Na szczęście tylko na tydzień :P Ale przepadłam pod każdym względem :) A to dla tego że mam urlop :D Na 7 długich dni zapomniałam o pracy, o domu i o DIECIE :P Ale obiecuję, już jestem grzeczna :P Wróciłam z 1,1 kg nadbagażem, który równie szybko zniknął jak i się pojawił :) Na dzień dzisiejszy waga paskowa :) Nawet nie wyobrażacie sobie jak mi dobrze było i ile dało energii do dalszej walki :D:D:D Chyba jednak warto od czasu do czasu sobie odpuścić :D
A oto pomiary na 23.08.2017:
Część ciała | 23.08 | 25.07 | cm | razem cm |
Łydka | 44,5 | 44,5 | 0 | - 1 |
Udo | 70 | 72 | - 2 | - 3,5 |
Biodra | 120 | 125,5 | - 5,5 | - 11 |
Brzuch | 113 | 118 | - 5 | - 10,5 |
Talia | 100 | 103 | - 3 | - 8 |
Kl. Piersiowa | 95 | 97 | - 2 | - 7,5 |
Biust | 119 | 126 | - 7 | - 7,7 |
Biceps | 37 | 26 | + 1 | - 2 |
Szyja | 38 | 38,5 | - 0,5 | - 1,5 |
Pozdrawiam :*