Witajcie!
Mam dziś bardzo zabiegany dzień. Praca, córka, sprzątanie domu, gotowanie, a na wieczór sklep. I jestem z siebie dumna, bo jak uśpiłam córcię, to jeszcze wskoczyłam na 40 minut na rowerek.
Pewnie okupię to bólem pleców, ale nie miałam już innej możliwości treningu (bieżnia jest w pokoju, w którym śpi córa). Także wycisnęłam co się dało :)
Zamówiłam sobie na temu sukienkę i tankini. Miałam mały problem z rozmiarem, bo raz podawali ile centymetrów ma jaki rozmiar, a w drugim miejscu wymiary produktu. I nie byłam pewna na które oznaczenie mam patrzeć... wzięłam rozmiar produktu, oby dobrze 🤪
Nie mogę się doczekać tej paczki :)
W tym roku mam zamiar iść na plażę i mieć w mojej szerokiej d. co sobie inni pomyślą.
W ogóle mam wrażenie, że zmienia mi się myślenie. Mniej przejmuję się, jak wyglądam, co ubieram na spacer, czy ktoś to oceni. Zamiast tego cieszę się po prostu słońcem i wszechobecną zielenią.
Jedzonko:
Śniadanie: bułka wieloziarnista, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki.
II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko.
Obiad (w planie): zupa pomidorowa z makaronem i gotowane udko.
Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.
Miłego dnia!!!! 😍