Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1065375
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 września 2015 , Komentarze (15)

Przeszłość nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Sama nie wiem co tak dokładnie jest tego powodem….Czy wpływ na moje obecne życie ma moje dzieciństwo, małżeństwo?! Co spowodowało, moje obecne nerwy? Powiadają,że po rozwodzie powinnam zapomnieć, wymazać z pamięci,złe chwile. Jednak czy od tak można zapomnieć przeszłość, skoro z tej przeszłości mamy dziecko? Czy tak się da? Każdego dnia zadaję,sobie pytanie, jednak odp brak  :cry: . Wszystko było ok hmmm albo mi się tak wydawało…. to już prędzej… tak wydawało mi się. Były mąż kombinował jak tylko mógł,a ja głupia niczego sie nie domyślałam?! Jak On to sprytnie maskował, swoje zdrady, oszustwa… Jak ślepa musi być kobieta, ślepa i zakochana? Czy boli mnie zdrada? Tak cholernie mnie boli, mimo,że od czasu rozwodu minęło 5 lat. Nadal nie umiem się z tym pogodzić, mimo tego,że były mąż ma nową żonę,a ja mam partnera. Boli mnie to,że skrzywdził mnie i dziecko…….Przez rozwód stałam się mściwa,zawistna……zmieniłam się….W głowie siedzi obraz zemsty….ale czy słusznie? Czy zemsta jest rozwiązaniem? Każdego dnia uczę się zapominać o przeszłości, ale to trudne…Wszyscy dookoła myślą, że jestem silna babka.  A  tymczasem jestem już wrakiem kobiety…..psychikę mam już tak zniszczoną,że często moje myśli krążą między życiem a śmiercią…Czy jestem w stanie wrócić do dawnego życia? Dawnej Aśki uśmiechniętej, nie knującej zemsty? To pytanie nurtuje bo brak na nie odp 

24 września 2015 , Komentarze (8)

Tak tak miał być blog ale chyba za głupia jestem na prowadzenie go.....coś tam zainstalowałam ale jakoś nie umiem się odnaleźć... Dlatego też tutaj zacznę pisać....Zwykle moje wpisy dotyczyły jedzenia ( tak wiem taki portal ) ale teraz dodam może i coś więcej. Chyba ,że uda mi się ogarnąć bloga  :(

A może Wy macie jakieś doświadczenia jeśli chodzi o prowadzenie bloga? Będę wdzięczna za każdą pomoc.

Taki blog to swego rodzaju terapia... ma na celu poznać siebie, odnaleźć siebie i nauczyć się żyć w tym zakłamanym świecie. To ma być jak rozmowa z terapeutą, a czy pomoże?! Pewnie z czasem jakoś wpłynie na mnie, na moje życie, postępowanie...A czy tego chcę, oczekuję, potrzebuję?? Tak !!!

MIŁEGO DNIA 

21 września 2015 , Komentarze (6)

Witam

Ale jestem nie do życia...nos zatkany, gardło boli :( kręgosłup nie odpuszcza....za oknem zimno...(zimno) i deszczowo. 

Od taki krótki wpis.................

17 września 2015 , Komentarze (10)

 tak pojawiły się czipsy ale mała miseczka a nie całą paczka ;p @ wzięła górę.......

17 września 2015 , Komentarze (9)

Witam 

Tego pewna nie jestem , czy poddam się?! Przyszła @ i co Ona potrafi zrobić z kobietą?????? Tylko My kobiety wiemy jak to jest, gdy walczymy każdego dnia aż tu nagle pojawia się ONA i rach ciach wszystko upada:(.... 

Testuje Naszą silną wolę, cierpliwość..... To drugi dzień... wczoraj zajęłam się praniem, sprzątaniem i lekcjami z dziewczynkami.... Dziś mam nadzieję,że też dam jakoś radę....dziewczynki późno kończą i jak wrócimy od rodziców to lekcje , kolacja i spać... Najgorsze jest to,że moja połówka dalej za granicą i nie wiadomo czy na weekend zjedzie....(szloch)(szloch).  Jak nie urok to sraczka :p:(

Jednak jestem dobrej myśli, pozwolę sobie na małe co nieco, abym w którymś momencie nie rzuciła się na zbyt wiele. 

A tymczasem MIŁEGO DNIA mam nadzieję,że słoneczko w całej Polsce świeci...bo u mnie upał 

14 września 2015 , Komentarze (3)

Dobry wieczór.......czy dobry?! hmmm za oknem zimno, ciemno i zaczyna padać.... ale w domku ciepełko, w kominku napalone i ogrzewam nóżki :D . Moja połóweczka znowu w trasie  ;( no ale żyć trzeba. Dziewczynki zaraz do kąpieli i spać (noc). A ja pewnie znowu będę rozmyślała.... uwielbiam siedzieć przy kominku i rozmyślać...Fakt nie zawsze myśli są pozytywne :( ...

Jednak staram się myśleć pozytywnie, na tyle na ile mi pozwala samopoczucie..Zdrowotnie dalej kuleje, kręgosłup dalej daje się we znaki....

Jedzeniowo hmmm tak jak widać ale nadal jakoś pilnuję aby nie jeść czipsów, słodkiego i gazowanego nie pić. Co prawda dziś zrobiłam własną czekoladę....ciekawe jak będzie smakowała?! 

No nic teraz czas poczytać co u Was :D i jak Wasze zmagania 

13 września 2015 , Komentarze (8)

Tu kawalek pizzy z patelni :) wlasnorecznie zrobiona

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.