- no, nie było aż tak źle, chociaż napracowałam się. Końca pracy nie widać - pewnie za 1.5 tygodnia nadrobię zaległości.
Jadłospis:
9.30 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem + pomidor
12.30 - jogurt owocowy (200g) z błonnikiem (30g)
15.00 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i serem
17.00 - ryż zapiekany z jabłkiem (ok. 5-6 łyżek)
19.30 - bułka orkiszowa z masłem + 1/2 czerwonej papryki + szklanka wywaru z selera (korzeń) i trochę gotowanego selera
Dzisiaj trochę późno zjadłam I śniadanie i godziny posiłków znacznie się przesunęły. Jutro przed wyjściem z domu zjem jogurt z płatkami owsianymi, bo nie wiem czy będę mogła (czy praca mi na to pozwoli) zjeść śniadanie w pracy o 8-ej.
Ugotowałam dzisiaj 2 selery korzeniowe - wyczytałam, że wywar z nich ma właściwości odchudzające (należy pić 2 szklanki dziennie; kuracja wielotygodniowa) i zdrowotne (pęcherz moczowy). Muszę jeszcze poczytać coś na ten temat. Wywar nie jest smaczny, ale szybciutko da się go wypić.