A zatem jak w temacie!
Killer mnie zabija, dosłownie;D
Postanowiłam zrobić go dzisiaj rano i tak też się stało!
Nie robiłam tak jak Ewka wiadomo, ale jakoś poszło.
Spocona jak nie wiem co!
Ciężko mi było!
Ale jednak doszłam do wniosku, że preferuję bardziej skalpel, a do tego bieganie jakieś, basen, łyżwy, formę sportu która pozwoli po tym spalić mi kalorie ;]
Jeżeli chodzi o dzisiaj:
Killer
35 min bieganie
Ponad godzina basen - niebawem się właśnie wybieram
Menu:
Śniadanie: banan + jogurt naturalny + ciasteczko owsiane
Śniadanie II: 1,5 kanapki lekko posmarowane masłem turek z sałatą
Obiad: tortilla peeeełna warzyw:D
Kolacja: 1,5 kanapki z pasztetem z soczewicy i pomidorem
Pasztet z soczewicy!
Polecam!
Dzisiaj akurat już drugi raz w mojej karierze robiłam i jest wyśmienity!
Nadaje się i do kanapek i do obiadu. Dosłownie moja nowa miłość i mało kcal! <3
Trzymajcie się tam i miłego wieczoru wam życzę ;);**
Aliszia91
6 lutego 2013, 11:40Masz rację nie warto, bo łatwo jest coś zjeść, ale później to spalić baaardzo ciężko. Może zadam głupie pytanko, pierwsza płyta Ewki to skalpel czy killer? :)
CzarneSloneczko
5 lutego 2013, 15:50no właśnie nie wiem czy te metamorfozy są tylko po skalpelu czy po killerze...nie piszą!
roogirl
5 lutego 2013, 01:31Mniam... pasztet z soczewicy, narobiłaś mi ochoty :) Ciekawe menu masz. Dzięki za odwiedziny.
xSoxShyx
4 lutego 2013, 21:56ja tez zostaje ! :D jeszcze 2 miesiace zeby bylo rowne 3miesiace ze skalpelem :D skoncze rowno 4 kwietnia i sie okaze :D kurde ja nie kupilam tej plytki jeszcze :(
xSoxShyx
4 lutego 2013, 21:39killer moze szybciej spala i szybciej sa efekty ale ja sie boje o moj kregoslup :( a po skalpelu jest super jak widac :D ! haha bedziemy obie lasssssssski :D < 3
xSoxShyx
4 lutego 2013, 21:08łądnie! gratuluje ! u mnie miesiac ze skalpelem :*
Karmelkowaaa
4 lutego 2013, 20:57mnie killer tez zabija, a turbo ejszcze bardziej, mimo wszytsko bardzo aktywny dzien !! ;*
Whispers
4 lutego 2013, 20:16Podziwiam za aktywnosć! Menu też pyszne!
mamuska1984
4 lutego 2013, 20:14bardzo mnie zainteresowałaś tym pasztetem z soczewicy... a mogłabyś zamieścić tu przepis? P.S-ja tez czasem na 2-3 kawkach tak zwyczajnie, bo ja kawosz jestem jakich mało :P
CzarneSloneczko
4 lutego 2013, 19:06wow killer. ja jedynie oglądałam :D ale zabiorę się po miesiącu romansu z skalpelem xD
Keira12
4 lutego 2013, 19:04też wole killera od skalpela, całego jeszcze nie zrobiłam, ale wydaje mi sie o wiele ciekawszy niż skalpel :)
Oniaaa
4 lutego 2013, 18:59Podziwiam Cię za killera :P Odważna jesteś :) Powodzenia!