Dziś nie przestrzegałam żadnych regół a to błąd i wczoraj się ich nie trzymałam i efekty są. Nie mam siły:((. Wiecie co jak ostatnio liczyłam to pierwsze moje odchudzanie było jak skończyłam podstawówkę i szłam do szkoły śregniej i naprawdę ładnie schudłam ale mieszkanie w internacie zrobiło swoje czyli już 12 lat się odchudzam wyobrażacie sobie. Myślałam żeby tak raz a pożądnie wziąc się za siebie i schudnąć wkońcu na dobre.Myślałam żeby od jutra zrobić coś takiego jak kopenhadzka co Wy na to ?
Oto moje zasady:
Nie jeść po 19-stej,
Zero węglowodanów przez 2 tygodnie,
3 posiłki + 2 przekąski,
Dużo pić wody lub zielonej herbaty,
Ruszać się
Pomiary zrobię jutro i pomimo to piątek jestem dobrej myśli i moje motto "Piątek to najlepszy diety początek"
asyku
30 października 2009, 09:02książkę kupiłam w empiku!!!za 19,90.Naprawdę warto .Ja odchudzam się od 15 lat....i schudnąć nie mogę ,ale teraz się zawzięłam i nie popuszczę;).Kopenhaską sobie odpuść...buziaki <img src=http://republika.pl/blog_eu_677736/1541056/sz/ptak_w_berecie.gif>pa;)
vitafit1985
29 października 2009, 22:37Ja tej diety nie polecam. Miałam efekt jojo i ogólnie byłam bardzo osłabiona. Moja kuzynka złapała anemię będąc na diecie;-)
stokrotkakrk
29 października 2009, 21:59zycze powodzenia i wytrwalosci w swoich postanowieniach :)
marta803
29 października 2009, 21:58fajne motto :) plan dobry ale najwazniejsze to sie go trzymac wiec powodzenia ja w lipcu robilam kopenchaska shudlam tylko 5kg a kiedys to po 7-8 chudlam wiec chyba juz na mnie nie dzialalo hehe
fiocca
29 października 2009, 21:16dobre te postaniowienia, ale niektore sa zbyt ogólniowe- np "ruszac sie"..wiadomo,ze trzeba :P ale sprecyzuj! np " wysiądę przystanek wczesniej i pójdę na nogach" albo np "rano zrobie 20brzuszków",w ten sposób łatwiej dotrzymać ustalenia i szybciej są efekty :)
anetusia1978
29 października 2009, 19:26ale jak chcesz jeść 5 posiłków dziennie to lepiej weż jakąs diete podobno weglowodany też są naszemu organizmowi potrzebne
noolkaa
29 października 2009, 18:58Kopenhaską możesz zrobić- oczywiście o ile później będziesz w stanie tyle ile trwała sama dieta a może i nawet dwa razy dłużej nie rzucać się spowrotem na jedzenie a jeść w tych samych ilościach co skład samej diety. Ja przez nią przechodziłam- bardzo mi pomogła w walce z kg. Chociaż więcej jest zdecydowanie przeciwników owego odchudzania. Pozdrawiam! :)
Alicjaaa1985
29 października 2009, 18:55Moim zdaniem kopenhaska jest bez sensu, to jak głodówka a po takiej głodówce będziesz tylko klasyczną ofiarą efektu jo-jo, wiem coś o tym bo jestem po długich latach głodówek, dzięki nim traciłam po 25 kg ale co z tego jak potem nie mogłam się powstrzymać przed obżeraniem. Na dzień dzisiejszy chcę zmienić nawyki już na zawsze, jutro idę na pierwsze w życiu konsultacje z dietetykiem. Powodzenia i wytrwałości życzę !
aniol.nie.kobieta
29 października 2009, 18:52Hmm...no zasady całkiem niezłe chcesz wprowadzić, ale co to ma wspólnego z kopenhaską? Taki w ogóle to jeżeli myślisz o tej diecie, to bardzo Ci ją odradzam. Nie wnosi nic dobrego, wycieńcza organizm w trakcie trwania, a efekt jojo PO murowany!
asimil
29 października 2009, 18:50Ostatni posiłek jeść na 4 godziny przed snem (czasem chodzę spać bardzo późno). Jem węglowodany, ale raczej w pierwszej połowie dnia. 4-5 posiłków dziennie (śniadanie, II śniadanie, lunch, obiadokolacja, czasem dodatkowa przekąska). Schudłam i trzymam wagę, a jestem trochę starsza od Ciebie.