Witajcie :)
Jestem tu trzeci raz... trzy lata temu udało mi się nawet trochę schudnąć...lecz zgubione 40 kilogramów zamieniło się niestety w 50 kilogramów, ale w drugą stronę - klasyczne jojco... Dumna z siebie nie jestem i nie zamierzam się tłumaczyć, że problemy, że zdrowie, że sram tam tam...Zawaliłam i tyle... Powróciłam z nową motywacją, która póki co mnie nie opuszcza :) Nie wiem czy dam radę, bo wiele razy sobie to obiecywałam... Mam nadzieję, że z Waszym wsparciem będzie mi łatwiej :) Jednocześnie sama chętnie posłużę radą i pomocą :)
Działam od tygodnia, zrzucone 1.3 kg - wiem sama woda... Jem w miarę normalnie co nie znaczy, że za chwilę czegoś nie ograniczę .. Na początek odstawiłam alkohol i słodycze... Tego pierwszego było naprawdę spoooooro...
Witajcie po raz TRZECI :) Powiada się to trzech razy sztuka :P Oby....
Pozdrawiam :):):)