W srode przyszedl email z wstepna umowa o prace!!!!
Wlasnie, dostalam prace!!!!
Teraz szczegoly: rozmowa byla 2 tyg temu, bylam zadowolona. Po tygodniu, podczas mojej wizyty u fryzjera, zadzwonila pani i poinformowala mnie ze mnie wybrali. Euforia na maxa!!!
Praca od 13.05.2015 do konca wrzesnia. Sezon turystyczny.Miejsce: 5minut jazdy samochodem od domu lub 15min rowerem lub 30 min spacerem. Stanowisko: recepcjonistka w hotelu 4*, wynagrodzenie: podstawowe czyli srednia krajowa.
Normalnie ja wiedzialam ze dostane ta prace.
Wszystko na to wskazywalo, a ja bardzo w to wierzylam. Wiec wiara czyni cuda. Takie zatrudnienie na okres letni odpowiada mi jak najbardziej, wiec bedzie to bardzo interesujace doswiadczenie dla naszej trojki;). A najwazniejsze ze synek podczas mojej zmiany bedzie pod opieka taty :).
Oczywiscie mam tez wiele watpliwosci i pytan, ale na wszystko znajde odpowiedz :).
Trzymajcie kciuki za mnie.
Dieta: staram sie jesc zdrowo! Wybieram oowsianke na sniadanie, warzywa, chleb domowy i wszystko co razowe. Miesa dalej nie jem jak na postanowienie postne, a od piatku staram sie unikac slodyczy, tylko musze dokladnie okreslic jakich, bo ciastko to slodycz ale i miod, tylko to drugie zdrowsze. Jak juz dokaldnie to rozpracuje to napisze.
Podczas drzemki dziecka, nie siedze tylko sie ruszam :).
Pozytywne mysli tez pielegnuje.
I juz dzis chcialam zjesc to ciastko!!! Patrze, jedno ma 60kcal..tyle kcal a i tak nic nie poczuje..a glosik do mnie...no wez sobie do kawki...i juz mialam siegac gdy mowie "no przecierz mialas nie jesc slodkiego" i szybko odeszlam od stolu.. Sukces.
Idzie dobrze, teraz musze sie postarac aby ten stan trwal wiecznie! Bedzie to ciezka praca, ale taka ciezka praca przynosi efekty.
Yuppii:)