Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monka252

kobieta, 34 lat, Polska Cerekiew

173 cm, 66.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2013 , Komentarze (11)

A dzień sobie na spokojnie mija! :))
Ale pozytywnie, chociaż już mi od dłuższego czasu brakuje SŁOŃCA! 
Proszę wróć do nas! ^^

Coś mi się jeść dzisiaj chciało, ale chyba nie ma tak źle!
Chyba to przez tą wredną @ !! Się zbliża niemiłosiernie, niczym BUKA.
Czuje już ją, ale nie widzę :D

Zjechałam do domu na dzień, bo nie miałam co robić cały dzień:D 
Więc trza ogarnąć coś !


Menu:
Śniadanie: 2 parówki sojowe + serek wiejski + kawka
Śniadanie II: kawka, ciastko owsiane
Obiad: ryż z warzywkami, sałatka, łosoś wędzony
Podwieczorek: serek wiejski i troszq łososia wędzonego
Kolacja: twarożek z jogurtem naturalnym + słonecznik, siemie lniane 
I tym akcentem jedzenie skończone na dzisiaj :D

Ćwiczenia:
Mel b brzuch, abs
Skalpel
20 min bieganie- nie dało rady więcej, bo taka chlapa, że aż całe buciska przemoczone :D
Basen 1,5 godz

PASSENGER <3
http://www.youtube.com/watch?v=VvRVu78IHHo&NR=1&feature=endscreen

24 lutego 2013 , Komentarze (7)

Cześć!

A więc znowu poniedziałek jutro. Znowu kolejny weekend kursu za mną. Nie wiem czy wspominałam, ale robię weekendowo kurs na mediatora, może się przyda. Ogólnie fajna sprawa;]

W piątek miałam na mieszkaniu imprezę, wbili dwaj moi znajomi z mojego miasta i dwie koleżanki ze studiów. Popiłam herbatkę z rumem, wpadło piwko, ale nie było fatalnie. Potem jeszcze do klubu jednego, mieliśmy jeszcze iść do następnego, ale zadecydowałam: NIE! Ze względu na kurs! Ciężko mi na tą 9 na kurs było wstać! Ale yerbe mate sobie wypiłam i było wszystko w jak najlepszym porządku! :)) Co do imprezy to znowu kumpel inny co już od dawna ma do mnie coś, kręcił mi i mieszał, a nawet wyznał miłość. Ych ciężka sprawa u mnie z tymi miłościami.

Ogólnie dietka i ćwiczenia myślę ok!

Jeżeli chodzi o dzisiaj.

Menu:

Śniadanie I: 2 kanapki z serkiem i kiszonym ogórasem + serek wiejski + kawka

Śniadanie II: kawka

Obiad: sałatki i parę talarków ziemniaczanych

Podwieczorek: serek wiejski

Kolacja: płatki owsiane z jogurtem naturalnym

Ćwiczenia:

Mel b brzuch i abs

Skalpel

20 min biegania


Już 24.02 !! Mniej niż miesiąc mi został do wyjazdu na święta do Niemiec! Nawet nie wiecie jak ja się bardzo cieszę! Może to fakt tego, że będę mogła im się pokazać i pokazać moje skutki walki z kilogramami nadprogramowymi! Mam nadzieję, że spodoba im się moja mniejsza wersja :)) 

Łaaa już chcę tam jechać!! 

21 lutego 2013 , Komentarze (17)

No aż musze się wam pochwalić

Otóż! 

Weszłam dziś rano na wagę i pozytywne zaskoczenie 69,4!

Tylko nie wiem czy to kwestia wagi, bo w domu mam zawsze na wadze więcej, a na mieszkaniu studenckim mniej i w sumie nie wiem, która z nich mnie okrutnie oszukuje! 

Okropne wagi! 

Ale sam fakt mnie ogromnie cieszy! Łaaa no to moge niebawem zmieniać pasek na niższy:) I nowy cel! Początkowo jak zaczynałam odchudzanie to miałam z 79kg na 65 kg ustawione, ale jakoś w listopadzie postanowiłam wybrać łatwiejszy cel no i nim stało się 69 kg, gdzie takiej wagi to już nie pamiętałam kiedy miałam! Chyba ostatnim razem to w gimnazjum! No ale dałam radę i jest! Taka niespodzianka:))


69,4

Tak myślę, że do 22 marca muszę mieć 67 kg przynajmniej! Wtedy już będzie dobrze!

W kawiarni znowu obsługa, więc dużo biegania, kalorie będą uciekały! Może jeszcze tam mi sie uda coś zrzucić! ^^


Na dziś

Menu:

Śniadanie I: 2 parówki sojowe + jajko + serek wiejski (ketchup i musztarda)

Śniadanie: GÓRALEK MLECZNY :D (i ja chcę mieć z tego życia jakieś zadowolenie! taka przyjemność 270 kcal, więc nie ma najgorzej:))

EDIT:

Obiad: naleśnik na mieście wyśmienity! 

Kolacja: 2 piwka


Dalej jeszcze nie wiem, ale możliwe, że obiad będzie gdzieś na mieście!

Pamiętać będę co by był zdrowy! Oto się proszę nie martwić! ^^

Z ćwiczeń jak narazie nic.

Może ogarnę wieczorem mel b brzuch i skalpel. A może tez jeszcze na zumbę się wybiorę. A co mi tam! Trza walczyć. A może oleje i wolne sobie dziś od ćwiczeń zrobię. Kto wie !! ^^

UWIELBIAM TEN STAN UPOJENIA WAGOWEGO! 

Miłego wam tam życzę!! ;***


20 lutego 2013 , Komentarze (7)

No właśnie. Dzisiaj się nie rozpisuję! ;]

Ćwiczenia:

Mel b brzuch

Chodakowska z gwiazdami (tylko cardio)

1 h basen

Skalpel


Menu:

Śniadanie I: 2 kromki chleba z salami sojowym i sałatą + serek wiejski

Śniadanie II: kawka

Obiad: zupa jarzynowa + 3 kanapki z salami sojowym i sałatą

Kolacja: muesli z jogurtem naturalnym


Dzień na spokojnie. 

Rano zakupy, basen, do Opola na zajęcia i mieszkanie, ćwiczenia, a teraz mam ochotę na coś z %! 

Coś jakaś nabuzowana chodzę i najchętniej bym poszła gdzies na imprezę! 

Bądź zabiorę się za coś konstruktywnego i poczytam ! 
:D Sama nie wiem co jest mi wskazane !


Miłego wieczoru wam życzę moje drogie ;***



19 lutego 2013 , Komentarze (6)

Halo! 
Coś mnie ostatnio dopadło i czuję się jakaś taka nieswoja :( 
Nie wiem o co chodzi, ale jakoś nic mi nie daje takiego fajnego kopa, szczerej wesołości, dobija mnie wszystko.
Zaczynam nie doceniać tego ile mi się udało w moim życiu zmienić od mniej więcej września, to ile schudłam dla mnie samej jest wyczynem.
Dużo się pozytywnych opinii nasłuchałam, że fajnie wyglądam, że schudłam, że widać bla bla.
Hmm widać, widać, ale mimo wszystko czuję się tak mało atrakcyjna, wręcz wydaje mi się, że nie jestem w stanie się nikomu spodobać.
Tak jest i muszę to szybko zmienić, bo wpadnę w jakiś dołek.
Może po prostu te sprawy nie dla mnie są, kto wie.

Poza tym mam na studiach problem z promotorem, gdzie baba nie chce mi się pozwolić przepisać do innej promotor, mimo, że z tamtą już wszystko mam pozałatwiane. Na moje pytanie ogólnie odwróciła się do mnie plecami i miała mnie głęboko w dupie, że tak powiem. Tjaaaa pani pedagog! 

Dzisiaj myślałam, że nie poćwiczę, bo jak wróciłam po 12 ze studiów, zjadłam jakoś koło 15 obiad i potem tak mnie siekło, że poszłam spać i jakoś tak czas do 17.30 zleciał.
Już taka wykończona, ale stwierdziłam, że poćwiczyć trza jak ładną chce się mieć figurkę!
Ćwiczenia:
Mel b brzuch
Skalpel
30 min zumba - na YT, zajawka jakich mało :D
1,5 godz basen
Dość sporo się tego nazbierało!
Menu:
Śniadanie: naleśnik z twarożkiem z cebulką i ogórkiem + jajko
Obiad: Sałatka + 2 kromki chleba z serkiem
Podwieczorek: ciastko owsiane + suszona papaya
Kolacja: serek wiejski z płatkami owsianymi + ciastko owsiane

Rano trza wstać o 8 i pozałatwiać szybko sprawy, bo potem do dziadka trzeba jechać, ale spać się nie chce po dzisiejszym dziennym spaniu, więc chyba zabiorę się za szukanie książek do mojej pracy! :))

16 lutego 2013 , Komentarze (6)

Witajcie!
Nie było mnie od paru dni, bo miałam wolne od diety, co było spowodowane mą urodzinową imprezą co wiązało się z odwiedzinami znajomych.
Diety jako tako nie było, ale ćwiczenia były codziennie poza wczorajszym dniem.
Impreza urodzinowa na mieszkaniu studenckim w czwartek, czyli walentynki. Jaka ja już stara! 23 lata mi stuknęły :D
Jak najbardziej urodziny udane! Uwielbiam tą moją stodołę w sensie znajomych z mojego miasta! Na mieszkaniu my poprocentowali, a potem w teren. Ogólnie zwiedziliśmy 4 kluby, bo wszystkie zamykali! Ale na mieszkaniu zawitaliśmy dopiero o 6! 
Czwartek znajomi mieli już do domu jechać, no ale tak wyszło jak można było się spodziewać, że zostali, no i kolejny dzień melanż! Powrót 2. Dzisiaj miałam kurs od 10 do 18 i miałam ciężko, zasypiałam ! 
Poniosło mnie! Ale wracam na tory! Miejmy nadzieję!
Jutro żeby się załamać i dobić wchodzę na wagę! Pewnie waga podskoczyła strasznie! :(
Ale może mnie to zmotywuje! Miejmy nadzieję!

Ogólnie w klubie wczoraj koleś mi jakiś macha, którego nie znam. Na bank się nie poznaliśmy nigdy.
Dzisiaj byłam ze znajomymi jeść podczas przerwy w kursie i on też był i do mnie z tekstem "co tam Olesno? Jak tam się bawiliście?" I zdziwko, bo skąd on wie skąd jestem? :D
Strach z domu wychodzić wam powiem! :D
No cóż! ^^ 
Ale udany melanż był, więc nie ma czym się przejmować. Poza tym, że dwóch kumpli było, którzy do mnie coś mają i już mnie denerwowali swoimi "zalotami"!

Moim menu z dzisiaj się nie chwalę, bo aż mi wstyd;p
Ćwiczenia:
Mel b brzuch
Skalpel

11 lutego 2013 , Komentarze (10)

Halo :)
Wczoraj wylądowałam na nartach i było mega, mega! 
Już bym sobie znowu pojechała, ale chyba w sumie jak narazie nie ma osób, które by się wybrały ze mną.
 Ale myślę, że to kwestia czasu. Tylko co by dalej był śnieg!

Tak jak w temacie. 
Jeszcze się nie chwaliłam, ale dzwonił ostatnio do mnie szef z pracy i znowu się wybieram na święta wielkanocne do pracy.
W sumie to nie jest takie jakieś duże święto. Dodatkowo nie mam dużej rodzinki, więc nic też jakoś specjalnie się nie będzie działo.
Jedyne co to wycieczka z koszyczkiem do kościoła, co by poświęcić.
No i śmingus dyngus, którego w Niemczech o dziwo nie obchodzą.
Muszę pamiętać, co by jajko na wodę wziąć!
Najbardziej jestem ciekawa jak szef zareaguje na moją małą zmianę.
Wcześniej w sumie jak schudłam 2 kg to mi szefowa mówiła jak ja to schudłam, więc teraz tylko lepiej!
Ale muszę się spiąć jeszcze bardziej, co by 65 było! ;))

Jeżeli chodzi o dzisiaj to na spokojnie.
Menu:
Śniadanie I: 2 kanapki z serkiem i sałatą lodową + kawałeczek łososia
Śniadanie II: garstka płatków owsianych z połową małego jogurtu
Obiad: Tortilla z sałatą lodową, ogórkiem, cebulą czerwoną, jajkiem, mozzarellą (ciasto do tortilli robiłam sama, takie na naleśniki ( 200g mąrki orkiszowej, szklanka mleka, szklanka wody, szczypta soli, 2 jajka- wyszło jakoś 7 sztuk, więc dla wszystkich zrobiłam))
Podwieczorek: resztka ciasta kakaowo-fasolowego
Kolacja: serek wiejski z garścią płatków owsianych

Ćwiczenia:
Mel b brzuch
Skalpel z Ewką
40 min hula hop
Bieganie 50 min 

Dopadła mnie @ i czuję się dziko.
Patrzę na siebie i czuję się gruba!
Cholera jedna taka!


Miłego wieczoru wam życzę!! ;***




10 lutego 2013 , Komentarze (8)

Halo!
Już taka godzina, że powinnam iść spać!
Ale napisać postanowiłam!
Dobra aura czuwa nade mną.
Dzisiaj z ekipą na kręglach, a wczoraj na imprezie postanowiliśmy narty ogarnąć no i tak wyszło, że dzisiaj jadę! ^^
A w sumie jeszcze się zastanawiam czy deska czy narty :D
Zobaczymy wyjdzie jak będziemy na miejscu!
Ostatnie dwa dni lepiej wymazać ze wspomnień, bo mnie poniósł melanż.
W czwartek Opole impreza na pełnej.
Wczoraj karaoke do 4.
Kapeć w mordzie jakich mało! Znowu te peprzone puste kalorie! 
Czemu nie ma dietetycznego alkoholu! Ja się pytam! 
Chyba muszę coś opatentować! :D
Mam plan na swoją przyszłość!!
Wolę nawet nie myśleć o przyszłym czwartku i imprezie urodzinowej, bo już czuje w kościach, że będzie znowu ciężko i trzoda! 
Dzisiaj udało mi się zebrać do kupy no i z ćwiczeń:
Mel b brzuch
Skalpel
30 min bieganie
Kręgle (to sport?:D)

Ogólnie miałam dzień, że chodziło za mną ciągle jakieś jedzenie, ale nie poniosło mnie, aż tak na szczęście
Śniadanie I: kanapka z sałatą i łosoś
Obiad: fasolka po bretońsku
Podwieczorek: ciasto kakaowo-fasolowe
Kolacja: fasolka po bretońsku i kanapka z jajkiem


MUSZĘ SIĘ OGARNĄĆ! ZA BARDZO MNIE PONIOSŁO W TYM TYGODNIU!

Idę spać, bo rano nie wstanę i nie pojadę! 
A tak nie można! 
Cza jechać jeździć!

Trzyma się! paa;*

6 lutego 2013 , Komentarze (17)

Halo!
No i skalpel 2 już za mną. Akurat go zrobiłam! 
Jest moc! Mam ochotę na więcej i chyba niebawem jeszcze ogarnę ten pierwszy skalpel!
Ogólnie skalpel 2 jest godny polecenia, jedno ćwiczenie na nogi mi sprawiało problemy, ale jakoś dałam radę ! 
Pooolecam!
Cała aż spocona i to tylko po skalpelu ! 

Więc jak na dziś:
Mel b brzuch
Ewka Skalpel 2 
Ewka Skalpel
Basen (wyszło od tak, bo znajomi napisali :D)


Menu:
Śniadanie: 2 kanapki z salami sojowym pomidorem i sałatą + serek wiejski
Śniadanie II: owsianka z jogurtem naturalnym
Przekąska: ciasto owsiane
Obiad: pęczniak + brokuł + sos czosnkowy
Kolacja: płatki owsiane z jogurtem


Postanowiłam wkleić zdjęcia i tak robię.
Dzisiaj robione i w sumie nie ma kolosalnych różnic, biorąc pod uwagę to ile ćwiczę, że już większa połowa miesiąca za mną ze skalpelem.
No ale cóż małymi kroczkami do celu jak to się mówi :)
Chyba już zaczynam powoli akceptować siebie, chociaż sama nie wiem do końca:)
Zdjęcie z lewej jakoś z 29 listopada, po prawej z dzisiaj :))
I jak? 

***
Wczoraj.
Rano u dziadka do jakoś 17.
O 20 ze znajomymi wybraliśmy się na kręgle :)
To jest coś. Chociaż gra coś dopiero w połowie zaczęła wychodzić! ^^
Ale ćwiczenia mimo prawie całkowitego braku czasy były:
Mel b brzuch
Ewka skalpel
Ewka z gwiazdami (cardio tylko)

Menu:
Śniadanie: 2 kanapki z pasztetem z soczewicy + łosoś wędzony
Obiad: Brokuł + 2 kanapki z salami sojowym
Kolacja: Serek wiejski + pasztet z soczewicy
PIWO!


A wy jak tam sobie radzicie?! 

4 lutego 2013 , Komentarze (13)

Witajcie!
A zatem jak w temacie!
Killer mnie zabija, dosłownie;D
Postanowiłam zrobić go dzisiaj rano i tak też się stało!
Nie robiłam tak jak Ewka wiadomo, ale jakoś poszło.
Spocona jak nie wiem co!
Ciężko mi było! 
Ale jednak doszłam do wniosku, że preferuję bardziej skalpel, a do tego bieganie jakieś, basen, łyżwy, formę sportu która pozwoli po tym spalić mi kalorie ;]

Jeżeli chodzi o dzisiaj:
Killer
35 min bieganie
Ponad godzina basen - niebawem się właśnie wybieram

Menu:
Śniadanie: banan + jogurt naturalny + ciasteczko owsiane
Śniadanie II: 1,5 kanapki lekko posmarowane masłem turek z sałatą
Obiad: tortilla peeeełna warzyw:D 
Kolacja: 1,5 kanapki z pasztetem z soczewicy i pomidorem

Pasztet z soczewicy!
Polecam!
Dzisiaj akurat już drugi raz w mojej karierze robiłam i jest wyśmienity! 
Nadaje się i do kanapek i do obiadu. Dosłownie moja nowa miłość i mało kcal! <3 

Trzymajcie się tam i miłego wieczoru wam życzę ;);** 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.