Czyli już 3 dzień bez słodyczy jednak wczoraj po kinie było i piwko i pizza 2 kawałki i jeszcze cola i sobie później zjadłam serek homo.
A dziś niedziela nie pojechałam do domu bo chyba tam to by była uczta dla podniebienia a tak sama decydowałam co mogę zjeść. A było:
śniadanie: 2 serki homo+kawa z mlekiem
ok. 13.00 serek wiejski
16.00 1/2 fileta uzmażona z jajkiem+sałatka z czerwonej kapusty+kawa z mlekiem
czy coś jeszcze będzie zobaczymy ale jest dobrze:))
Jutro się zważę może jeszcze dziś poćwiczę, ale napewno lepiej się czuję jupi:)) tak jak gdyby słonko dla mnie zaświeciło:))) Poprostu chwilo trwaj :)))