Jestem po lekturze książek Pani Agnieszki Maciąg "Smak życia" i "Smak szczęścia" (zaraz po nich będę czytała kolejne jej autorstwa). Ja nie wiem jak smakuje życie, szczęście albo inaczej, nie poznałam ich wszystkich smaków.
Za bardzo skupiam się na myśli jestem gruba i brzydka, załamuję się, popadam w stany lekko depresyjne i zaczynam obrzerać łatwo dostępnym pseudo jedzeniem.
Czas to zmienić, czas zaakceptować siebie taką, jaką się jest. Zmienić nawyki żywieniowe nie na zdrowsze ale na zdrowe. Czas myśleć o zdrowiu, jeść po to aby żyć.
Pani Agnieszka pięknie pokazuje jak dbać o siebie stosując naturalne pożywienie, takie jakie zostało stworzone przez naturę, a nie człowieka (mam na mysli sztuczne pseudo jedzenie, które tylko komuś nabija kieszenie forsą)
Przecierz to takie proste, jeść to co (akurat w moim przypadku) jest na wyciągnięcie ręki. Warzywa i owoce,kasze,płatki zbozowe,oleje i oliwy, sery, maslanki,kefiry,jogurty,przyprawy itd itp
Będę tylko stosowała technikę nie łączenia węglowodanów z białkami. Rezygnuję też całkowicie z cukru i słodyczy,przekąsek,smażonego,napojów farbowanych (brzmi bardziej odpychająco, a niżeli napoje kolorowe:))
Tak już u mnie zostanie, zdrowa dieta na całe życie.