Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Edyta, studentka fizjoterapii, marząca o zgrabnej figurze :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6356
Komentarzy: 66
Założony: 29 września 2011
Ostatni wpis: 5 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Edytkka1989

kobieta, 35 lat, Biłgoraj

167 cm, 76.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 lipca 2013 , Komentarze (6)

1. przepraszam za brak znaków polskich, ale ten komputer szaleje, normalnie zyje własnym życiem i robi to co chce Czasem sama sie go boje
2. Wczorajsze menu uległo modyfikacji, ale czy top ważne? Wpadki nie było
3. Aktywnośc była, cho bylo ciężko ale nie poddałam się i zrobiłam wszystko! W trekcie dostałam plamienia, a dziś od rana @ - chyba się ciesze
4. Dziś ubierając sie do pracy, wciągnełam spodenki prosto z prania jakos tak lżej, tak przynajmniej mi się wydaje
5.Brzuch niestety boli, jade na tabletkach p/bólowych zobaczymy jak będzie wieczorem a nie chce opuszczac treningu!!! Powiem wam że wydaje mi się że to nie są super lekkie treningi, albo przez rower już mam rozciwiczone mięśnie ale naprawde zadnych zakwasów nie mam, a pracują głównie nogi non stop! Powicze jeszcze tak kolejny tydzien i trzeba bedzie dołożyc coś jeszcze, tylk co!?. Wczoraj ktos powiedział żebym nie wiczyła tylko i wyłącznie cardio, otóż ja cardio bardzo mało wicze, tyle że rowerem troche jeżdze, a może to błąd??? Każdy pisze że pogoda się zmieniła, a u mnie - rano duchota prawie aka jak wczoraj, ale teraz wieje taki wiatr że musiałam okno zamkną bo mi papiery latały po całym pokoju Pewnie wieczorem będzie lpeiej, może nawet popada? Pisałam że przyszła biżuteraia wczoraj i jestem nią zachwycona, chciałybyście zobaczy co sobie zamówiłam???


Też tak macie że zaraz po prysznicu po wiczeniach patrzycie na siebie w lustrze doszukując się jakiś już efektów czy tylko mi tak padło na głowe???
Wczoraj troszkę pomyslałam, że przecież jak się zje 2 kawałki pizzy to się nie przytyje z dnia na dzień więc tak samo jak sie ograniczy jedzenie i powiczy to sie nie schudnie. Zarówno na przytycie trzeba czasu jak i na schudnięci. Na schudnięcie trzeba jeszcze więcej więc trzeba uzbroic się w cierpliwośc i dbac o siebie bo nikt inny za nas tego nie zrobi!!! Tylko wydaje mi się że do tego trzeba jakoś dojrzec, dorosnąc. Ja już kiedyś schudłam 8-10 kg i przez prawie 5 lat utzymywałam mniej wiecej wage w normie, potem podejmowałam jakies proby odchudzania ale zleciał 1-2 kg i koniec, ale nie tym razem!!! Pokaże wszystkim i sobie udowodnie że będe waży mniej niż 60 kg! Może nie w tym roku, może za rok ale będe walczy o siebie!!! Bede zakłąda obcisłe rzeczy nie mysląc że gdzieś coś mi wystaje!!!

"Widzisz u sąsiada brudne okno? To umyj swoje okna!"

29 lipca 2013 , Komentarze (4)

Poranne wiadomości:

-waga spada pomimo ze w każdej chwili może przyjść @
- przyszły 2 paczuszki, jednej się spodziewałam ale 2 myślałam że dopiero za jakieś 2 tyg,
a tu taka niespodzianka

W jednej avon, a w drugiej biżuteria wieczorem może wstawię zdj.

Wczorajszego menu nie będę pisać nie ma co wspomina, ważne że po 18 nie jadłam.
Dzisiejsze menu:

- musli +jogurt naturalny + łyżka dżemu truskawkowego
- 6-8 śliwek (podobne do węgierek ale to nie to)
- jogurt owocowy
- obiadek teściowej (gołąbek chyba)
- może fasolka szparagowa z sosem jogurtowym....

Trening obowiązkowy już czuje jak mięśnie będą bolec ale to tylko parę minut a efekty przyjdą!!!! Później jeszcze rowerek, klucze odwioze siostrze ale to koło 19 jak się ochłodzi - mam nadzieje że nie będzie wtedy padac.

Trzymajcie się chłodno

27 lipca 2013 , Komentarze (4)

Jestem niecierpliwa i przez to mam teraz mętlik w głowie . Ćwicze w sume od czwartku jakies 40 - 60 min dziennie, staram się jeść troszke lepiej, wiem że jestem przed @ dlatego ju ż wagą sobie głowy nie zawracam, ale.... Nie wiem co mi się JUŻ ubzdurało że po 3 dniach ćwiczeń spodenki powinny być lużniejsze, chociażby w pasie.... Już sobie myśle że nawet jak przez ten miesiąc będe się pilnować  nic z tego nie będzie to potem znowu rzuce się na jedzenie  albo muszę jeszcze bardziej ograniczyć ilość jedzena albo jeszcze wiecej ćwiczyć!

1. musli z mlekiem + banan
2. banan + jogurt naturalny
3. ziemniaki + kotlecik + łyżka mizerii
4. kawa + wafel ryżowy z dzemem
5. 2 babany zblendowane z młekiem (wyszło 1.5 szklani)


+ z 5-6 śliwek przez cały dzień, wiem że za dużo tych babanów ale miała na nie ochote, aaaaa zapomniałabym kawałek ciasta



Myślicie ze takie menu ujdzie??? Zreszta możecie w poprzednich wpisach zobaczyć jak na codzien to wygląda. Juto musze wrócić do warzyw!!!

Pozdrawiam 

26 lipca 2013 , Komentarze (2)

1. jogurt owocowy + musli
2. pół grahami z serkiem chrzanowym i plasterem szyni, kawałeczek ciasta (niedobre ale p. dyrektor przniosła)
3. pół grahamki jw.
4. ziemniaki + jakieś mięsko (smażone ) + mizerja + kawa
5. 2 'mufinki' (szynka, jajo, szczyporek + starty ser)


Wpadło kilka siliwek. Obiady niestety robi teściowa więc muszę jeść, staram się ich jeśc niewiele ale to są takie 'swojskie' obiady...

Trening zaliczony, jutro będą 'zakwasiory' może jakoś je rozciwicze bo przewra od ćwiczeń (ale nie całkowita) dopiero w niedziele.
Polubiłam robenie kolacji, za każdym razem coś innego i nawet P. je i nie grymasi (jak nie doje to bierze jogurt i po bólu). 


Dziś p. dyrektor powiedziała coś fajnego mi, żeby tylko sie udało!!!

Postanowiłam sie nie mierzyć jednak, za miesiąc zrobie zdj i znowu wstawie to wszyscy zobaczymy czy moje wysiłki coś dają. Na szklaną przyjaciółkę 'wejdę' dopiero w poniedziałek, chociaż @ nadchodzi to różnie może być z wagą 

Gadałam z P. i powiedział że jak chce to jak zgubie kilka kg i cm to pojedziemy gdzieś nad wode pod koniec sierpnia, oczywiście jak będzie pogoda. Jak nie wijdzie to coś innego się wymyśli 

Uciekam się relaxować przed TV bo jutro akcja sprzątano 

25 lipca 2013 , Komentarze (2)

1. 2 wafle ryżowe z serem białym i dżemem + jogurt osowowy light + kawa
2. pół grahamki z wedlina, serem żółtym, pomidorem, kawałkami kurczaka, sałatą
kawałeczek sernika i 1.5 kieliszka nalewki (imieniny księgowego)
3. kolejne połówka grahamki
kolejny kawałek sernika + jeszcze jakieś inne ciasto
4. ziemniak, pół ogórka małosolnego mały schabowy 
kawa, morwa biała + krówka
5. sałatka z brokuła, jajka i pomidora


Zaczynam robić zdj temu co jem, jak się wprawie i przestane zapominać to może zaczne je tu publikować.

Troche za dużo słodkiego, ale powiem szczerze że i tak jest dużo lepiej nić było przed tem. Wtedy tylko drożdżówki, lody, ciasteczka, nalesniki, dosłownie wszystko i najlepiej żeby było słodkie 



Dziś dotarła do mnie paczuszka z kapsułkami z octem jabłkowym i herbatką z morwy białej. Narazie mam założenie na 30 dni ćwiczeń i zażywania tych preparatów i mądrzejszego jedzenia. Licze że chociaż do 70 jakoś zejdzie, bo idzie w dobrym kierunku, chociaż od założenia konta i ustawienia wagi jeszcze skoczyła o kg do góry, ale najbliższe ważenie planuje na niedziele - musze jakoś to ograniczyć!!!

Nie siedź przed kompem zrób przysiady!


24 lipca 2013 , Komentarze (2)

Zawsze mogę 'wypisać się' gdy jest mi źle  Rano napisałam i jakoś lepiej się zrobiło.

Czytając was, patrząc na wasze sukcesy aż chce mi się ćwiczyć!!!
Robiąc zakupy myśle co bedę jeść kolejnego dnia!!! 

I o to chodzi!!!

Dzisiejsze menu:

I śniadanie: bułka pszenna z dżemem (zaspałam i złapałam co było)
II śniadanie: sałatka z kolacji
obiad: troche mięsa z kurczaka, jajko sadzone i 2 ziemniaczki małe
podwieczorek: kawa + 3 krówki 
kolacja: gotowany kalafior z jogurtem + zioła

Chwile posiedze i ide sprzątać na dole i cwiczyć Pogoda średnia więc na rower dziś nie ide. 

Dzięki dziewczyny, w sumie egzystuje na vitali juz ładnych pare lat, z różnymi kontami i sukcesami ale jeszcze nigy w tak krótkim czasie nie dostałam tyle 'pozytywnych kopniaków w dupeczke' 

Jesteście WIELKIE - w pozytywnym sensie oczywiście 

24 lipca 2013 , Komentarze (3)

Nie wiem czy to nie zaczeło się już wczoraj :/
A było to tak: jeszcze jak P był wpracy znalazłam ogłoszenie że ktoś chce kupi taką rzecz która my mamy na sprzedaż więc dogadałam się z facetem ze jak P. przyjdzie to wyśle zdjęcia i dogadają się co do ceny. P. przychodzi z pracy oczywiście zmęczony i że on teraz odpoczywa i nie ma czasu na robienie jakiś zdjęc i ze jak facet zechce to poczeka, powiedziałam mu tylko ze  on by tylko czekał na gotowe, ze chciałby miec kase nic nie robią on mi na to ze on ma więcej na głowie niż tylko prace bo i prace dyplomowa ma pisac (a od 2 tygodni sprzata sobie w warsztaciku zeby mógł wykonac ten projekt do tej pracy) to mu powiedziałam ze niech sobie wyobrazi ale ja tez mam wiecej bo cały dom (gotowanie sprzatanie pranie prace i szkołe ) tylko nie narzekam i robie co mam robic nawet jak mnie plecy bola (wczoraj mnie bolały) i poszłam ten się wkurzył i poszedł te zdj robi a potem oczywiście poszedł spac na jakies 2 h a ja pojechałam na rower.

Wróciłam zrobiłam kolacje i było super pozłam spac po 22 i mówie mu zeby nie szedł pozniej jak o 12 bo znowu nie wstanie o 5. Pies w nocy troche chałasował więc P od rana na mnie się darł, aż wkońu wyszedł ale się wrócił z hukiem gdzie są jakieś klucze to się wkurzyłam wstałam i tez podniesionym głosem mówie a skąd mam wiedzie nie jeżdze tym samochodem (prawda taka ze jak klucze odwieszam zawsze w jedno miejsce a on zostawie je codziennie gdzie indziej) a on do mnie WEZ SIE ZAMKNIJ.

Mysle sobie ok, ja sie nie odedzwe do ciebie teraz wcale, rób sobie co chcesz, wróce z pracy ogarne domek szczególnie kuchnie i spadam jesli pogoda dopisze a ty siedz sobe sam.

23 lipca 2013 , Komentarze (4)

Staram się panowac nad jedzeniem, ma nadzieje ze z dnia na dzien bedzie coraz lepiej, a dziś:

I śniadanie: płatki owsiane z jogurtem owocowym z odrobiną polewy czekoladowej (takiej do lodów)

II śniadanie lody (3 gałki) i brzoskwinia 

obiad: ziemniaki + mięso z kurczaka + ogórek małosolny

podwieczorek: kawa + 2 wafle ryżowe z dzemem

kolacja (planuje) sałatke ( sałata lodowa, pierś z kury, kukurydza, pomidor - z sosem z jogurtu, bułeczka wieloziarnista z masłem czosnkowym)

Troszkę pospacerowałam z siostrami i zaraz ide na rower, chyba ze mnie z niego zwieje 

Może poszukuje ktoś fajnych butów??? Zaineresowanych zapraszam:  http://tablica.pl/oferta/buty-puma-ID3iz8p.html?action=show&id=48753973#xtor=EREC-55-[id1]-20130723-[displayLink]-14851375@1-20130723161252

22 lipca 2013 , Komentarze (6)


Muszę to zrobić, muszę się wam pokazać żebyście wiedziały od czego startuje! Dziś starałam się już jeść zmniej i udało się, ale chyba tylko dlatego że była mało w domu a wieczorem tak zmęczona że mi się jesc tyle nie chciało co zawsze, ale i tak było dużo za duzo 

Przeszukałam cały dom za ta taśmą krawiecką i nie ma! Zapadła się pod ziemie tak więc jutro jade ROWEREM do sklepu i kupie miarke, i warzywka na targu i będzie git Po południu posprzątam w 'pustym' pokoju i będe tam ćwiczyć, ale tylko wtedy kiedy facet będzie w domu (bo wole ćwczyć u nas na górze jak go nie ma) Wiem, nic nie rozumiecie z tej mojej paplaniny, ale przejdżmy do zdjęć:

UWAGA: dla ludzi o mocnych nerwach!!!!


Straszne ze tak wyglada 24-latka  CZAS WZIAĆ SIĘ ZA SIEBIE

20 lipca 2013 , Komentarze (4)

Miałam podać wymiary - nadal nieznaleziona miarka, dzisiaj musze ją załatwić!

Miałam zacząć ostro odrazu - ale spotkanie z dróżką było, jutro grill, więc mój brzuszek mówi "po co"

Wczoaj zamówiłam ocet jabłkowy w kapsułkach i herbatke z morwy białęj i pod poniedziałku ruszam z SB i ćwiczeniami. Na 7. wrzesnia chciałabym chociaz do 70 dojśc i jakoś poproawić wygląd całego ciała = ujędrnić!!!

Koniec, nie ma wymówek od poniedziałku do pracy rowerkiem to w jedną strone lekko ponad 5km!!! A wieczorem conajmniej godzina ćwiczeń i jeszcze rower!!!

Bo nie mogę wyglądać tak jak wtglądam!!! W nic się nie mieszcze! Niedługo zostaną mi tylko sklepy XXL albo pożyczać ubrania od babci

"Dziewczynao zastanów się nad sobą, nikt ci nie ponie jak masz to zrobić, nie myśl o tym, nie oglądaj zdj i nie czytaj artykułów, ty wszystko już wiesz tylko zacznij działać"

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.