Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9 dzień


 Wczoraj byłam z siebie naprawdę dumna.Przejechane 30km na rowerze .Wiał mocny wiatr, było cieżko pedałować , ale dałam radę .Później jeszcze 1h biegania.Trasa przez dużą część wiodła pod górę , ale muszę przyznać, że nawet nie sapałam mocno.Bylam spocona, więc od razu poczułam się , że zjedzone kalorie uciekaja z każdą kroplą potu.Chyba naprawdę mam formę. Albo tak działa L karytynina, bo zjadłam 2 tabletki przed ćwiczeniami. Bolą mnie jednak kolana i kostki .No niestety , ale jak się nosi 30 kg sadła to co się dziwić.Mogłabym chodzić z kijami, ale to już trochę mnie nudzi i nawet jak idę szybko to mam uczucie , że sie nie męczę

Dieta utrzymana, ale spadku na wadze nie ma.Szklana nie odwzajemnila sie za wysiłek  i dalej 101 kg.Ale nie dam się

Postanowił am , ze będę sobie podliczać ilość ćwczeń.Będzie mnie to motywować a jednocześnie zobaczę ile naprawdę się ruszam 

 

data

Rodzaj ćwiczenia

Ostatnie podsumowanie

Dzisiejze ćwiczenia

razem

25,04,12

rower

0

30km

30km

25,04,12

bieganie

0

1 h

1h

 

Milego dnia

iI DIETA CUD?

  • Windsong

    Windsong

    27 kwietnia 2012, 18:31

    To na 100% forma, nie L-karnityna :) 30 km .... świetnie, ja jak przejeżdżam trasę 6km to się czuje dumna jak paw, tym bardziej pełna jestem podziwu dla Ciebie.

  • duszka189

    duszka189

    26 kwietnia 2012, 18:23

    Szalejesz Kobietko z tym treningiem, podziwiam!!!!!!!!!!!!!

  • anetalili

    anetalili

    26 kwietnia 2012, 10:35

    Jestem po wrażeniem :)

  • jerzokb

    jerzokb

    26 kwietnia 2012, 09:38

    Podziwiam za taki ruch. Pięknie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.