Juz zaczelam lodowke otwierac, bo moja irytacja siegnela zenitu..mlody nie chcial usnac, stary spal, ale marudzil ze mlody marudzi, a ja sie wkurzylam, ze zamiast mlodego z wozkiem na spacer, to trzymam go w domu...
Boh, wyszlam na taras, pije inke, zadzwonil na chwile do domu, strzelilam sobie selfie no i tak Jestem tutaj...zaraz zaczne spacerowac wokol stolu, bo to jedyne na co mam ochote z cwiczen.
Taki rozklekotany dzien, bo chlop ma wolne, ale za to jechalam autem i poszlo mi dobrze, no ale wiem gdzie zrobilam bledy i musze je wyprostowac w ponownej jezdzie.
Dietetycznie/ jedzeniowo: wczoraj zrobilam hummus z ciecierzycy i pieczonych baklazanow, a na kolacje Bede miec kasze jaglana z soczewica. Jem duzo jajek, no ale wpierdzielam slodycze!!! Wiec waga odbiega dosc od tej paskowej.
Wczoraj poczytalam ksiazke o wewnetrznej samodyscyplinie i troche wypisalam notatek. Chce nauczyc sie rezygnowac z czegos mniejszego ( bezmyslne obzeranie sie) na rzecz czegos wiekszego (spadek wagi). Tylko nad tym trzeba pracowac, powinnam sobie uzmyslowic, ze bez pracy nie ma rezultatow...i to nie tylko przy odchudzaniu, choc to wydaje sie byc jedyna rzecza, ktora mnie pochlania bez reszty, ale i bez rezultatow!!! To co to za odchudzanie...a wiosna juz za rogiem, ta kalendarzowa, bo na tarasie to prawie opalac sie mozna w poludnie.
To spaceruje dalej po tarasie!
Grubaska.Aneta
18 marca 2015, 21:53Może ta książka dobrze na ciebie wpłynie.
wiossna
17 marca 2015, 17:00Polecam książkę: Diet coaching. Te wszystkie motywujące książki są wspaniale. Szkoda tylko ze motywacja nie trwa wiecznie.
katy-waity
17 marca 2015, 16:18a jesz smacznie na diecie? czy moze gdy jestes na diecie to ze zbyt wielu rzeczy rezygnujesz? dla mnie własnie kiedyś to bylo głównym problemem, ze nie potrafiłam wytrwac na diecie..
kingoje82
17 marca 2015, 16:57Mysle, ze jem smacznie, ale moze powinnam dokladniej sie przyjrzec temu:)
katy-waity
17 marca 2015, 18:30no właśnie ..bo jesli jesz smacznie i nie są to za małe porcje to nie powinno Cię ciagnac do jedzenia , czyli gdzieś tkwi błąd ( a na apetyt na słodkie tak na co dzien pomaga mi to, ze moje I sniadanie to zawsze owoce (duzo owocow, albo 3-4 kiwi, albo 450 gram truskawek /czy śliwek/wiśni itp..zalanych 300gram jogurtu +slodzik:) zaspokaja to potrzebe slodkiego na cały dzień)