Rano przy ważeniu przeżyłam szok. Wchodzę na wagę i widzę 115 kg. Zastanawiam się jakim cudem przytyłam w ciągu dwóch dni 3 kg. Doszłam do wniosku, że jest to niemożliwe, bo przecież trzymałam się diety i spora dawka ruchu zaliczona, więc jak to się stało. Weszłam jeszcze raz na wagę, a tu niespodzianka 111,5 kg. Na wszelki wypadek zważyłam się ponownie, tak dla pewności i jednak było 111,5 kg. Po prostu podczas pierwszego pomiaru z 3 jedynek zrobiłam 2 i takim sposobem wyszło mi 115.
Dzisiaj zaliczyłam przeszło 7km na rowerze, 84 minutowy trening z piłką, taśmą i slidami i innymi ćwiczeniami. Jutro od rana rower. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić 30 km. Muszę tylko ciepło się ubrać, bo odkąd schudłam jest mi zimniej, a nie chciałabym się przeziębić.
ferooona
21 września 2016, 08:16Przyznam się, że jestem pod wrażeniem. Trzeba mieć w sobie mnóstwo samozaparcia, żeby tak systematycznie trzymać się swoich postanowień (chodzi przede wszystkim o rower) :) Przejrzałam Twoje wcześniejsze wpisy i wyglądają trochę jak historia mojego życia - wzloty i upadki. Ważne że teraz jesteśmy tu, Ty już odniosłaś swój sukces i nie ukrywam, że jesteś dla mnie nie małą inspiracją - chyba naprawię swój rower :D Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!
tibitha
21 września 2016, 08:36Dziękuję bardzo za ciepłe słowa, właśnie dzięki takim osobom jak Ty mnie się znowu chce walczyć o lepszą siebie. Jesteśmy dla siebie wsparciem, chociaż czasami usłyszy się ostre słowa lub samemu skrytykuje się czyjś wpis, ale wszystko jest po to, żeby odchudzać się mądrze i dbać o swoje zdrowie. Rower napraw koniecznie i wskakuj na pedały :), ale na początku nie szalej, ja pierwsze 30 km zrobiłam po 2 miesiącach regularnego jeżdżenia. Pozdrawiam serdecznie Angela :)
ellysa
21 września 2016, 08:12ja tak mialam w zeszlym tygodniu z 65 kg zrobilo mi sie 68,az nie dowierzalam,ale jakos potem to szybko spadlo.Podziwiam za te kilometry:)))
tibitha
21 września 2016, 08:37Dzięki Ellyska :)
Mufinka2016
20 września 2016, 10:11Haha jaki u mnie był szok jak z 96.8 zrobiło się prawie 99.8 ha to jeszcze 8razy dokładnie wychodziłam na wagę :D i wyszło 97.5 przy zaparciach
ana441
20 września 2016, 09:21no to kawka była już niepotrzebna ;)
tibitha
20 września 2016, 09:28Rzadko piję kawę:)
ana441
20 września 2016, 09:30ja nawet za dużo :) ale taki szok by mi nieźle podniosl ciśnienie!!
sobotka35
20 września 2016, 07:19Brawo! Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze spadki:)
tibitha
20 września 2016, 09:11Dziękuję bardzo :)
NaMolik
20 września 2016, 06:09Pieknie ☺ tak trzymać. Słonko a ty gdzieś pracujesz??
tibitha
20 września 2016, 09:13Dzięki, tak pracuję w biurze. Zaczynam pracę o 9.00 i mam do niej niedaleko, więc mogę rano sobie pojeździć bez problemu, że nie zdążę na czas :D
marrenka
19 września 2016, 22:48Super wynik i super aktywnosc :-)
tibitha
20 września 2016, 05:29Dzięki :D
Waleczna-Asia
19 września 2016, 22:28brawo - super aktywnosc :)))
tibitha
20 września 2016, 05:28Komentarz został usunięty
tibitha
20 września 2016, 05:28Dzięki :D