JAK SOBIE RADZICIE PRZED ŚWIETAMI?????
Witam serdecznie mam pytanko, jak dajecie sobie radę przed świętami z odchudzaniem?? Jak radzicie sobie z wszystkimi łakociami? Z tymi pysznościami, które króluja z kuchni?? Jak poradzić sobie w Wigilię, kiedy to wszyscy namawiają "poczęstuj się, skosztuj chociaż kawałeczek" itp.... Czy najlepszym sposobem jest po prostu siedzieć w domu samemu i nie odwiedzać tego dnia rodziny? znajomych? Sama już nie wiem.... Pamiętam jak kilka lat temu się odchudzałam to dawałam jakos radę ale sama nie pamiętam skąd miałam w sobie tyle samozaparcia, że nie ulegałam pokusom.
A WY JAK DAJECIE RADĘ????CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE
DZIEŃ DOBRY :)
Dzień dobry wszystkim :) Jak Wasze samopoczucie dzisiejszego dnia :) Moje można powiedzieć ok.
ŚNIADANIE
-gorzka herbata
-2 bułki z dynią, masłem, polędwicą sopocka surową i ogórkiem :)
II ŚNIADANIE
- tartaletka owocowa
-wafelek chrupojadek
-200 ml soku jabłkowego
-mielony
Dziś odkryłam super wafelki właśnie owe chrupojadki :) super :)
Miłego dnia :)
DRUGI DZIEŃ
To mamy drugi dzień za nami... samopoczucie można powiedzieć nawet ok. Chociaż wstałam z bólem głowy,ale jakoś cały dzień przetrwałam. Jeśli chodzi o moje menu oto ono
ŚNIADANIE
miseczka płatków z mlekiem
II ŚNIADANIE
półtorej bułki fitnes z masłem i ogonówką, do tego gorzka herbata
OBIAD
ziemniaki,mielony i ogórek konserwowy
KOLACJA
pół bagietki szpic z masłem, pomidorem i szczypiorkiem, do tego herbata z cukrem i cytrynką, cukierek i deser ptysiowy z biedronki
Cały dzień uważam za udany,sporo dziś chodziłam i takiego dobrego spaceru było 50 MINUT więc uważam że sporo,a pogoda taka sobie :) ale dałam radę.
SPOKOJNEJ NOCKI WSZYSTKIM :)
podsumowanie dnia....
To chyba mogę podsumować dzisiejszy dzień. aktywność łącznie 605 skoków i 20 minut odkurzania i pół godzinny spacer na mrozie :)
Jeśli chodzi o jedzonko
OBIAD
ziemniaki, kalafior z bułką tartą
PO OBIEDZIE
2 łyżki kiślu
pół teatralnego
KOLACJA
miseczka twarożku ze smietaną i szczypiorkiem , 6 grzanek pomidorowych
Samopoczucie moje hmmm powiedzmy że ok. Ale trochę wściekła jestem bo nie wpłynęła mi wypłata :( i pokrzyżowało to moje plany na dzisiejszy dzień...
Ale nadrobię jutro......
PÓKI CO SPOKOJNEGO WIECZORU
ZACZYNAM Z WAGA 60,2 KG
Rewelacja to nie jest ale cóż sama na to zapracowałam.Zapracowałam na 60,2 kg, objadałam się jak świnia :( Teraz sama muszę sobie z tym poradzić :( ale dam radę. Wiem że się uda.
Póki co mam za sobą 20 minut odkurzania i 304 skoki na skakance :):)
teraz to już może być tylko lepiej
mam taką nadzieję że powrót ponownie na ten portal sprawi że się nie poddam :)
Co ma być to będzie :)
.................
Dzień dobry wszystkim
Sama tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.... nawet tytułu nie ma.
Wczoraj dużo myślałam i bardzo podbudowały mnie Wasze komentarze :) i zacznę kolejną próbę walki z kg :( i cm :(
Powinnam dostać takie manto za wczoraj że masakra. Objadłam się a raczej obżarłam :( i skutki miałam w nocy i nawet teraz mam. Noc spędzona w wc :( ale sama jestem sobie winna. dziś czeka mnie dzień lekkiego jedzenia z okazji moich rewolucji żołądkowych :( mam za swoje.
śniadanie ( kromka chleba z serem i smażona cukinia i gorzka herbata )
Zaraz zabieram się za ćwiczenia i mam straszną ochotę poskakać na skakance :) i rozładować napięcie :) dobrze że jeszcze tylko dwa dni i znika :)
JA WAM ŻYCZĘ MIŁEGO SPOKOJNEGO DNIA A JA ZABIERAM SIE ZA ĆWICZENIA :):):):):):):)
Koszmarnie ciężki powrót do odchudzania :(:(
ZAŁAMKA
Ojejku dlaczego tak ciężko jest wrócić do odchudzania???? jeśli chodzi o powrót to złych nawyków to wystarczy chwila i pac, a w drugą stronę to już tak nie działa.....
Szkoda.... chciałabym znowu wrócić do dobrych nawyków i do ćwiczeń, ale ciężko mi. Może i to są wymówki, ale chyba zaczynam zajadać smutki, lęki, kłopoty....Wiem że to zły sposób, mimo wszystko nie umiem zmienić tego.
A może to depresja?????? Sama nie wiem co robić, facetowi się nie przyznam że chcialabym znowu schudnać. Echhh pamiętam jak mi prawił komplementy gdy udało mi się schudnąć, jaka dumna byłam :(:(:( a teraz co????
ZŁA JESTEM SAMA NA SIEBIE
O WSZYSTKO MOGĘ TYLKO SIEBIE OBWINIAĆ :(:(:(:(:(:(:(:(:
POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BRAK CZASU
Jejku ile czasu mnie tu nie było.....aż mi wstyd.... ale czas tak szybko mija....tyle się dzieje w moim życiu,że nawet nie mam kiedy zajrzeć na stronkę. Właśnie nie mam czasu zajrzeć co odbija się na mojej wadze :( i nad tym ubolewam.
Mam urlop niby powinnam odpoczywać,ale przed świętami tyle do zrobienia. Nawet nie odpoczywam psychicznie od pracy, dom dzieci szkoła nauka itp i tak mija dzień za dniem.
Dziś mamy Mikołajki i zamiast z dziećmi gdzieś śmigać to my siedzimy biedne w domku bo pogoda kiepska. Ale dzieci się ucieszyły z prezentów i listu od Świętego Mikołaja :):):) hihihihi
Echhh humorek troszkę mi się zmienił bo dowiedziałam się że Mój facet nie zjeżdża na weekend :( i czeka Go pobyt w Niemczech :( a My Jego dziewczynki tak czekałyśmy na Niego i na spędzenie wspólnego weekendu :( echhhhhhhhh
Ale cóż nie zawsze można mieć wszystko
Miłego dnia MIKOŁAJKOWEGO :):):):)
Weekend z Ukochanym
I tak oto weekend zleciał, ale dobrze że z Ukochanym :) niby tylko dwa dni razem ale zawsze coś. Taka praca niestety. Pogoda też dopisywała. Zresztą dziś też nie jest źle, tylko trochę chłodno z rana, ale da się wytrzymać.
Dopada mnie jakieś przeziębienie, katar :( echhh jesień jesień :)
MIŁEGO DNIA :):):):):):):)
Piąteczek :)
I tak oto mamy piąteczek :)
ŚNIADANKO
herbata z miodem i cytryną
3 wafle ryżowe z serkiem almette, plus łosoś wędzony i ogórek
cukinia w cieście
II ŚNIADANKO
deser czekoladowy
lemoniada cytryna-rabarbar
AKTYWNOŚĆ
500 skoków na skakance :)
Kurcze zauważyłam że skakanie poprawiło mi samopoczucie....czyli że co jeśli się zmęczę to czuję się lepiej ????? Chyba na to wychodzi :) ale to miłe zmęczenie :) Tylko cały czas martwię się o to serducho,żeby to skakanie mi nie zaszkodziło.
MIŁEGO
DZIONKA