Ważyłam się w sobotę - 110,4. Może te wcześniejsze 111,8 to wina @. I wiecie co - o dziwo weszłam do spodni rozmiar 48 z czego jestem bardzo dumna. Jestem cała w skowronkach. Do tego bluzeczka też rozmiar 48. Kupiłam sobie też orbitreka i daje sobie niezły wycisk.
Niestety muszę kończyć. Ostatnio mam mało czasu. Dziękuję za wszystkie komentarze. Bardzo mi one pomagają. Buziaczki