Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
martwy punkt


Waga stoi w miejscu. Dobrze, że nie rośnie. Nie potrafię pozbyć się uczucia głodu. Jak tak dalej pójdzie to się chyba zniechęcę. ....Ale nie, nie mogę zaprzepaścić tego co już osiągnęłam. Nie chcę być gruba. Chcę być szczupła i atrakcyjna.

(Próbuję ćwiczyć silną wolę - )

Ale widzę, że nie jestem osamotniona. Buziaki.

  • alam

    alam

    31 sierpnia 2009, 14:32

    Nie daj się!!! Może wypisz sobie powody, dla których chcesz schudnąć? Mnie pomogło, chociaż nie od razu :))) Albo na początku uważałam za sukces, że zrezygnowałam z dodatkowego kawałka ciasta, albo zamiast 3 kanapek, zjadłam 2,5. Wiem, że to nie jest wielki sukces, ale zawsze jakiś pozytywny początek!!! Jak ktoś chce wystartować w maratonie, to nie zaczyna od biegania codziennie po 20 km! Dasz radę, jak nie teraz, to później! Buziaczki!

  • marcia83

    marcia83

    31 sierpnia 2009, 12:39

    Ja też mam ten sam problem. Będzie dobrze damy radę.

  • basia1234.zabrze

    basia1234.zabrze

    31 sierpnia 2009, 12:17

    Niech każdy czuje, niech każdy wie, że małe serce - a tyle chce. Tyle ma w sobie siły i mocy uczuciem darzy za dnia i w nocy. Bo cóż piękniejszego może być dane, jak ludzkie serce - bardzo kochane .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.