Trudno uwierzyć, że tydzień temu byłam na urlopie. Jak ten czas szybko leci. Nie odzywałam się, bo jak to po urlopie sporo zaległości w pracy, a w czwartek znowu wyjechałam, więc nie było kiedy, żeby na spokojnie zajrzeć na Vitalię. Dietę nadal trzymam i od wtorku zrobiłam jakieś 140 km na rowerze. Zamówiłam sobie piłkę gimnastyczną i maty poślizgowe do ćwiczeń, bo chcę poprawić sprawność swoich mięśni. Zobaczymy co z tego wyjdzie, w instrukcji nie wygląda to skomplikowanie. Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę w jeżdżeniu i ćwiczeniach, relaks też jest ważny :D Na jutro rano mam zaplanowany rower minimum 30 km, a później się zobaczy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ellysa
14 września 2016, 11:22wow ale pedalujesz,mi by kolana juz wysiadly:)
Mufinka2016
13 września 2016, 18:31Oho jaka zmiana :P że jednak chcesz i też dołączyć ćwiczenia z piłka :D ja muszę sobie kupić mniejsza piłeczkę bardzo pomaga na uda ;) i jeśli człowiek pracuje nad klatka piersiową też pomaga
GrzesGliwice
12 września 2016, 23:16"Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę w jeżdżeniu i ćwiczeniach, relaks też jest ważny :D"? To własnie jazda rowerem powinna być dla Ciebie relaksem... ;)
tibitha
13 września 2016, 12:05Jest i to nawet nie wiesz jak bardzo, ale ostatnio chodziłam później spać niż zwykle, a wstaję rano o 5.15, żeby zażyć tego cudownego relaksu jakim jest jazda na rowerze, więc potrzebowałam więcej snu, który też w trakcie odchudzania jest bardzo ważny. Dla pocieszenia powiem, że dzisiaj rano 30 km zaliczone z uśmiechem na ustach :P
GrzesGliwice
13 września 2016, 20:3630 km rano? Nie byłbym w stanie się ruszyć do samego wieczora... hi hi. Gratuluję wytrwałości...
tibitha
14 września 2016, 04:54Dzięki. Mnie to nakręca na cały dzień :D A jeżdżę rano, bo po pierwsze latem chłodniej, po drugie mniej ludzi na ścieżkach rowerowych, a po trzecie nie wiem czy popołudniu umiałabym się tak zmobilizować, a zresztą super się jeździ gdy świat budzi się do życia. Chociaż wieczorem w tle zachodzącego słońca też się świetnie jeździ...
NaMolik
12 września 2016, 22:55Rozkręca się. Pięknie
roweLova
12 września 2016, 22:47Dobry wynik. Też miałam dzisiaj odpoczynek i nawet go potrzebowalam.