Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1064792
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2015, Skomentuj
krokomierz,3214,28,193,3654,2121,1433196000
Dodaj komentarz

1 czerwca 2015 , Komentarze (8)

Witam serdecznie w ten ciepły lecz duszny wieczór. Tak jak w tytule, czas rozpocząć nowy rozdział, a że dziś 1 czerwca to uważam,że moment jest dobry. Szperałam i szperam po necie w poszukiwaniu jakiejś fajnej i skutecznej dietki, ale stwierdzam iż nie ma nic ciekawego na dłuższą metę dla mnie. No i tak sobie w sumie pomieszam kilka i wybiorę coś dla siebie. Jeśli chodzi o ćwiczenia to za bardzo nie poszaleję, bo kręgosłup nadal boli. Mimo wszystko jakaś tam aktywność będzie.

Jeśli chodzi o menu dnia dzisiejszego to wygląda tak :

ŚNIADANIE ( kromka chleba z polędwicą sopocką i szklanka soku wiśniowego)

OBIAD ( ziemniaki, kurczak-udko ) 

KOLACJA ( 2 kromki chleba z serkiem almette ziołowym, pomidorem i rzodkiewką, szklanka soku wiśniowego ) 

W ciągu dnia wypiłam dodatkowo 0,5 litra wody mineralnej niegazowanej. 

Wiem pewnie niejedna osoba powie za mało wody.... owszem może i mało, ale jednak postęp jest bo nie mogłam się przemóc do wody :) a tu jednak małymi kroczkami do przodu :Dprawda też jest taka że miałam w domu tylko butelkę półlitrowej wody więc ją wypiłam.  Jutro zamierzam zakupić wodę i będzie jej więcej.

Teraz czas poczytać co u Was i poszukać dietki dla siebie .....

DOBREJ NOCKI    :D

20 maja 2015 , Komentarze (4)

Tak jak w tytule.....MOTYWACJO  gdzie jesteś????!!!! Złość mnie ogarnia, bo wystarczyła chwila nieuwagi, złości, stresu i motywacji brak..... Teraz będąc na L4 powinnam się zmobilizować, ale ból kręgosłupa spory.... i co tu robić, jak znaleźć motywację......

19 maja 2015 , Komentarze (3)

Hura hura hura jest zmiana na pasku :D a już się bałam że przez ten miesiąc dałam popalić a tu proszę jakie zaskoczenie :) aż sama jestem w szoku. Może i nie jest tego dużo ale jest. No to chwalę się - 2 cm ;) i - 0,7 kg. Wiem że nie uda mi się zgubi tyle kg ile w wyzwaniu czyli 12 kg w 12 tygodni. Jednak nie poddaję się. Do 26 czerwca zostało 5 tygodni, może coś uda się zgubić :) jestem dobrej myśli. W sumie teraz na zwolnieniu mogę bardziej swoje posiłki dopilnować. Jestem dobrej myśli. 

Miłego popołudnia

18 maja 2015 , Komentarze (5)

Witam 

No może nie tak wszytko jasne ale jestem po wizycie u lekarza, dostałam L4 póki co na 2 tygodnie, skierowanie na prześwietlenie i za dwa tygodnie z opisem zdjęć. A ból jak jest tak jest, no cóż jakoś dam radę przez te 2 tygodnie nie będę ciężko pracowała to mam nadzieję że i ból będzie łagodniejszy.

Samopoczucie moje można powiedzieć że nie jest najgorsze. Zaprzestałam notowania posiłków i podejrzewam że odbiło się to na mnie niestety. A jutro się dowiem jak bardzo bo zamierzam dokonać pomiarów.....strach się bać .....Teraz czas poczytać jak Wam idzie walka z kg .....

SPOKOJNEGO WIECZORU 

14 maja 2015 , Komentarze (13)

Długo mnie nie było :( teraz do kregosłupa doszedł ból nadgarstka, dretwienie dłoni, wypadaja  mi przedmioty :( nie wiem co robić czy iść na L4?! Nie mam pojecia co dalej . Nawet teraz za duzo nie napisze bo ból jest straszny.

Miłego wieczoru 

5 maja 2015 , Komentarze (6)

Tak właśnie wyglądają sajgonki z piekarnika :) pyszotka, nie ociekają tłuszczem super są :) polecam :) i dziękuję za podpowiedź :)

5 maja 2015 , Komentarze (2)

Kanapkowo śniadaniowo 

1 maja 2015 , Komentarze (6)

No i mamy miesiac maj :( i co i nic :( wlasnie,nie ma jakis wielkich spadkow. Na dodatek przyszla @ i wszystko poszlo w dallllll........ brak slow tylko zalamka. Ale chociaz zdrowotnie lepiej i powrot do pracy :( 

Milego weekendu....

29 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

Witam serdecznie ale ten czas biegnie, właśnie wczoraj stuknęło mi 3 lata w związku....Hmmmm było burzliwie,deszczowo, słonecznie tak jak z pogodą bywa, tak i było w związku. Powiedziałam mojemu M,ze dostanie medal za to że tyle ze mną wytrzymał. heheh

Jak zwykle rocznica spędzona osobno...bo luby w trasie echh. Ale nie ma co rozpaczać kiedyś się nadrobi :D

No a teraz z innej beczki hihii kupiłam kieckę i żakiecik na przyjęcie. jeśli będzie okazja wstawię foteczkę....jestem z siebie zadowolona i dumna bo żebym ja coś kupiła przy pierwszym podejściu do sklepu graniczy z cudem. 

A tak poza tym u mnie ok, nie wstawiam fotek menu i nic nie pisałam bo jakoś mi tak dni przelatują przez palce.....Chorubsko trochę odchodzi w zapomnienie....

Miłego popołudnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.