Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magnolia90

kobieta, 60 lat, Gdańsk

177 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć ....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Nie opanowałam umiejętności bezczynności ... Zakupy, pieczenie chleba, przygotowanie obiadu (moi panowie mieli ochotę na karkówkę z grilla), dżem ze śliwek  ... Lubię pracować w domu :D

Śniadanie: 2 bułki pszenne z serkiem Almette i z pastą rybną, II śniadanie: kilka śliwek. Obiad: pierogi ze szpinakiem (200g) + jogurt z malinami, jabłkiem, suszoną żurawiną i ziarnami.

21 sierpnia 2015 , Komentarze (5)

Dopiero teraz obliczyłam, że w sumie przez 18 dni schudłam 2,70 kg. To naprawdę dużo. :D

Na podwieczorek zjadłam 10 śliwek węgierek (teraz żałuję, bo mnie wzdyma). Kolacja: 150 g jogurtu naturalnego z malinami + kilka suszonych żurawin +
1 łyżka nasion + 1 ugotowane jajko.

21 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Spadek wagi - 0,3 kg. Znowu malutko, ale też do przodu ...

 Chyba to dzięki wczorajszej bieganinie. Dzisiaj powtórka z rozrywki: od 10-ej do 16.45. Wszystko w domu zrobione - jest błysk. Może jeszcze do wyprania zostały 2 dywany, ale te wypiorę odkurzaczem. Kupiłam "Vanish" do prania dywanów, nie spojrzałam dokładnie przy zakupie i okazało się, że nie nadają się do odkurzaczy piorących, gdyż są przeznaczone do ręcznego prania - wyprałam 2 mniejsze z parteru, a 2 większe poczekają na zakup odpowiedniego środka. 

Teraz dwa dni odpoczynku ...

Śniadanie: bułka pszenna + 2 jajka + 1 kromka razowego chleba z serem i pomidorem.
II śniadanie: banan, Obiad: 2 gofr
y.

 

20 sierpnia 2015 , Skomentuj

Zapomniałam o podwieczorku. Kolacja (o 21.30, 
w łóżku !!!): mały jogurt naturalny z musli pełnoziarnistym (dobra garść). Byłam głodna, a śniadanie za 12 godzin - stąd ta decyzja, by jednak zjeść coś lekkiego, pomimo późnej pory. Szczerze mówiąc ... nadal jestem głodna, ale już nic nie będę jadła tego wieczoru.

Pracowałam do 21-ej, zabrałam się za mycie okien na parterze domu, ze stron gdzie rano jest słońce - umyłam w sumie jeszcze 7 okien. Na jutro pozostały
4 okna.

20 sierpnia 2015 , Skomentuj

Postanowiłam je wykorzystać na gruntowne posprzątanie domu. Dzisiaj od 9-ej walczyłam ze sprzątaniem piętra domu: garderoba, łazienka, przedpokój i 3 pokoje - multum okien do mycia, pranie firan, porządki w szafach, odkurzanie, mycie podłóg i ... finito. Chłopaki w tym czasie też pracowali: mąż układał drewno na opał, a syn coś tam pomaga teściowi - od rana jeszcze nie wrócił do domu. Jutro czeka na mnie parter domu. 

Śniadanie: 2 kawałki chleba razowego z serem + pomidor + ogórki. II śniadanie: banan. Obiad: pierogi ze szpinakiem + mały jogurt naturalny z brzoskwinią, kiwi, kilkoma suszonym żurawinami, łyżką nasion.

19 sierpnia 2015 , Skomentuj

Popracowałam 3 godziny w ogrodzie - ruch wskazany, każdy to wie. Lepiej czuje się, gdy popracuję: nie jestem taka otumaniona. Syn rąbał drewno na opał, mąż podlewał naszą roślinność a ja w pobliżu nich upiększałam ogródek - lubię tak, gdy wszyscy coś robimy, niekoniecznie tę samą pracę. Jesteśmy wtedy razem. Gdy chodzimy do pracy jest zupełnie inaczej - zwyczajnie nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie, bo prawie cały dzień jesteśmy osobno, a potem praca popędza pracę i to wieczorne zmęczenie, gdy nawet nie ma się chęci prowadzić długie rozmowy. Życie ucieka ...

Podwieczorek: 1 banan + 1 brzoskwinia. Kolacja: 2 kawałki chleba razowego z serem i kiszonym ogórkiem + 1/3 jabłka.

19 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Na obiad zrobiłam je z cebulą, bo takie lubię - wkroiłam całą cebulę. Ta smakowitość wzdyma mnie niemiłosiernie. Cóż, będę się ratować tabletkami. Na II śniadanie zjadłam maliny (średnia miseczka). 

Zrobiłam z tego przepisu:

2 małe cukinie lub 1 duża – 100 kcal, cebula - 30 kcal, 2 jajka - 160 kcal, 3 łyżki otrębów pszennych - 21 kcal, 1 łyżka mąki graham, sól, pieprz. (kaloryczność całej potrawy 320 kcal).

Cukinie ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Następnie delikatnie posypujemy solą i odstawiamy, tak aby puściła sok. Później z tego soku cukinie odciśniemy. W między czasie obieramy i siekamy cebulę oraz zioła.

Cukinię dobrze odciskamy i dodajemy do niej pokrojoną cebulę, 3 łyżki otrębów pszennych, zioła – mieszamy i wbijamy dwa jajka. Doprawiamy solą i pieprzem i jeszcze raz dobrze mieszamy.

Na gorącą patelnię delikatnie przetartą oliwą z oliwek wykładamy masę cukiniową formując placuszki. Podsmażamy z obydwu stron.

Ja się odchudzam a moi panowie nie chcą jeść. To nawet mi odpowiada, nie musiałam robić drugiego obiadu dla nich. Twierdzą, że mamusia ich przekarmiła. No tak, z pewnością. Teraz mój mąż podejmuje próby uregulowania cukru we krwi (jest cukrzykiem), ale niezbyt mu to wychodzi, bo mimo że je symbolicznie (dzisiaj tylko 3 kawałki chleba w 2 posiłkach), zażywa ruchu, podwyższył dawkę insuliny - cukier nadal niebezpiecznie wysoki. Cukrzyca - okropieństwo! Zabrakło mi silnej woli, by oprzeć się pysznemu menu a teraz żałuje. 

Tak więc ja odchudzam się, a oni nie jedzą.

19 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

- 0,4 kg :DNie będę grymasić, bo dobre i to ... Spodziewałam się lekkiego wzrostu, a tu niespodzianka: lekki spadek.

śniadanie: płatki z jogurtem naturalnym (150g), musem jabłkowym (2 łyzki) i ziarnami (1 łyżka). Na II śniadanie planuje miseczkę malin. A dalej pomyślę, może na obiad placki z cukinii, albo pierożki ze szpinakiem (?)

Jadę rowerkierm załatwiać sprawy w urzędach.

18 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Przyjechaliśmy do domu. Mama jak zwykle ciężko przeżyła ten fakt - pod tym względem nigdy nie zmieni się ... Ja też to przeżywam i jestem niereformowalna w tej dziedzinie...;( Powrót do domu - no, lubię wracać do swojego domku. Każdy z nas cieszy się z tego powodu, bo to przecież nasz ukochany domek.:D I człowiek wiecznie na rozdrożu. Najlepiej, jakby ci najukochańszy mieszkali niedaleko - częstsze spotkania nie wzbudzałyby emocji związanych z rozstaniem. Fajnie było gotować z mamą, robić przetwory, rozmawiać poważnie i śmiać się do łez.

Nie dałam się utuczyć - tak mi się wydaje. Jutro zważę się i przekonam się czy faktycznie, czy też tylko mi się tak wydaje. Starałam się, chociaż chwilami było nie tak, np. wczoraj na kolację zjadłam 4 gofry, cudownie chrupiące i ciepłe gofry produkcji matycznej (ale były to tylko te gofry i nic więcej). Wcześniej na obiad  żurek, a na śniadanie kawałek chleba z serkiem homo + pomidor. Dzisiaj na śniadanie małą bułkę pszenną z miodem, potem w trasie paczkę cukierków odpustowych (70 g), 2 kawałki chleba ciemnego
z serem i kiszonym ogórkiem + 2 szklanki mleka 0,5%. A na kolacje planuję maliny
z jogurtem naturalnym (w końcu pojawiły się w moim ogrodzie czerwone maliny!!!)

15 sierpnia 2015 , Komentarze (5)

Pomimo pyszności nie przesadzam z jedzeniem ,,,

Śniadanie: bułka grahamka z wędzonym łososiem + mały kawałek ciasta czekoladowego, obiad: kasza jęczmienna (1/2 szklanki suchej kaszy) z sosem + buraki ćwikłowe+ 2 sadzone jajka + mała miseczka  kompotu z czereśni; podwieczorek: kawałek ciasta czekoladowego i sernika (2 małe kawałki); kolacja: 2 łyżki sałatki ziemniaczanej +1 jajko ugotowane na twardo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.