Witajcie.
Miałam w sobotę kontrolę u internisty. Oskrzela się oczyszczają, dostałam zalecenie odpoczynku i zero aktywności fizycznej. Tak usłyszałam, co mi się wcale nie podoba. Chciałam zacząć od jutra trochę ćwiczyć... Zastanawiam się, czy niezbyt intensywna jazda na rowerku faktycznie może mi zaszkodzić?
Niestety, od piątku moja córka też jest chora. Dostała mocnego kataru, w nocy gorączkuje, zaczyna się kaszel... Jutro idziemy do lekarza.
Chciałabym, żeby ten trudny okres się wreszcie skończył.
Chorujemy już 2. miesiąc, odkąd tylko zaczęło się przedszkole. W pracy nie byłam 3 tygodnie, stresuję się, co mnie jutro tam czeka - ile zaległości i jakie przyjęcie ze strony kierownika.
Chyba muszę zacząć bardziej skupiać się na drobnych przyjemnościach dnia. Wyszukiwać takich promyczków radości.
Dziś to uśmiech córki, która bawiła się ze mną w gotowanie. Moja ulubiona książka i dobra kawa. Może na wieczór pachnąca kąpiel?