Rano przy ważeniu przeżyłam szok. Wchodzę na wagę i widzę 115 kg. Zastanawiam się jakim cudem przytyłam w ciągu dwóch dni 3 kg. Doszłam do wniosku, że jest to niemożliwe, bo przecież trzymałam się diety i spora dawka ruchu zaliczona, więc jak to się stało. Weszłam jeszcze raz na wagę, a tu niespodzianka 111,5 kg. Na wszelki wypadek zważyłam się ponownie, tak dla pewności i jednak było 111,5 kg. Po prostu podczas pierwszego pomiaru z 3 jedynek zrobiłam 2 i takim sposobem wyszło mi 115.
Dzisiaj zaliczyłam przeszło 7km na rowerze, 84 minutowy trening z piłką, taśmą i slidami i innymi ćwiczeniami. Jutro od rana rower. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić 30 km. Muszę tylko ciepło się ubrać, bo odkąd schudłam jest mi zimniej, a nie chciałabym się przeziębić.