tak sie dxien ulozyl ze w domu bylismy przed 13ta a mlody zasnal w aucie, po obiedzie moj chlop sam z siebie zaproponowal abym poszla na spacer, no i zrobilam 10km!!!
Ach jak fajnie sie szlo i w koncu mialam muzyke. Sama, piekne widoki i szybki spacer. Chcialabym tak conajmniej raz w tyg.
Dietowo dobrze. Zupa z soczewicy na kolacje, pyszna,
Mlody dzis rzucil moim telefonem i szlag go trafil:( i znow wydatki z mojej winy :( Eh.,
A samochodem jak mi sie dzis jechalo, tak lekko i przyjemnie :).
Milego wieczorku.
katy-waity
28 marca 2015, 14:05uwielbiam szybkie marsze (spacery) z muzyka na uszach:)
Grubaska.Aneta
26 marca 2015, 21:25No i fajnie ;)