport z projektu badawczego, na potrzeby którego przez 2 miesiące hodowałam dżdżownice :D. Na szczęście mnie takie rzeczy nie brzydzą. Jedna mi taka wieelka wyrosła.
Wiem, wiem, nie ma to jak apetyczne zdjęcie do wpisu.
Ale obowiązki jutro. Dzisiejszy wieczór przeznaczam na odpoczynek. Przy herbacie i czymś smacznym. Najlepiej czymś z masłem orzechowym (jak ja kocham masło orzechowe...) może dużo kalorii, ale przynajmniej zdrowe, jak na moje standardy to nawet bardzo. I wyśpię się w końcu.
Życzę więc miłego piątkowego wieczoru.
ruda.maruda
14 marca 2015, 19:51och wieki nie jadłam masła orzechowego! muszę sobie w końcu kupić, ale mam nadzieję, że nie będę wyjadała łyżeczkami :P ale wielgachne to Twoje zwierzątko :D
dola123
13 marca 2015, 20:42też ubóstwiam masełko orzechoweeeeeeeeeeeeeeee <3
dola123
13 marca 2015, 20:44ale wyhodowałaś żyjątko :O
iness7776
13 marca 2015, 20:35A gdzie ją hodowałaś?
granolaa
14 marca 2015, 09:09W domu, w pojemniku z ziemią ;)