Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Domdom89

kobieta, 35 lat,

168 cm, 83.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 października 2017 , Komentarze (19)

Jak wyzej...

Jak to jest z tymi weekendami, ze sie czlowiek nie moze opamietac?

Tym sposoben wpadla:

PIATEK- PIATECZEK- PIATUNIO

- paczka czipsow- wszystko z glodu. Na podwieczorek mialam serek wiejski, ktory jak sie okazalo byl przeterminowany. Zglodnialam, a potem juz poszlo.

- 2 drinki- co prawda planowe i dobrze, ze tylko 2 ;D

SOBOTA

- 2 cookies- takie wiecie jakby maslane z czekolada w srodku. Kupil moj chlopak-8 z czego ja zezarlam 2 (no bo skoro i tak poleglam z czipsami to co mi szkodzi ;/)

- na szczescie wpadl trening

NIEDZIELA

- pizza na obiad- byla tak ostra, ze chyba spalila polowe kalorii z potu przy jedzeniu ;P

-2 ciastka

Obiecuje poprawe na ten tydzien!!1 Ale mam 3 kolejne weekendy zaplanowane...

Macie jakies sprawdzone sposoby, zeby nie polec w weekend? 

Blagam podzielcie sie, bo przede mna weekend z halloween, po nim fajerwerki, po nim urodziny lubego.. Musze to jakos przetrwac!!!!!!!

Jedyne na plus- treningi- wszystko mnie boli i czuje sie taka napompowana w sensie miesni :) Dzisiaj kardio, bo jak juz wspomnialam wszedzie mam zakwasy,a  jutro zabookowalam 2 ostre klasy, wiec bedzie ogien!!

20 października 2017 , Komentarze (6)

Co za dluuugi tydzien. A wszystko dlatego, ze szefowa wyjechala do Poludniowej Afryki, bo otwieraja nowa filie i mam swiety spokoj. I nie to, ze sie obijam i olewam prace. Obijam sie ;P ale dlatego, ze wszystko jest zrobione. Z nia na miejscu wszystko jest zawsze skomplikowane, wymysla takie cuda wianki, ze to bajka. Wszyscy juz mowimy, ze powinna odejsc na emeryture, bo na prawde sie gubi i zajmuje bzdetami zamiast konkretnymi rzeczami.  A ja ze oprocz Exportu jestem jej asystentka to musze robic za nia te wszystkie bzdury, ktore wymysla. Teraz jak jej nie ma wszystko jest ogarniete tak jak trzeba bez bzdetow. Chociaz nawet przez maila mnie wkurza, bo mi cos pisze i znowu mam robic jakies glupoty, ktore ostatecznie do niczego nie prowadza i nie maja sensu. No ,ale takie zycie ;P Szukam po malu nowej pracy, bo juz mam dosc rodzinnej firmy... Sami wiecie jak to w takich firmach jest.  W wiekszosci pracuja znajomi lub rodzina. Oni oczywiscie maja najwiesza place za nic nie robienie. A tak na prawde pracujemy my za nizsza stawke. Moze nie jest najgorzej, ale mam ochote przejsc do jakiejs duzej firmy, gdzie beda fajne bonusy dla pracownika, mozliwosc awansu... takw eic po malu patrze. Ogolnie zajmuje sie exportem, ale patrze tez na jakiejs pozycje z finansow (to tez robie dla swoich klientow) albo supply chain. Mysle, ze w finansach mozna zarobic najwiecej, wiec moze warto pojsc w ta strone. Nawet zaczac za nizsza stawke.

Co do diety trzymam sie, chociaz wczoraj zjadlam jakies tam ciastko, ale loj tam. Tak to sie trzymam. 

Kolezanka z pracy zapisala sie na moja silownie i chciala sprobowac treningu silowego. Zrobilysmy wiec gore- ramiona, klatka, plecki i triceps. Dziwnie sie czulam, bo nie jestem zadnym trenerem personalnym. Technike znam tylko z doswiadczenia, co mi tam ktos kiedys pokazal, atlasow cwiczen, youtuba wiec tez nie bylam w 100% przekonana w tym, zeby jej cokolwiek pokazywac. No ale pocwiczylysmy. Dzisiaj ona zyje, bo dalam jej najlzejsze ciezary na pcozatek, zeby podlapala najpierw technike :) Ze mna gorzej haha Nastepnym razem mamy robic dupe i nogi, wiec tym razem dam jej troche popalic niech poczuje ;P;P Chociaz chce sie upewnic, ze bedzie robic wszystko poprawnie technicznie zanim jej wrzuce jakies konkretne ciezary. Stresowalam sie, bo ludzie w kolo patrza, a ja wielki trener trenerow haha masakra. No ale fajnie sie razem cwiczylo, nigdy nie mialam partnera do cwiczen ;D

Dzisiaj ide out z kolezanka na drinki. Powiem wam, ze nie chce mi sie strasznie. Ale od roku sie z nia umawiam i zawsze odwoluje. Zrobilam sie straszny dzik, jeszcze w dzien na kawe wyjde, ale wieczorem do pubu to sie mnie wyciagnac nie da ;P Wiec juz tym razem sobie postanowilam, ze pojde chocby niewiem co. Zawsze dzownilam do niej z jakas wymowka haha. No ale dobre dzisiaj wyjde. Musze sie jakos nastawic. Jeszcze pogoda slaba to juz wogole. Na szczescie wychodzimy tylko do naszej miesciny nie do Londynu wiec mam blizej do domu :) Malo tego, ja alkoholu nie pije, bo dieta ;D A ona mi, ze nigdy z nia nie chce wypic drinka. Wiec sie zgodzlam, ze wyjde i na drinka wiec odbebnie to haha. Zebym tlyko nie wpadla w wir jak juz zaczne to do 3 rano nie skoncze ;P;P A tu rano trzeba na silownie, bo jak to tak bez treningu? ;P Powiem szczerze, ze juz tak ze mna zle, ze wolallabym isc na trening niz na to wyjscie hahaha. 18-letnia ja byla by zawiedziona moja postawa...

13 października 2017 , Komentarze (6)

Jak mi brakowalo tego uczucia blogosci, energii po treningu!!!

Chyba bylam juz przetrenowana przed urlopem, bo wogole nie czulam sie happy po silce. Wrecz na odwrot, wszystko mnie draznilo. Tesknilam za zastrzykiem endorfin i tym jak to fajnie na poczatku sie czuje radosc z treningow. Tak wtedy pomyslalam, ze mam nadieje, ze po 2 tygodniach przerwy od treningow jak wroce z urlopu to moze to uczucie wroci...

I wrocilo!!!! Jaka ja jestem przeszczesliwa z wczorajszego treningu haha nie wierze!!!

Obolala i szczesliwa, bo zostalam na zajecia Fat Burning. Skonczylam juz swoj trening (upper body silowy) a taka trenerka co to z nia codziennie romawiam pyta czy zostaje na zajecia Fat burning. A ja, ze jasneeee ;D

Moral z tego taki, ze jak zaczynam czuc monotonnie z treningow poprostu musze zrobic 1-2 tygodnie rpzerwy i juz :) Ale wiecie jak to jest jak cwiczycie i i widzicie efekty, jestescie silniejsi i nawet jak nie czujecie  z tego radosci to nie chcecie robic takiej dlugiej przerwy. Ale jednak trzeba! Wcale nie jestem slabsza, moze troche szybciej lapalam zadyszke na poczatku... Bez obaw! Wracam do formy.

Dzisiaj troche pobiegam,a  jutro nogi!!!!! Niedziela wolna ;D

12 października 2017 , Komentarze (4)

Moze zbyt ostro zabrzmial ten tytul "powrotu na silownie", bo to zaledwie 4 dni przerwy haha. Ale nadal czuje, ze to powrot bo od wakacji poszlam na silke tylko 3 razy i potem przyjechala rodzina na weekend, stad ta 4-dniowa przerwa. Ciagle jestem w trybie rozkrecania sie.

Wstep: Ostatnie 2 dni bylam mega zmeczona. Glownie dlatego, ze musialam wstac o 4 we wtorek, zeby zawiesc rodzinke na lotnisko, a potem prosto do pracy. Wieczorem wrocilam do domu i okazalo sie ze zotawilam klucz w domu!!! (drzwi mamy takie zatrzaskowe). Bylam tak mega zmeczona, ze myslalam ze sie poplacze ze zlosci. Musialam wracac do miasta (30minut samochodem) do mojego chlopaka do pracy po klucz!! Jak tylko dotarlam do domu to wskoczylam pod koc ogladac Chirurgow i ani rusz do kuchni, zeby cos ugotowac na nastepny dzien ;/ 

Do sedna: W koncu w srode- tj wczoraj, mimo ze nadal bylam mega zmeczona stwierdzilam, ze trzeba pojsc na silke i juz. Nie chcialo mi sie, ze szok. Wymyslilam, ze zrobie sobie na rozkrecenie Turbo spalanie Chodakowskiej. Uwazam, ze to swietny wybor na poczatek bo angazuje cale cialo, troche kardio troche miesni popracowalo- nie jest to szczyt moich mozliwosci, ale wlasnie po takiej przerwie dalo mi w kosc! Idealnie!!! I wiecie co? Po treningu jak nowo narodzona ;D Dzisiaj tez jestem juz pelna energii i ciesze sie na mysl pojscia na silke dzis po pracy :)

Dzisiaj zrobie sobie trening silowy :)

Ogolnie zapisalam sie na nowa silke- The Gym i bardzo mi sie podoba. Mam dostep do 2 silowni. Juz wczesniej o tym pisalam i jest na prawde fajnie. Jesien i zima naleza do mnie ;D

10 października 2017 , Komentarze (10)

Helol

Ach ta jesien. Powrot z wakacji byl szokiem jak zobaczylam te wszystkie liscie na ziemi.. Mimo to zadna chandra, depresja mnie nie lapie. Wrecz przeciwnie ja na zime zawsze lapie dobry wiatr w zagle i cisne na silke regularnie (nie mam wymowek- pogodny nie ma wiec na spacer po pracy czy do pubu na pewno sie nie wybiore ;P). Poza tym wpadam w jakas taka rutyne, bo robi sie wczesniej ciemno i chce jak najszybciej usiasc przed jakims fajnym serialem z kocem, moimi kapciami podgrzewanymi w mikrofalowce (prezent od lubego hihi) i goraca herbata... noi z moim lubym tez haha. A wiec robie wszystko automatycznie- silownia- gotowanie na nastepny dzien i nur pod koc. Nic mnie nie rozprasza, bo mam jeden cel- kocyk haha

Dietke trzymam, ale juz nie z vitalia. Troche mi sie znudzila, a poza tym duzo tych wegli, a ja jednak czuje sie lepiej jak mam je troche ograniczone. wiec mam rozpisana diete przez Fitage- jeszcze sprzed pol roku jakos i do niej wrcoilam. Jest tam wiecej bialka i... sniadania na slodko mmm Dzis mialam omleta na slodko z sosem czekoladowym zrobionym z odzywki bialkowej pyszuniaaaa

W wekend sie nie trzymalam zbytnio, bo przyjechla rodzina, a wiadomo jak to jest wtedy, tym bardziej, ze urodizny chrzesnicy tort jej musialam jakis zorganizowac (sama zezarlam  z pol haha), ale juz od wczoraj w sumie jest ok. 

Zalozylismy sie w pracy, kazdy daje do puli 5 funtow. Wszysy sie zwazylismy wczoraj ( u mnie 75.5 po urlopie haha) i zwazymy sie za miesiac i kto zrzuci najwiecej kilogramow zgarnia pule. Zyczcie mi powodzenia. Jest nas czworo wiec £20 sie przyda na nowe leginsy haha. Taka wzajemna motywacja :)

6 października 2017 , Komentarze (8)

Tak jak wspominalam wypoczelam na wakacjach mega.

2 pierwsze dni pojechalismy do Aten. Piekne miasto. Podobalo mi sie bardziej niz w Rzymie!! Wszystko jest blisko, obok siebie. Mimo, ze nie interesuje sie historia starozytna to na prawde te budowle robia wrazenie!! W niektorych miejscach czesci budowli leza poprostu gdzies z tylu budynku jakby byly zupelnie niewazne a przeciez to ma tyyyyle lat!!!! I lezy jak ten smiec... poprostu tyle tego jest! 

Bilety uwazam byly mega tanie, bo 30 euro za wstep do 7 najciekawszych miejsc. My zaliczylismy chyba tylko 5. Ale w suie nawet niewiem, bo wszystko bylo tak blisko siebie. W kazdym razie warto bylo na prawde.

Na minus nie bylo niczego. No moze oprocz kierowcoiw (ja to bym sie zastrzelila jakbym miala tam prowadzic samochod a raczej zastrzelila bym wszystkich innych) wjezdzaja na pasy na czerwonym, nie patrza. Trzeba sie na prawde pilnowac jako pieszy! Do tego moze nie tak do konca na minus ale jednak pogoda. Bylo 39 stopni a my cisniemy zwiedzac Akropol. A to juz wrzesien! Masakra. Jedyne zdziwko, ze bez kremow z filtrem i nie zjaralo nas wogole. Inne slonce czy jak? ;)

Nasze mieszkanie bylo w samym centrum z roof topem z widokiem na Akropol. Cudownie po prostu. Zimno piwko wchodzilo ojjjj.

Po 2 dniach wyjazd na Cypr. Pogoda na Cyprze- mialo byc ok 30 stopni. Ja wychodze z lotnisko a tu buch jak suszarka po gebie taki gorac!!! No, ale przynajmniej tam juz nad morzem to zawsze do wody mozna wskoczyc ;D

Wakacje byly powiem typowo leniuchowe chociaz na plaze glowna- Nissi Beach mielismy niezly kawal, jakies pol godizny spaceru (w ten gorac). Zaliczylismy wycieczke do Nicosii tylko bo powiem szczerze, ze w ten gorac wogole nie mialam ochoty zwiedzac (nawet z moim nieoficjalnym ADHD).

Nicosia- dziwna. Miasto podzielone na pol po najezdzie Turkow. 2 inne bajki. Kontrola paszportowa na srodku ulicy...WTF? Jedno miasto otoczone murem (Weneckim) a tak rozne. 

Famagusta- Ghost city- opuszczone w 1974 roku po najezdzie Tureckim. Wszystko jest jak bylo. Puste olbrzymie hotele. Nie mozna tam podejsc a wstep ma tylko wojsko tureckie i chyba ONZ. Swoja droga z ciekawosci poczytalam o tych tureckich najazdach. Powiem szczerze, ze to wcale nie bylo tak, ze to Turcy byli bee. Greccy cypryjczycy to kawaly ch... nacjonalisci itd. W koncu Turcy sie wkurzyli i ratowali swoich. Karma wrca hahah to tak w skrocie ;)

Wyprawa lodzia- poplynelismy wlasnie w strone Famagusty. Jaskinie- szalu nie m bo widzialam juz lepsze na Zante. Blue lagoon- slabo w porwnaniu do malty i Zante ;P Ale jak nie atrzec wyspa piekna i wszystkim polecam.

Genralnie, mieszkalismy w Ayia Napa czyli  cos jak Ibiza pod wzgledem imprez. Co tam sie nie dzialo? Dzizas!!! Ulica z samymi klubami. W dzien pustka, w nocy zycie. Alkohol tani. Pierwsza noc zaliczylismy zanik pamieci zostaly po nas tylko filmiki ;P;P Ale bylo wesolo ;P

Najwiecej turystow to byli Rosjanie. Co te laski poprostu jak z innej planety. Ja rozumiem, ze kazdy ma inne gusta itd ale co tam sie dzialo. Laski zachowywaly sie jakby wyszly z pokazu mody, a jak na nie spojrzysz to faktycznie moze i zpokazu mody Pcim 1987 ;D Nasjgorsze, ze one usilnie probowaly byc modne a ja sie nie moglam napatrzec na te spodniczki, ktore teraz mozna znalezc chyba tylko w charity shopach jak da rade. Do tego napompowane usta i szpilki. W klubach zachowywaly sie jakby pierwszy raz w zyciu widzialy klub! Tance i wygibasy to Rafal Maserak by nie wyrobil a Edyta Herbus by juz zwichnela kostke ;P Na prawde dla mnie szok ;D no ale... wesolo bylo ;D

Poznbalismy tez paru rosjaninow.. przez przypadek. 1 taki bosik, 5 jak bokserzy. Gosc twierdzil ze wszyscy pracuja w banku. On moze tak, ale tych 5? Ja wiem, ze nie ocenia sie ksiazki po okladce ale jak Ci wyskakuje 5 Valuevow (czy jak sie ten ruski bokser nazywal) to cos jest nie tak ;P

Niewiem czy komus sie chcialo tu doczytac hahah 

Jak doczytalas masz ode mnie drinka za darmo haha. prosze sie zglaszac hahahaha

3 października 2017 , Komentarze (8)

Witam, witam!!! Uwaga raport ;)

Powrot do rzeczywistosci. Urlop spedzony mega!!! Duzo zarcia czipsy, lody, kebaby, pizza niebo dla obzartucha(czekolada) :D Pieklo dla dietomaniaka (swinia)

Waga pokazuje az 4 kg extra (dzis juz troche spadla) ale wiecie co? Totalnie mnie to nie boli!!! 2 tygodnie spedzilam super i tak wypoczelam, ze jestem w 100% przygotowana na zime! Wylezalam sie na plazy, ale w sumie tez bylo duzo chodzenia na plaze i zwiedzania, snorklingowania, plywania i.... tanczenia. Malo tego, ze jestem gotowa na zime, praca mnie nie wkurza (chociaz to dopiero 1-szy dzien haha) i juz zaczelam zdrowe zarelko, zaczynam dzis silownie i to tak na luzaka. Bez obietnic, tak po prostu.

Co do wagi... nie czuje pospiechu, te 4 kg to pewnie samo to niezdrowe zarcie, spadnie w miare szybko, a potem... spokojnie jak na wojnie :D na prawde nie czuje tego cisnienia. Bede jesc zdrowo i stosowac sie do diety, cwiczyc jak zawsze, ale nie mam w glowie, ze: ooo, 4 kg musze to zgubic i szybko 10 kg do swiat, bo bedzie tragedia. Mam takie poczucie spokoju po urlopie, nie bedzie wymowek (az do swiat), nie bedzie juz tyle weekendowych wyjsc jak to bywalo w lecie, wiec waga spadnie mimochodem.

Dlaczego taka reakcja? Pomijam jak juz wspomnialam mega wypoczynek, ale na urlopie zdalam sobie sprawe z 2 rzeczy:

1. Moje cialo na prawde sie poprawilo w porownaniu do tego co bylo rok temu. Plaski brzuch, mniej celluitu. Jakos przyjemniej mi ogladac zdjecia :D

2. Przestalam sie tak martwic wygladem. Zawsze na wakacjach wszystko sprowadzalo sie do tego, co pomysla inni o moich boczkach na plazy w bikini? Tym razem mialam na to totalnie wy***ne :x Czemu sie tak tym przejmowac?? Szkoda urlopu. Chodzilam w bikini nawet do sklepu. I wiecie co? Strasznie meczace jest to przejmowanie sie wygladam, a teraz mialam taki spokoj!!!!! 8) Poza tym kto by sie tam patrzyl jak wkolo lataly takie Rosjanki ze z niedowierzeniam przecieralam oczy (smiech) (kobiety z innej planety- szpilki na plaze, spodniczki z lat 90-tych- zdecydowanie przykuwaly wiecej uwagi niz moje boczki (opalone).

Taka wiec z pelna swiezosica wracam do zdrowych nawykow i potem moze cos napisze na temat wakacji, bo duzo sie wydarzylo :)

12 września 2017 , Komentarze (5)

Dzien Doberek. Urlop nadchodzi, jeszcze tydzien! Ja juz licze dni i godziny. Praca mnie dobija, jestem nia meeega zmeczona. Glownie, bo potrzebuje urlopu, ale czas sie tez w koncu przeniesc. Powysylalam pare CV, ale ze wybieram tylko to co na prawde mi sie podoba, wiadomo, ze z tym po malu. Nie spieszy mi sie, a nie chce spasc z deszczu pod rynne :) Mniejsza o prace, bo urlop nadchodzi :) Przerwa od diety nieunikniona, ale i mi sie przyda i psychicznie i fizycznie. Od tego dietowania przyda sie przerwa, nakrece metabolizm. Chociaz planuje sie jakos nie obzerac, ale wiadomo jak jest, a poza tym piwo bedzie sie lalo jak nic ;P Planujemy z moim Kristofem bieganie, rower i basen. Poza tym wycieczki, wiec nie bedzie tak totalnie leniwie na plazy. Mam za duze ADHD, zeby wytrzymac na lezaku haha. Co do wagi jest te 73.2. Zwaze sie jak wroce i po powrocie planuje totalna 100% mobilizacje. W koncu nie tak duzo mi brakuje do tych 65. Skoro dalam rade z 85 do 73 to z 73 do 65 to pestka. Musi sie udac!!! Takze odezwe sie po powrocie i updateuje swoj pasek :) Buziaki

31 sierpnia 2017 , Komentarze (2)

Koniec miesiaca, zwazylam sie. Wniosek: moja waga idzie do kosza! Znowu pokazuje mi roznice 1.5kg w przeciagu 2 sekund haha. Zwazylam sie tez w pracy dla upewnienia takze jeszcze sprawdze jutro i zmienie pasek z najnizsza osiagnieta waga (zawsze uzywam najnizszej). Poki co, nie schudlam mega duzo, ale jestem przy swojej najnizszej wadze ever, wiec jest postep: 72.4kg!

Powiem szczerze, ze mialam zastoj wagi w granicach 73-74 kg i ciesze sie, ze w koncu jestem ponizej 73kg. 

Roznica jest tez wizualna- no moze jakbym wam poaazala foty to wy roznicy nie dojrzycie, ale wiadomo jak jest jak sie zna kazdy centymetr swoich fald to jak cos zniknie to od razu sie zauwaza haha. A tak szczerze to nawet nie tyle mi cos zniknelo co przybylo... miesnie brzucha. Co raz bardziej widze zarys miesni. Co prawda jest jeszcze troche tluszczu, ale zarys widze! OOOft

Takze zostaja mi moje biodra  i uda ehhh. No ale jest postep. Jedyne co mnie doluje, to ze pojade na urlop na 2 tygodnie i tam wiadomo diety nie mam zamiaru trzymac. Poza tym odpoczynek od liczenia kalorii sie przyda. Ale jak wroce to znowu zapewne wroce do tej samej wagi, z ktora ostatnio zaczelam czyli te koszmarne 73-74 (jak nie wiecej). Jedyny plus to ze na jesien/ zime lepiej mi sie utrzymuje diete, poza tym zmieniam silke wiec dodatkowa motywacja. Jednak uroczyscie oswiadczam, ze na urlopie jem co chce!!!! Moze nie bede sie obzerac, ale lody, owoce, pizze mam zamiar palaszowac :)

Czy wy tez tak macie, ze wasza waga skacze i robi zastoj? Np jak wazylam 79kg to za nic nie chcialo mi spasc ponizej 79 az w koncu poszlo mi cale 3 kilogramy. Nawet nie pamitam tego jak wazylam 78, 77 czy 76. Nastepny zastoj byl przy 75. I to samo nic nic az zeszlo do 73. 

Takze 2.4kg mi pozostalo do "normalnej wagi" w sensie nie nadwagi wg BMI :)

Moze do urlou da rade spasc ponizej 72 ;)

24 sierpnia 2017 , Komentarze (7)

W tamtym tygodniu mialam faze na silownie przed praca, a w tym tygodniu nie moge wstac haha. Moze sprobuje jeszcze raz w przyszlym tygodniu ;P Fajnie tak z rana na silke, bo po pracy mam swiety spokoj. Nawet jakos strasznie z rana nie musze wstawac, bo mam silke niedaleko od pracy, wiec w sumie godizna wczesniej tj.ok. 6.00

Jak juz chyba wspominalam znowu zmieniam silownie. Przy okazji odwiedzania nowej silowni mister trener, ktory mnie oprowadzal stwierdzil, ze rano sa pustki wiec na pewno przyjemniej by bylo chodzic rano bez tlumow :) Co prawda jak bylam po 17 to tragedii nie bylo, ale wiadomo jak to jest. W styczniu to juz na pewno bede stac w kolejce hahaha

Wczoraj zrobilam sobie trening silowy, ale jakis ten moj plan jest slaby. Generalnie malo tego jakos, wiec na koniec zrobilam sobie 3 serie x 10 burpees a zrobilam:

MC- 3x10 35kg

wyciskanie sztangi stojac 3x10 10kg progres do 15kg bo chcialam dac sobie wycisk

przyciaganie wyciagu gornego do klatki 3x10 niewiem ile kg bo stara maszyna nie widac napisow

wykroki z obciazeniem 3x10 2x10kg sztangielki

donkey kick- (tak to sie chyba zwie lol) z obciazeniem- sztangielka za kolanem 10kg 3x10

pompki zwykle meskie 3x10

noi te burpees

czuje jakis niedosyt... ciezary ok, powotrzenia niby tez, jakos malo cwiczen mi sie wydaje poprostu. Ten trening jest 1 z 2 na zmiane, na poczatku robilam ABAB 2x15, teraz ABAB 3x10 i bedzie jeszcze ABAB 4x5 (chyba)

No ale nic niedlugo skoncze juz robic ten trening, to mam juz pare nowych znalezionych na SFD. Poki co cos tam bede sobie dorzucac na koniec co by sie dobic ;)

Na dzisiaj mam zaplanowany trening biegowy: 4 min trucht, 2 min spacer 4 min szybki (w  moim przypadku nie az taki szybki bo sie zapluje) bieg i po tym zrobie sobie crossfit:

jak najwiecej rund w 10 minut: 10 przysiadow, 10 wykrokow, 5 burpees

Niby wyglada na proste a juz czuje jak da po nogach!!!!!

Adios

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.