Plan był taki, że po dwóch dniach przerwy, zrobię dziś konkretny trening, taki po którym pot leje się strugami. I nie wiem co było grane, nazwijmy, że coś wibrowało w powietrzu bo ledwo zaczęłam skakankę i podkręciłam tętno to rozdzwonił mi się telefon. Co zaczynałam ćwiczyć, to ktoś coś ode mnie chciał. Nie lubię tak. Źle się tak ćwiczy.
Efekt prób treningu: łącznie 34 minuty (spalone 290kcal)
Kroki: 8900
Zjedzone: 1680kcal