Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zmiana2010

kobieta, 53 lat, Wyspy Kokosowe

166 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

 Wczorajszy dzięń uplynął bez większych wpadek żywieniowych.Jadłam zdrowe rzeczy, ale miałam wrażenie , ze było tego za dużo.Ale rana niespodzianka .Szklana pokazala 99.30.Hurra! Spadek 0,7 Więc żeby chudnać trzeba jeść.Mam nadzieję , że jutroParadoks odchudzania – schudniesz 3kg i nie widać efektów, przytyjesz 1kg i od razu wszystko widać. o dalej będziemy się lubić ze szklaną

Wczoraj zaliczylam wieczorem bieg na 6 km, plus 2 km marszu.Było cieżko.Trasa dłużyła się niemiłosiernie.Biegłam i sapałam, a mój mąż przebieg kolo mnie jak antylopa.Dopiero uzmysłowilam sobie jak jestem wolna.Moj bieg to raczej posuwisty szybki marsz.Ale z drugiej strony jakby mojemu mężusiowi dać 30 kg worek  , to nie szlo by mu tak lekko.Moj mnie pociesza , że z każdym kiloskiem będzie lżej

Twoja dziewczyna przytyła? – Każ jej biegać 20 km dziennie. Po miesiącu będzie 600 km dalej

Mogę mieć jednak pretensje do siebie, bo przecież nikt nie zapakaowal mi tych 30 kg na plecy-to ja sama na to zapracowałam

Chwila przyjemności... –  kilogram okrągłości

1 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

 

Powróciłam na łono Vitalii.To znaczy byłam z Wami , ale nie miałam weny twórczej do pisania.Czułam sie wypalona, zmęczona tą wieczną walką ze zbędnymi kiloskami, musiałam troche odpocząć.Przemyśleć to i owo.ale czytałam o waszych malych i dużych sukcesach i porażkach i przeżywałam je razem z Wami.

Ale jest lepiej, powrociłam do ćwiczeń.Staram się codzinnie biegać.Początki byly trudne, ale teraz przebiegam 6 km, z tego połowę pod dość stromą górę , plus 2 km szybkiego marszu.Do domu wracam mokra jak szczur.Od czasu do czasu jeżdżę na rowerze lub chodzę z kijami.Inspiruje mnie moj mąż , ktory biega parę razy w tygodniui to nieraz ponad 20km.I co dziwne jemu to sprawia przyjemność.Ja jeszcze tego etapu nie osiągnęlam .Biegam raczej bo muszę , bo chcę schudnąć a namiastke szczęścia odczuwalam na mecie.Mysślę , dobrze , że przebieglam , ale dobrze , ze to już koniec UFF....

oKażdy ma swój bieg... – dostosowany do trybu życia   cO Co do diety to staram się jeść zdrowo i troche mniej.Ale niestety moja silna wola jest bardzo slaba.Dzisiaj koleżanka przyniosla ciasteczka z wesela.Ubóstwiam je.Oczyiście skosztowalam .Ale reszta dnia będzie już bez wpadek .Mam nadzieję:)

Mam silną wolę – dopóki ktoś nie przyniesie pizzy, albo wódki, albo czekolady, albo hamurgerów

Silna wola – słaba jest...

  DZISIAJ WAGA :JESZCZE RÓWNO 100(RANO , NA GOLASA, PO SIKANIU)ale myślę , ze to ostatni dzień trzycyfrówki

 

WRACAM DO GRY.......PIERSZY CEL 95

22 maja 2012 , Komentarze (11)

 

Ostatni weekend upłynął sportowo.Pojechałam na rajd rowerowy i przejechałam przez trzy dni ponad 250 km. Jestem z siebie dumna, bo o ile dwa pierwsze dni jechaliśmy terenem równinnym , to ostatni i dzień to same pagorki i wielkie góry.Jedna franca była niemal pionowa i ciągnęła się chyba przez 10 km .Ostatni etap czyli z 95 km przejechałam z z samymi facetami, ktorzy jeżdżą wyczynowo.Zapierdzielałam ile sił w płucach, ale dałam radę.Może nie bylam w peletonie i z dwa razy musieli na mnie poczekać, ale muszę przyznać , że mam formę.Z dietą już tak różowo nie było : zjadlam lody  , batoniki.O obiadach ze schabowym nie wspomnę .

 

Aha, wczoraj z mężem poszłam na lekcje tańca.Było fajnie , chociaż mój mężulek , któremu wydawało się , że jest królem parkietu zupelnie nie mógl złapać rytmu.No niestety walca nie można tańczyć w rytmie disco , podskakując .No  trochę sie wkurzał się , że mu nie wychodzi , ale mam nadzieję , ze jeszcze się tam wybierzemy.Bo czulam jak pot splywa mi po plecach

WAGA JESZCZE ZE MNĄ WYGRYWA.JEST 101.6.

3 maja 2012 , Komentarze (4)

if (logged_in) { $(function() { $('#id_new_placeholder').html(' '); }); }  Koko żenada spoko... – Gdyby Polacy głosowali za pomocą SMS-ów Na koszulce byłby kogut...

Koko Koko – Do  orła ?

Koko, koko, euro spoko – marzy Nam się czyste złoto:)

koko koko – trzy mecze i po ptokoch

Koko koko, Euro spoko! – 35 dni przed rozpoczęciem Euro zmieniamy maskotkę

Koko euro spoko – zawstydziło Shakirę

koko koko EURO spoko – A w przerwie 100 pierogów ulepią.

Jarzębina - Koko Koko Euro Spoko –

Wygrały, bo konkurenci byli – jeszcze GORSI

 

A moj mąż cały dzień nuci koko..., więc moze to naprawdę przebój

2 maja 2012 , Komentarze (4)

Wczoraj wybierałam sie na rower jak sójka za morze.Już miałam wyjeżdżać , ale postanowiłam , że moim głodomorom ugotuję obiad.Zjedli i jak za muśnięciem czarodziejskiej rożdżki ulotnili się z kuchni.A stos talerzy i garów został.No ,to sprzątnęłam i juz mialam wyruszać, gdy mąż zaproponowal abyśmy do znajomych pojechali na rowerach.Zgodziłam sie, ale wtedy zaczęło grzmieć, zerwał sie wiatr i efekt był taki , ze pojechaliśmy samochodem .

U znajomych wypiłam tylko kawę , chociaż kusiło mnie ciasto i różne salatki(niestety z majonezem).

Przyjechaliśmy do domu 18,30 .Mąż poszedł na siatkowkę a ja w końcu ruszyłam na rower.Przejechałam 45 km(razem 180km). i zdążyłam dojechać na "Barwy Szczęścia".Obejrzalam jeszcze "M jak milość "i przypomniałam sobie, ze mam jeszcze kleić pierogi.Nie , nie dla mnie ale dla mojej rodzinki.Oni spali a ja ciężko pracowałam, ale mam nadzieję , ze bedzie im smakowało.

Szklana mnie nie lubi.Pokazała 102.5.

1 maja 2012 , Komentarze (3)

Oj kto z Was pamięta pochody pierwszomajowe.

Mi osobiście kojarzą się z balonami, lodami i wodą  z sokiem z saturatora.Strasznie lubiłam to święto bedąc dzieckiem

Aha dla młodych zdjęcie saturatora, bo chyba nie wiedzą co to jest

Saturator do wody sodowej - Warszawa

Dodam , że zwykła szklanke płukało się po strumieniem wody i  pił z niej następny klient.Nikt wtedy nie słyszał o kubkach jednorazowych.

Dobra , ale to było dawno, jakieś 30 lat temu.Boże , przecież niektórych z was jeszcze nie było na świecie.

Ale wracam do współczesności.Wczoraj postanowilam , że mam 100 dni do wyjazdu nad morze  i muszę schudnąć.Zwiększam ilość ćwiczeń , trzymam dietę i walczę dalej

 Wczoraj przejechane na rowerze 45 km czyli razem 135 km.Jadłam zdrowo i starałam się nie podjadać

 życze miłego spędzania majówki

piknik-majowyFamily cycling at the park togethernordic-walking-na-wakacjach

Tylko mi się nie objadać, bo będziecie tak wyglądać

 

Grubaska

Jeszcze wypiję kawkę i wskakuje na mojego rumaka.Oczywiście mam na myśli rower, nie męża :)

30 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Krótko i na temat :

Z dobrych wieści przejechane na rowerze 25 km i razem 90km

Ze złych.waga poszybowała niebezpiecznie w górę i 102,6 i wyższa niż w pierwszm dniu.

Myślalam rano, ze rozwalę tę szklaną francę, ale cóż walczę dalej .

Do wyjazdu nad morze 100 dni.Po obejrzeniu pogromców nadwagi na MTV widzę  ile można schudnąć w takim czasie , ale trzeba sie wziasć ostro do roboty

 

27 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

 

Dzisiaj po pracy cały dzień spędziłam w ogrodzie pieliłam ,  kosiłam trawę wrociłam padnięta jak mops.Ale ogród wygląda już fajnie .Kwitną tulipany,żonkile i inne kwiaty a moja czereśnia pokryła się kwiatami.

Wczoraj przejechane 30 km , dzisiaj 5.czyli razem 65 km.

poczytam szybko wasze pammiętniki i idę spać

 

Dobranoc.gif

 

26 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

 Wczoraj byłam z siebie naprawdę dumna.Przejechane 30km na rowerze .Wiał mocny wiatr, było cieżko pedałować , ale dałam radę .Później jeszcze 1h biegania.Trasa przez dużą część wiodła pod górę , ale muszę przyznać, że nawet nie sapałam mocno.Bylam spocona, więc od razu poczułam się , że zjedzone kalorie uciekaja z każdą kroplą potu.Chyba naprawdę mam formę. Albo tak działa L karytynina, bo zjadłam 2 tabletki przed ćwiczeniami. Bolą mnie jednak kolana i kostki .No niestety , ale jak się nosi 30 kg sadła to co się dziwić.Mogłabym chodzić z kijami, ale to już trochę mnie nudzi i nawet jak idę szybko to mam uczucie , że sie nie męczę

Dieta utrzymana, ale spadku na wadze nie ma.Szklana nie odwzajemnila sie za wysiłek  i dalej 101 kg.Ale nie dam się

Postanowił am , ze będę sobie podliczać ilość ćwczeń.Będzie mnie to motywować a jednocześnie zobaczę ile naprawdę się ruszam 

 

data

Rodzaj ćwiczenia

Ostatnie podsumowanie

Dzisiejze ćwiczenia

razem

25,04,12

rower

0

30km

30km

25,04,12

bieganie

0

1 h

1h

 

Milego dnia

iI DIETA CUD?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.