Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrot z urlopu i +4 kg :))))


Witam, witam!!! Uwaga raport ;)

Powrot do rzeczywistosci. Urlop spedzony mega!!! Duzo zarcia czipsy, lody, kebaby, pizza niebo dla obzartucha(czekolada) :D Pieklo dla dietomaniaka (swinia)

Waga pokazuje az 4 kg extra (dzis juz troche spadla) ale wiecie co? Totalnie mnie to nie boli!!! 2 tygodnie spedzilam super i tak wypoczelam, ze jestem w 100% przygotowana na zime! Wylezalam sie na plazy, ale w sumie tez bylo duzo chodzenia na plaze i zwiedzania, snorklingowania, plywania i.... tanczenia. Malo tego, ze jestem gotowa na zime, praca mnie nie wkurza (chociaz to dopiero 1-szy dzien haha) i juz zaczelam zdrowe zarelko, zaczynam dzis silownie i to tak na luzaka. Bez obietnic, tak po prostu.

Co do wagi... nie czuje pospiechu, te 4 kg to pewnie samo to niezdrowe zarcie, spadnie w miare szybko, a potem... spokojnie jak na wojnie :D na prawde nie czuje tego cisnienia. Bede jesc zdrowo i stosowac sie do diety, cwiczyc jak zawsze, ale nie mam w glowie, ze: ooo, 4 kg musze to zgubic i szybko 10 kg do swiat, bo bedzie tragedia. Mam takie poczucie spokoju po urlopie, nie bedzie wymowek (az do swiat), nie bedzie juz tyle weekendowych wyjsc jak to bywalo w lecie, wiec waga spadnie mimochodem.

Dlaczego taka reakcja? Pomijam jak juz wspomnialam mega wypoczynek, ale na urlopie zdalam sobie sprawe z 2 rzeczy:

1. Moje cialo na prawde sie poprawilo w porownaniu do tego co bylo rok temu. Plaski brzuch, mniej celluitu. Jakos przyjemniej mi ogladac zdjecia :D

2. Przestalam sie tak martwic wygladem. Zawsze na wakacjach wszystko sprowadzalo sie do tego, co pomysla inni o moich boczkach na plazy w bikini? Tym razem mialam na to totalnie wy***ne :x Czemu sie tak tym przejmowac?? Szkoda urlopu. Chodzilam w bikini nawet do sklepu. I wiecie co? Strasznie meczace jest to przejmowanie sie wygladam, a teraz mialam taki spokoj!!!!! 8) Poza tym kto by sie tam patrzyl jak wkolo lataly takie Rosjanki ze z niedowierzeniam przecieralam oczy (smiech) (kobiety z innej planety- szpilki na plaze, spodniczki z lat 90-tych- zdecydowanie przykuwaly wiecej uwagi niz moje boczki (opalone).

Taka wiec z pelna swiezosica wracam do zdrowych nawykow i potem moze cos napisze na temat wakacji, bo duzo sie wydarzylo :)

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    3 października 2017, 17:35

    bardzo dobrze !! :) Ja na urlopie mialam podobnie :) waga po urlopie szysbiuctko zleci zycze CI tego moooocno :):)

    • Domdom89

      Domdom89

      3 października 2017, 17:38

      Dzieki, dzieki :) Przetestowane hehe

  • Atisa

    Atisa

    3 października 2017, 17:32

    No i ekstra że nie żałujesz :D a teraz do boju :)

    • Domdom89

      Domdom89

      3 października 2017, 17:39

      Jasne, 4kg to nie 10 haha a poza tym dzis sie wazylam w pracy co by zapisac oficjalny wynik startowy i juz spadlo o jakies 1.5kg haha wiec to sama woda i czipsy haha

  • aniloratka

    aniloratka

    3 października 2017, 17:06

    Welcome back :-) Bardzo fajnie, ze sie nie przejmuesz., tak trzymac! A taka waga nabrana przez 2 tyg to szybko zleci, szczegolnie jak sie na dobre tory wrocilo. Powodzenia

    • Domdom89

      Domdom89

      3 października 2017, 17:13

      Naprawde zmienilo mi sie nastawienie. Pewnie do czasu az mnie ktos wkurzy w pracy ;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.