i muszę przyznać, że jest sukces!
Schudłam 4,4kg w przeciągu niecałego miesiąca!!! Ale co dziwne % tłuszczu mi wzrósł...
dziś dzień świętowania
na śniadanie zjadłam 1,5 bułki z wędliną, serkiem i ogórkiem kiszonym + herbata owocowa niesłodzona
obiadu nie było bo jadłam ciasto, pozwoliłam sobie z okazji sukcesu, nie chcę, żeby przez następny miesiąc za mną chodziło, poza tym dzięki temu nauczę się umiaru w jedzeniu słodyczy (choć wiem że mi ich nie wolno). Ciasta były 3 kawałki (sernik
no i teraz grzech bo zjadłam kinder niespodziankę... piłam też pepsi (wiem, niezdrowe, ale dziś taki dzień że mogę, poza tym to wersja light więc bez cukru a ze słodzikiem)
chyba wypada coś zjeść... coś dobrego... rozmrożę pierś kurczaka którą mam w lodówce i z niej zrobię kolację:) więc..
kolacja: smażona pierś w przyprawie i sałatka ogórkowa ze słoika (domowa).
wieczorem wypiję jeszcze pokrzywę no i będę ćwiczyć
(godz. 18.40 - właśnie zrobiłam 6min Tiffany bikini, 20 min Natalia pośladki, 10 min Mel B ramiona, zaraz zrobię 10 min Mel B brzuch i 10 min Tiffany boczki + rozciąganie) nie mogę uwierzyć, że daję tak czadu!
a oto mój sukces po 25 dniach