Dziewczyny moja waga pokazała dziś 115,2 kg, oj wkurzyłam się nie na żarty.
Czuję że ciało mam spuchnięte, ale dlaczego?
Jest godzina 6 rano, piję moją miksturę, wode z miodem i cytryną, na śniadanie czeka na mnie owsianka z siemieniem lnianym na wodzie, do tego zjem jabłko.
Oj dziś będzie pracowity dzień, jak i pod względem dietetycznym tak i świątecznym.
Muszę się pilnować i nie solić, jeść dużo warzyw i owoców.
A co do sprzątania, czas robić wielkie porządki, takie wiecie, przedświąteczne :)
Obiecuję, że jutro będzie waga pokazywała conajmniej kilogram mniej niż dziś, będę piła hektolitrami i sikała co chwila, aby opuchlizna zlazła.
Miłego dnia dla Was wszystkich :) mój zaczął się źle, a skończy się bardzo dobrze :)