Dieta dziś poszła całkiem ok, ruch jakis też zaliczony wiec pod tym względem jest super. Przychodzi chęć na słodkie bo i okres sie zbliża więc trzeba się pilnować jak nie wiem. Jutro obiad u mamy, nie traktuje tego jako odstępstwo od diety, po prostu zjem mniej
i wsio.
Jezeli chodzi o prace to jestem dobrej myśli. Bylam już na jednej rozmowie w planach kolejne.
Moje menu;
Muszę przyznać, ze czuje po portkach, że ubylo mi tu i tam. Bluzki tez robią sie luzniejsze także naprawdę zacieszam. Obiady przez ostatnie dwa dni z lenistwa jem takie, jak mój 11 miesieczny bobas czyli pulpety indycze gotowane z kaszą/ziemniakami i marchewa/brokuł.Haha
Zajebis@e lustro.