Dzień dobrek w ten słoneczny dzionek............
Samopoczucie wspaniałe a co za tym idzie dzięki dobremu samopoczuciu ogarnęłam pokój. Zajęło mi to 6 godzin,podsumowanie 4 worki ubrań których nie będziemy nosiły :) A ile miejsca w szafach mamy......A jutro będzie jeździł samochód z PCK i będą zbierać worki z ubraniami :) Ja już tego nie ubiorę ale komuś innemu mogę pomóc. Zabierałam się do poukładania ubrań kilka miesięcy.... Chyba pogoda i to że wstałam prawą nogą zmobilizowało mnie echhh ważne,że dokonałam tego i energia mnie rozpiera od samego rana.
Zdrowotnie chyba troszkę lepiej, kaszel jeszcze trochę się utrzymuje,ale nie tak jak na początku. To też spowodowało,że samopoczucie jest ok :)
MIŁEGO DNIA :)