Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magnolia90

kobieta, 60 lat, Gdańsk

177 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć ....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 września 2014 , Skomentuj

bieganina, że hej ... Nie zapisałam, co jadłam dokładnie, ale nie było do końca OK, było byle jak.

Dzisiaj:

8.30 - 1/2 bułki grahamki z serkiem Almette i sałatą lodową, pomidor

12.00 - 200g jogurtu owocowego z błonnikiem, jabłko

15.00 - 1/2 bułki (tej samej, co na śniadanie)

17.00 - 1 talerz grochówki, drożdżówka

20.00 - planuję jogurt z sałatą lodową

23 września 2014 , Skomentuj

Z pewnością znowu poczekam na to ze 2 tygodnie :D, a tak bardzo uwielbiam zmieniać ustawienia... To moja taka malutka nagroda ... 

Jadłospis: 

8.00 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem, ogórek świeży

11.00 - 150ml jogurtu naturalnego z błonnikiem, 1 jabłko, 4 herbatniki z mąki orkiszowej

14.00 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem

17.00 - 1/2 pizzy serowej (z Biedronki) - ok. 400 kalorii, cukierek czekoladowy

19.00 - planuję jogurt naturalny z sałatą lodową (tak jak wczoraj)

22 września 2014 , Komentarze (1)

Sobota:

10.00 - 2 k. chleba razowego z serem i sałata lodową

13.30 - 2 małe jabłka

16.00 - 1 ziemniak gotowany, jajko sadzone, mizeria z ogórków + niewielki kawałek drożdżówki (wypiek mamy)

19.00 - jogurt z ziarnami i błonnikiem + niewielki kawałek drożdżówki (wypiek mamy)

Niedziela:

10.00 - 2 k. chleba dla diabetyków z serem + pomidor

13.00 - 1 ziemniak gotowany, jajko sadzone, 2 smażone rydze, kalafior + budyń (250ml)

16.00 - budyń (250ml)

19.30 - jogurt naturalny z musli

21.00 - 2 cukierki czekoladowe, 2 małe wafelki (mecz siatkówki)

Dzisiaj:

8.00 - 1k. białego chleba (nie miałam innego w domu) z sałata lodową i serem + czerwona papryka

11.00 - chleb jak wyżej + jabłko

14.00 - drożdżówka, a potem impreza weselna koleżanki z pracy: banan, kawałek wędzonego pstrąga, 5 malutkich "całusków", 4 winogrona. I tak wyszłam z opresji, poczęstowałam się skromnie, biorąc pod uwagę to, czym była zastawiony stół.:D

17.00 - szklanka kakao, 2 cukierki

19.00 - planuję jogurt naturalny z sałatą lodową

Dużo czerwieni, a więc nie było idealnie ...:(

20 września 2014 , Komentarze (1)

84,4 kg !!! W sumie w ciągu 2 tygodni - 0,9 kg. Może być ...:D

Za godzinkę wyjeżdżam do mamy, wrócę jutro wieczorem. Gościna u mamy pod względem żywieniowym jest trudna, jeżeli chce się schudnąć. Kochana mamusia lubi tuczyć.;) Mój syn w ciągu 2 tygodni na wakacjach przytył 4 kg!!!(kujon) Będę starać się nie słuchać mamusi - w końcu jestem dorosła.:D

19 września 2014 , Skomentuj

84,9 kg - niewiele mniej, a jednak mniej.

Nie zapisałam wczorajszego jadłospisu, był  OK.

Dzisiejszy jadłospis:

8.00 - bułka grahamka z pastą rybną + pomidor

11.00 - jogurt naturalny z błonnikiem

13.30 - jogurt owocowy (400g) + 4 ciastka z mąki orkiszowej

17.30 - łosoś i pstrąg grillowany + surówka

17 września 2014 , Komentarze (2)

Doczekam się spadku wagi - wiem o tym ...;)

Jadłospis:

6.45 - 100g jogurtu naturalnego z 2ł. płatek owsianych

8.00 - 1/2 bułki orkiszowej z sałatą, papryką, plasterkiem sera twardego + pomidor

11.00 - jogurt owocowy ze śliwkami (2% tł.) + błonnik (z Lidla); 1 grejpfrut

14.00 - 1/2 bułki orkiszowej (tej samej, co na śniadanie)

16.00 - bułka jarska (z baru) bez majonezu, ale za to z góra surówek, 1 chruścik drożdżowy

19.00 - 200g jogurtu naturalnego z malinami (ok. 200g)

Wyszło 6 posiłków ... no tak, ten dodatkowy o 6.45.

16 września 2014 , Komentarze (8)

schudłaś! 

Każdy, kto wyznaczył sobie cel: schudnąć, wie jak słowo to mile brzmi dla ucha.

16 września 2014 , Skomentuj

- no, nie było aż tak źle, chociaż napracowałam się. Końca pracy nie widać - pewnie za 1.5 tygodnia nadrobię zaległości. 

Jadłospis:

9.30 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem + pomidor

12.30 - jogurt owocowy (200g) z błonnikiem (30g)

15.00 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem

17.00 - ryż zapiekany z jabłkiem (ok. 5-6 łyżek)

19.30 - bułka orkiszowa z masłem + 1/2 czerwonej papryki + szklanka wywaru z selera (korzeń) i trochę gotowanego selera

Dzisiaj trochę późno zjadłam I śniadanie i godziny posiłków znacznie się przesunęły. Jutro przed wyjściem z domu zjem jogurt z płatkami owsianymi, bo nie wiem czy będę mogła (czy praca mi na to pozwoli) zjeść śniadanie w pracy o 8-ej.

Ugotowałam dzisiaj 2 selery korzeniowe - wyczytałam, że wywar z nich ma właściwości odchudzające (należy pić 2 szklanki dziennie; kuracja wielotygodniowa) i zdrowotne (pęcherz moczowy). Muszę jeszcze poczytać coś na ten temat. Wywar nie jest smaczny, ale szybciutko da się go wypić.

15 września 2014 , Komentarze (1)

Jutro wracam do pracy po 2-tygodniowej przerwie. Pobudka o 6-ej, koniec z wstawaniem o 9-tej.(szloch) Ale cóż ... nie mam innego wyjścia. O dziwo, nawet trochę stęskniłam się za pracą, a przede wszystkim za kumpelkami z pracy. 

Jadłospis:

10.30 - 3 k. grahama + 2 jajka na miękko + pomidor i 1/2 czerwonej papryki

13.15  - 1 grejpfrut

16.00 - ryż zapiekany z jabłkiem

18.00-19.00 - kolacja urodzinowa u teściowej: 1 wąski kawałek tortu (ok.1,5cm), 1,5 kawałka ciasta (taki na 3 kęsy), 1 bułka grahamka, kawałek wędzonego pstrąga, 2 łyżki sałatki ziemniaczanej i taka sama ilość porowej (majonez!), plaster sera twardego, pomidor. 

Może nie najgorzej, ale i nie najlepiej - chyba mam skurczony żołądek, bo wciąż czuję się przejedzona, pomimo że minęły już 3 godziny od tej uczty. Wypiłam herbatę na trawienie ("Verdin"), ale nie zadziałała. Chyba będę musiała wypić kolejną. Nie lubię imprez - zawsze zaszkodzi mi ta mieszanina jedzenia, nawet jeżeli zjem niedużo (zawsze tak miałam). W dzisiejszej było za dużo tłuszczu (majonez, pstrąg, tort, ciasto z kremem).

14 września 2014 , Komentarze (3)

9.30 - 2 k. razowego pieczywa + jajecznica + pomidor

12.30 - małe jabłko + 3 kruche ciasteczka (jem za mało warzyw - ciągnie mnie na słodkie)

15.00 - planuję na obiad ryż zapiekany z jabłkiem (ugotowałam 150g ryżu basmanti - będzie obiadek na trzy dni) + papryka czerwona (koniecznie! - na przekąskę)

18.00 - planuję jogurt naturalny z sałatą lodową (koniecznie!)

Wczorajsze placki to nie był za dobry pomysł - byłam wzdęta jak balon i nadal boli mnie brzucho. Głowa bolała mnie do północy, nic nie pomogła godzinna praca w ogródku, wręcz pogorszyła sytuację. Dzisiaj jest OK. Gotuję rosół dla domowników.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.