Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wieczorem.


Zapomniałam o podwieczorku. Kolacja (o 21.30, 
w łóżku !!!): mały jogurt naturalny z musli pełnoziarnistym (dobra garść). Byłam głodna, a śniadanie za 12 godzin - stąd ta decyzja, by jednak zjeść coś lekkiego, pomimo późnej pory. Szczerze mówiąc ... nadal jestem głodna, ale już nic nie będę jadła tego wieczoru.

Pracowałam do 21-ej, zabrałam się za mycie okien na parterze domu, ze stron gdzie rano jest słońce - umyłam w sumie jeszcze 7 okien. Na jutro pozostały
4 okna.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.