Ufff, ale jestem zajeta w pracy. wiec na szybciora napisze co i jak ;P Zaraz mam spotkanie z klientem (bleee)
Weekend byl taki bym powiedziala 7/10. Jadlam zdrowo, ale nie wedlug diety, wiec byc moze jakies dodatkowe kalorie sie pojawily. Niewiem sama. Za aktywnie tez nie bylo oprocz spacerow, ale jakos ciagle cos robilam i w niediele postanowilam, ze nie ma bata siadam dupke rpzed TV i ogladam moj serial, bo ciagle cos robie. Wiec mzoe faktycznie nie bylo tak niekatywnie. Sama niewiem, poprostu nie umiem zwykle usiedziec na dupie, ale jakos nie wliczam tego w aktywnosc.
Waga- mialam sie nie wazyc do konca miesiaca. ale.... tak mnie skusilo tylko sprawdzic, czy nie idzie rpzypadkiem w zla strone i idzie w dobra!! Ale nie powiem ile jest i nie zmieniam paska, zeby nie bylo. zrobie to jak obiecane na koniec miesiaca.
Zmieniam silownie- znowu. Mieszkam tu 2 lata ( w Londynie) i bylam juz zapisana w sumie na 4 silowni (+ jakies 5 dodatkowe na 1 day pass). Jakos poprostu nudze sie szybko. Nie to, ze silka zla, poprostu lubie zmiany. Motywuja mnie. A poza tym moja silke niedlugo zamykaja. Zaposuje sie chyba do The Gym (kto mieszka w UK na bank zna). Ale dzis po pracy jade tam zobaczyc, czy nie jest za tloczno w godzinach, w ktorych bede uczeszczac.
Dodatkowo za moja silke place £35 (bo jest basen- na ktory nie chodze lol). Nowa to £20.99 co prawda bez basenu, ale mam dostep do 2 silowni w miescie.
1 jest obok mojej pracy- to glowna silownia
2 w centrum, niedaleko pracy mojego chlopaka i mojej bylej (aktualnej jeszcze) silowni do ktorej moj uczescza. A ze czasem po niego przyjezdzam (bo to nie tak daleko) czy tez w weekendy chodzimy razem wiec moge pojsc tam. Poza tym maja tam jakis mega super magiczno- rakietowo- napedowy sprzet, ktory skanuje cale cialo. Jeszcze niewiem jak dokladnie dziala, ale widzialam na stronie
Poza tym te zaoszczedzone £15 chyba przeznacze na 1-2 lekcje z trenerem personalnym. Nie chce zadnych rozpisek, chce tylko skorygowac swoja technike przy ciezarach typu przysiad, MC, wyciskanie sztangi. Wiadomo im wiekszy ciezar tym latwiej o kontuzje. Wiec chce sie upewnic, ze robie to dobrze, bo planuje "lifting heavy" haaa.
To chyba tyle u mnie poki co. Ciagle jestem tez zajeta, bo zaczylam sie uczyc niemieckiego. Co prawda mi jakos szczegolnie nie jest potrzebny, ale lubie ten jezyk i wiadomo dodatkowy sie zawsze przyda. Poza tym latwo sie go ucze, bo mialam troche w liceum, a poza tym jest podobny do angielskiego, a duzo slowek tez do polskiego, wiec czemu nie? Trzeba pakowac nie tylko miesnie ale i mozdzek
Buziaki