Hej, dawno mnie nie było, tzn byłam ale wybiórczo, nie mogłam się ogarnąć i wsumie dół mnie dopadł. Przytyłam a już było poniżej 80kg. Taka szkoda.
Dziś wstałam o 5 rano, poćwiczyłam pół godziny jogę i zrobiłam 40min na rowerku, ok 14km. Nie wiem na ile pomiar miarodajny, ale ważne, że się poruszałam.
Śniadanie - tofu z warzywami i kuskusem - to samo na śniadanie i lunch w pracy. Do tego owocowy batonik.
Późno wrócę do domu, więc mam kanapkę z almette na drogę.
Mam problem od paru tygodni z kompulsami, pomimo prób zapanowania nad nimi, nie jest dobrze. Wiem z czego to wynika, generalnie mamy stresującą sytuację w domu jak pisałam w poprzednich wpisach, do tego dochodzi nerwica i ogólnie złe samopoczucie.
Dziś też się posypało, jest coraz zimniej a mi się chce żreć. Nie jeść, ŻREĆ i ciągle mi mało. Muszę włączyć aktywność fizyczną, wtedy wszystko powinno się unormować.
Na plus wyskoczyliśmy dziś do sklepu farmerskiego i kupiliśmy zdrowe jedzenie:
Zrobiliśmy też zakupy w zwykłym markecie, udało mi się powstrzymać przed kupieniem czekolady rafaello i fererro rocher a w zamian kupiłam batony z daktyli.
Parę zdobyczy:
Markery 💙💚💙🖍
Nowa waga ⚖️
Majtki okresowe, co prawda nie będę ich pewnie używać podczas okresu, tylko raczej jako zamiennik wkładek podczas owulacji, ale generalnie coraz bardziej skłaniam się w stronę redukcji plastiku w produktach codziennego użytku.
Domki dla ptaszków z promki, będą na wiosnę 🐦⬛🐦🕊
A także szampon i odżywka z firmy Wild. Też z promo i zobaczymy czy mi podpasują, kupuję dezodoranty w sztyfcie tej firmy i są spoko. Kiedyś myślałam, że się nigdy nie przestawię na dezodoranty bez aluminium a na dzień dzisiejszy nie wyobrażam takich jeszcze kiedykolwiek używać.
Śniło mi się dziś, że byłam w sklepie i kupowałam 5 drożdżówek, byłam mega głodna i miałam w planach zjeść je wszystkie na raz 🤭 Ostatnio miałam więcej cukru w diecie i pomimo tego, że nie odczuwam odstawienia słodkiego, to śnią mi się głupoty 😐