Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BACZEK333

kobieta, 36 lat, Poznań

165 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2009 , Komentarze (1)

Pierwszy dzien moich wakacji,mialobyc fajnie i mialam zamiar isc kupic sobie buty i torbe na plaze, ale moj facet  zabral mi klucz i teraz siedze w domu jak ....na dodatek pogoda jest cudowna ,jak naprawde rzadko kiedy.
Sn: tost z szynka 135 kcal,woda z cytryna
2 Sn:princessa 199 kcal
Lunch :100 gr kopytek wloskich 155 kcal ,sos pieczarkowy 70 kcal=225
kawa 40 kcal
599
Kolacja : jakis kuskus 50 gr-240 kcal,jajko 80 kcal,marchewka 70 kcal,sos pomidorowy i troszke tumczyka ,ok 400 kcal
grzeszek :poczek maly ok 300 kcal
Razem jakies 1300 kcal plus male przekaski ,dokladnie nie pamietam ,ale 1500 nie przekroczylo chyba

29 maja 2009 , Skomentuj

To do wczorajszego dnia :(
Bylam na zakupach w Liverpool ,cieszylam sie na to od ohoho.
Cel -kupic stroj kapielowy...
Okazalo sie jednak ze moje cyce nie meszcza sie w zadne kanony
Wszystkie ladne stroje za malo...
Poplakalam sie i zajadlam smutek slodyczami,na dodatek nie poszlam na impreze urodzinowa kolezanki (zaprosila mnie dzien przed nia,ja sie zgodzilam,a ona potem mi powiedziala ze to impreza przebierana ,nie mialam wiec wczoraj stroju i nie poszlam).Do tego poklocilam sie z moim facetem bo nie chcial mi pomoc stroju wykombinowac i powiedzial ze to nie jego problem.Wylam jaj bobr wczoraj,mialam jakies zalamanie psychiczne,chyba caly stres sie skumulowal od czasu sesji i wybuchlam wczoraj.No nic, zdarza sie nam czasami...
Wczorjasze kalorie:
Sn:kaszka manna i lyzka otrebow 200 kcal,tost z miesem 180 kcal
3 Sn: chipsy light 100 kcal,kitkat mini 107 kcal
Lunch :tortilla z kurczakiem gotowanym: 330 kcal
Deser: kitkat 107,chipsy 100 kcal
Kolacja: pol steka z tunczyka i sos pomidorowy 180 kcal,5 malych kopytek 115 kcal
Lod z McD.:150 kcal
1569
Wiem ze niezdrowo ,slaba jestem psychicznie

27 maja 2009 , Komentarze (2)

Dzisiaj ostatni dzien sesji -poszlo mi tak sobie,mam nadzieje ze zdam ...Jak nie to mam wakacje spierniczone na calego.
W ciagu tych kilku dni przytylam troche ,ale nie ma sie co dziwic ,dobe mialam rozwalona totalnie,wstalam o dziwnych porach , i bylam dosc zestresowana.Wszystko to odbija sie na wadze ktora na dzien dziejszy wynosi 65.60 .
Sn:tost z pimodrem 100 kcal ,owsianka 130 kcal
2 Sn: dwa tosty z razowcow i sera 340 kcal
kawa 40 kcal
Obiad: baranina 284 kcal,ziemniak 60 kcal,kapusta 20 kcal=364
Kolacja:herbatnik  40 kcal,10 gr baraniny 28 kcal
974+68=1042
dodatkowe 100 kcal wieczorem po powrocie z TESCO


26 maja 2009 , Komentarze (1)

Przyznam sie a co
Zjadlam dzisiaj mase kalorii (wczoraj zreszta tez bilans okolo 1800, bo zjadlam wieczorem owsiane lakocie)
Mialam dzisiaj dwa egzaminy bardzo wazne ,tak wiec od 4 rano bylam na nogach o sie uczylam do godz 8 ,po czym poszlam na uniwerek zdawac egzamin,potem 3 godz przerwy kiedy tez sie uczylam z kolei na marketing ,i znowu 2 godziny egzaminu.Jestem padnieta ...a jutro kolejny egzamin.Nie nawidze sesji!
Najgorsze jest to ze jak nie zdam to nie pojade do Belgii i do Polski w sierpniu bo wtedy sa te poprawki.OBYM ZDALA bo inaczej sie zalamie.
Za tydzien wyjazd do Portugalii to moze sie odstresuje.Chociaz  z moim pesymizmem bedzie ciezko.
OK,kalorie:
4 rano :kawa 50 kcal,tost z serem 160 kcal,1 herbatnik light 35 kcal=245
5.30 :owsianka 100 kcal
8:00 7 pierogow ruskich (mini)140 kcal, kawa 40 kcal
Lunch godz 12: ziemniak duzy z tunczykiem i majonezem(stolowka -maly wybor) ok 400 kcal
Obiad w domu godz 17 :owsianka z bananem 280,tost 160,2 heratnbiki light 60 kcal,1 kraker 25 kcal=525
1450 oo nawet nie tragicznie jak myslalam hehe
Ale mi tu gril pachnie zza okna...mniami ...pomarzyc tylko

25 maja 2009 , Komentarze (1)

Wstalam  dzisiaj bardzo pozno bo o 11.30 (a mialam sie uczyc od rana jutro mam sesje)>To tak jakby moj organizm podswiaodmie nie chcial wczesnie wstawac i sie uczyc ,a teraz mam wyrzuty sumienia ze nic zrobilam do tego czasu i bede  musiala nocke zawalac.
Wga dzisiaj poszla w dol 65.40 :)Moze do 8 czerwca bedzie 63 lub 64.Bede sie o to starac intensywnie .FoodSn:kromka razowca 80 kcal,maslo 20 kcal,plaster sera 70 kcal,owsianka 120 kcal,2 Sn:batnik musli 127 kcal Razem:417 kcal
Obiad: ryz curry 160 gr=219 kcal(gotowany),troche kapusty ok 45 kcal,1 lyzka stolowa sosu jogurtowego ok 25 kcal=289
Cwiczenia: 10 min na biodra,spacer 15 min
Podwieczorek (abo raczej obzarstwo)  3 batoniki owsiane =381 kcal
1087 kcal
Kolacja:jajko na miekko 70 kcal,lyzka majonezu light 40 kcal,razowiec 80 kcal,8 pierozkow bardzo malych ziemniaczanych 160 kcal=1437 kcal

24 maja 2009 , Komentarze (2)

Paska  nie zmieniam,ale mam nadzieje ze utrzymam to :)
Sn:woda z cytryny,zupa buraczkowa 100 kcal
3 cukierki 140 kcal
2 Sn:tost 80 kcal z coleslaw 50 kcal=130
Obiad:tortilla z warzywami i lososiem (bez majonezow ani sosow) losos 180 kcal,ciasto na tortille 187,warzywa:pol pomidora,plaster cebuli,papryka,ogorek,salata ,coleleslaw 40 kcal=430 kcal
kawa 50 kcal
850
Podwieczorek:jogurt 200 kcal,4 krakery i herbatnik 120 kcal,4 sliwki 5 kca
1230
Kolacja: troche ryzu,kapusta z marchewka,troche warzyw z patelni,3 lyzki sosu curry i czosnkowego na bazie jogurtu.Max 250 do 300 kcal
1500 kcal lacznie
Chyba nie ma sensu schodzic ponizej tego limitu bo pózniej mi waga sie zatrzumuje a ja tylko gloduje.

23 maja 2009 , Komentarze (1)

Nie rozumiem dlaczego,tak wzorowo trzymala diety wczoraj.
Lipa.
Sn: poltora kromki raz.120 kcal,lyzka surowki z kapusty 40 kcal,drzem light lyzeczka 10 kcal=170
2Sn:kakao 150 kcal
Obiad: barszcz ok 100 kcal
540
Podwieczorek (ups) 4 cukierki marcepanowe ok 300 kcal
kawa 20 kcal
kolacja:musli 150 kcal,barszcz 100 kcal=250
1110 kcal
tortilla warzywna 280 kcal
1390 kalorii
2 kawalki miesa 400 kcal
ok,nie zmiescilam sie w limicie,ale coz.Slabszy dzien...pozatym bede sie teraz uczyc do 2 wiec moze to i dobrze,przynajmniej nie bedzie mi burczec w brzuskzu caly czas
Jutro moze sie uda na silownie

22 maja 2009 , Komentarze (2)

Waga wskazuje wiecej niz wczoraj ,tj.66.20 ale coz, tak to jest,raz na wozie raz pod wozem.Moze juutro bedzie lepiej/
Sn:woda z cytryna,2 razowce 160 kca,pasta z makreli do jednej 40 kcal,do drugiej troszke serka topionego light 15 kcal,i surowka z kapusty 40 kcal=255
2 sn: kromka razowca 80 kcal,surowka z kapusty 40 kcal=120 kcal,herbata antycel.,pol szkl herbaty zielonej
Obiad:ziemniak 60 kcal,cebula 20 kcal,mizeria 40 kcal,olej 50 kcal,kielbasa 25 gram=52 kcal =222 kcal
kawa 30 kcal
8mins arms zrobione
 godz 17 :papka owsiano- jablkowa ok 200 kcal kcal
827
Kolacja:tortilla domowa(ciasto 187 kcal,pol pomidora 10 kcal,troszke ogorka 5 kcal,lyzka salsy 25 kcal,kurczak 60 kcal,salata i plasterki cebuli 9 kcal=296 kcal
1123 super :)
Ide zrobic cwiczenia na brzuch
Sukcesy:
-abs,8mins buns and arms zaliczone
-woda ok
-kalorycznosc super
-bialko zawarte,blonnik tez:)
-herbatka zielona wypita
-odstepy miedzy posilkami super(no moze oprocz nocy gdzie gloduje :(
-nie zjadlam nic slodkiego
Bledy:
-praktycznie to brak

21 maja 2009 , Komentarze (2)

Waga niezncznie spadal 65.80 :)
Zawsze to juz 65 a nie 66 hehe ,znacie to uczucie zreszta....
Juz sie balam ze na tej mojej diecie (ktora jest dosc kaloryczna) to nie schudne.Ale jakos sie udaje :)
Jak skoncze sesje czyli 28 maja, juz wkrotce to musze sie wziac jeszcze bardziej za siebie i codziennie poltora godz cwiczyc ,bo 8 czerwca juz mam wyjazd  do Portugalii.A chce wygladac ladnie w kostiumiku :)
No  to w sumie zostaja mi ponad 2 tyg...ciekawe czy zdolam cos w sobie poprawic.Narazie nie widac nic po mnie.Serio,jeszcze nikt nie zauwazyl zebym schudla.
Niektorzy ludzie schudna 2 kg i juz wszyscy to widza,a ja schudlam ponad  5 i co? zero sladu.
Przynajmniej wlasna satysfakcja ze sie mieszcze w ciuchy.
Food:
Sn:oltora razowca 140 kcal,pol serka 15 kcal,troche pasty rybnej 25 kcal=180 kcal,herbatka anytycelulitowa
2 sn:batonik owsiany 130 kcal
tost z maslem orzechowym 200 kcal
Obiad:makaron 100 gr ok 400 kcal,tunczyk 110 kcal,kilka oliwek,kukurydza,marchewka,pol cebuli 100 kcal-610 kalorii
Podwieczorek:3 cukierki 150 kcal
1270 ulalala
Kolacja:owsianka ok 180 kcal

20 maja 2009 , Komentarze (2)

Glupie mysli mi juz przeszly...
A wiecie dlaczego??
Bo zmiescilam sie w moj sliczny top-gorset ktory kupilam chyba 2 tyg temu i ni cholery nie moglam w niego wejsc.
Warto jednak bylo kupic!
Niesamowite to jest
Rano sie wazylam i waga wciaz ta sama,a cm musialy mi jednak zleciec.
Wogole sie nie widzi tego na codzien ,a jednak spadaja.
To mnie bardzo zmotywowalo do dalszej dietki :)

Aaaa, tak sobie mysle ze rowniez zablkouje pamietnik i zostawie tylko dla znajomyvh.Chce umiscic swoje zdjecia ,i nie chce zeby cala Polska miala do nich wglad.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.