Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 grudnia 2019 , Komentarze (1)


Siedze na lotnisku czekajac na lot.

Ludzi jakby z umiarem mimo ze do odlotu niecala godzina, a samolot pelny. bardzo przyjemnie tak bez tloku, tym bardziej ze bola mnie plecy i zoladek wiec scisk nie jest wskazany. Plecy bola mnie od tygodnia i to tak ze codziennie po pracy V masuje je mocno i dopiero wtedy moge zasnac. Takiego bolu wieki nie mialam. Mysle ze to moze okres W KONCU nadchodzi? Bo brzuch tez mnie boli...jednym slowem czuje sie zje, a ruch w pracy nie pomagal. Ale dzis juz wszystko za mna. Za niecale 5h bede juz w domu. Lezec plasko. Nie moge sie doczekac.

Podroz jak zwykle z przygodami. Co drugi pociag na lotnisko anulowany ale na szczescie wyszlam na tyle wczesnie ze nie musialam sie martwic. Odprawa tez zajela tylko 5min. To nie UK i przepelnione stansted. Moze i tez czas? Bo lece juz 18 a nie dopiero 23... tak czy siak cieszy brak problemow..

11 grudnia 2019 , Skomentuj

Za tydzien juz hello polska, wiec najwyzszy czas byl ogarnac lekarzy. W koncu znalazlam dzis rano ginekologa, nie faceta ktory ma czas na wizyte. Co prawda o 9 rano ale ze to niedaleko mojego osiedla to jakos wstane..dzien po przylocie wiec latwo nie bedzie ale dam rade. Trzeba. Nie wiem czy zdaze badania porobic przed wylotem ale moze jakos da sie doplacic za express? Myslalalam przy okazji cytologie zrobic. Jak juz i tak ide do gina to 2 pieczenie na 1 ogniu sie upiecze i na jakis czas bedzie spokoj.Zobaczymy. Fryzjer juz tez zaklepany. tak mysle nad okulista.. bo te bryly co mam mozna by juz wymienic, idealnie na soczewki ale z astygmatyzmem testowalam juz kilka i zawsze konczylo sie to bolem glowy. Zobacze czy mozna cos przez neta zalatwic...

Wczoraj odezwala sie siostra ta co paznokcie za kase by miala mi robic, ze wlasciwie to mama kupuje dla jej meza bon podarunkowy w jakims tam sklepie i czy ja juz mam prezent bo bony sa o wartosci 100 i 300 zl wiec mam wybrac i dac znac. I znowu powraca mi w glowie pytanie, serio? Ona od 4 lat nic dla V nie kupila, nawet najmniejszego, wrecz pyta o jakies odzywki ziolka i maski zeby przywiezc z indii, ale jak dla mezusia to najlepiej zebym z 300 zl wyskoczyla? No nie. na odczepnego napisalam ze 100 dam. Ale nie pasuje mi to.

Wlasnie zjadlam 2 sniadanie. Czeka jeszcze salatka owocowa .. ale to moze troche pozniej. Na razie glod zaspokojony. Mam takie zakwasy od poniedzialku ze ani schylic ani usiasc nie moge. Wstanie z lozka to tez problem. Chodze jak babcia i jak cos mi spadnie to nie do uwierzenia ile kosztuje wysilku zeby to podniesc. ZA DU ZO.

9 grudnia 2019 , Komentarze (1)

Dwa dni wolnego pod rzad mam w tym tyg, bo tak sobie szef wymyslil. Wiec niedziela zeszla na sprzataniu, a dzis juz nic robic nie trzeba. Silka i dzis i wczoraj zaliczona. Sauna tez. Boli mnie krzyz, nie wiem od czego bo nic nie dzwigalam... i przedramie..dzis na maszynach nawet 5 kg lewa reka nie moglam podniesc nie glowe. Po 16 powtorzeniach zrezygnowalam. Bo nic przyjemnego to nie bylo.  Starosc chyba wychodzi... eh pesel;)

Dzis spadl nam karnisz z zaslonami w sypialni. Nie wiem kto go wieszal ale widocznie o korkach rozporowych nie slyszal;) v wsciekly, bo mu dogadalam ze gdyby ruszyl tylek z lozka zamiast ciagnac, to sruby by wytrzymaly kolejny rok. Ale taka prawda. Zaczelam wiec szukac srubokreta zeby to wkrecic spowrotem. W szufladach gdzie przez 1,5roku tylko wrzucalam rozne rzeczy i papiery. Nim to przegrzebalam to troche zeszlo... na podlodze z bolem plecow . Nienajlepszy pomysl, ale szuflady ogarnelam. W koncu. Srubokrety znalazlam, ale jak sie okazalo tylko krzyzowe. Wiec nic z tego. V zamowil elektryczny stubokret w necie. Dolicza clo.jak zwykle. Zlodzieje.

Plan na najblisze godziny, relax pod kocem przed tv z prosseco. Brzmi dobrze!

5 grudnia 2019 , Komentarze (1)

chyba jednak nie unikne wizyty u lekarza.z uchem nic lepiej.Ale. Nie dosc ze musze go znalesc bo jeszcze tam nigdy nie bylam to jeszcze za wizyte zaplacic. W NO placi sie za wizyty u lekarzy nawet jesli jest sie ubezpieczonym. Podobno jesli w roku wyda sie na to okreslona kwote, to kolejne wizyty juz sa darmowe. No zobaczymy. Wpierw musze sie dodzwonic i dostac termin. Jesli nie, to zaczynam szukac lekarza czy raczej lekarzy w PL, dentyste mam pod domem to spoko, laryngolog polecany na znanylekarz.pl  ktory ma wolny termin najblizszy to dopiero na 23 grudnia..a ginekolog zaden terminem nie dysponuje. Cholera. Musze zadzwonic do siostr, moze mi ktoras swojego numer da i jakos sie wizyte zorganizuje bo brak okresu przez 3 miesiace jest stresujacy. Bardzo.

Dzis polezalam w saunie. Wygrzalam kosci i wlosy z odzywka. Pozniej nawet plastilowym grzebieniem dalo sie je ujaznic. Lekko mnie to zdziwilo po ostatnie mycia i tez z odzywka przypominaly walke ze szczotka i wyrywanie bardziej niz czesanie. Czuje lenia. Wygrzanego lenia.

I gdyby nie to ze informatyk wydzwania mimo ze napisalam mu wyraznie ze przed 15sta nie pracuje, mozna by sie zdrzemnac. Tymczasem pomecze norweski bo samo sie nie zrobi.

3 grudnia 2019 , Komentarze (2)

Dalej trzyma mnie male przeziebienie. Brakuje mi zinnych napoji i patrzec juz nie moge na imbir i cytryne, bo ile szklanek cieplej wody mozna byc? Tesknie za woda gazowana..oczywiscie jak w dzien wolny napije sie choc troche bialego winanczy prosseco to znowu trace glos. I jakie to jest wkurzajace. Co poniedzialek czuje sie dobrzr, wychodze do pracy, i pach! 10min pozniej juz mam zatkane gardlo i prawe ucho. I tak co tydzien. Flustracja niesamowita. Bo trzyma to potem za kazdym razem jak wychodze z domu do niedzieli. 

Dzis zwleklam sie rano, mimo ze wolne, skocze na silke zaraz, potem korki a potem chytry plan lezenia pod kocem i nadrabiania zaleglosci serialowych, bo uwaga, W KONCU udalo mi sie znalezc apke ktora dziala! Ta radosc jest niesamowita! Czekaja na mnie ze 4 odcinki chirurgow.. a moze i wiecej? No doczekac sie nie moge.

Menu swiateczne tez juz powoli omawiamy z mama. W tym roku z racji faktu ze przylatuje juz 18 przypadnie mi zaszczyt zwlekania siat do domu. I wielkiego odgryzowywania mieszkania. Bo coz, mamie sie juz nie chce tak porzadnie sprzatac. W jej pokoju naprawde trzeba sie narobic zeby jakos to wszystko poupychac, kurze wytrzec, ze 3 razy odkurzyc i bedzie. Tata z kolei to minimalista, ma bardzo malo rzeczy, nie lubi niczego trzymac i ogarnia mieszkanie co sobote, ale wiecie meskie sprzatanie faceta 69 letniego co ma jedno oko to nie jest jak moje szorowanie na kolanach zakamarkow i potajemnie wywalanie mamy starych ciuchow przez okno - bo dzieki bogu mieszkamy na parterze ..;) takze bedzie sie dzialo i na pewno nie jedna awantura pod haslem a czemu to wyrzucilas? To mojeee! Sie odbedzie. To murowane

Czas sie spocic a potem wygrzac na saunie! Milego dnia.

30 listopada 2019 , Skomentuj

Skamieniale mango od turka w koncu tak pieknie dojrzalo, ze nie moglam sie oprzec i zamiast dluzej spac ( bo dzis silowni brak ani nigdzie przed praca isc nie trzeba) podjadlam juz musli.. pyszne.. jakby smak lata. Ale lata w indiach, nie w norwegii.. tu to by bylo raczej wiecznie zielone mango;)

Ehh wakacje... nie wiem jak w przyszlym roku planowac urlop. Tzn urodziny mam w marcu i chcialabym gdzies wyskoczyc, ale. V ma kolejne leczenie najpozniej na poczatku marca, plus swoje swieta, wiec chyba sie miniemy. W kwietniu musze byc w PL bo wielkanoc ..Lipiec w pracy jest najbardziej wskazany na wyjazd, bo oslo zamiera i kto moze wyjezdza..ale urlop w indiach w lipcu znowu bedzie oznaczal pore monsunowa. A chcialabym tym razem zobaczyc dzungle, kerala i  plantacje herbaty. Rajastan po raz trzeci, mimo ze zachwyca to c' mon .....! Trzeba odmiany. Tak po cichu planowalam japonie na marzec, ale przez chorobe V  to musi poczekac. Bo jesli mam leciec to tylko w okresie kwitnienia wisni. Wyglada to przepieknie, naoogladalam sie vlogow - czas skonfrontowac oczekiwania z rzeczywistoscia. No moze za rok. 

Od 2 dni, choc na te 5h wychodzi slonce. Niebieskie niebo jest wspaniale. Tylko otwierac oknoa tu zonk bo -5:)) 

Dzis ostatni dzien tyrania. Jutro w planach ubieranie choinki. Rok temu sama ubieralam. Jutro V ma pomoc. Stwierdzil ze lubi dekorowac.. no zobaczymy co z tego wyjdzie poza platanina kabli..

28 listopada 2019 , Komentarze (6)

doczekalam sie. Zaczelo znowu sypac. Cala ta szarosc i obrzydliwosc ginie.. i zaczyna byc pieknie i jasno! Od razu lepszy humor! Tym bardziej ze znowu mam rozwalone gardlo, a praca gdzie trzeba mowic nie ulatwia zdrowienia. Silownie wiec odpuscilam, bycze sie w lozku z litrem herbaty z imbirem i cytryna. Moze jak wygrzeje to minie?

Temat prezentow w koncu zostal zamkniety. Prezent dla V tez juz kupiony (a niech ma chlop niespodzianke). Mama ma przyslac paczke jak tylko ja dostanie. Oby niebawem, bo jutro idziemy po jakies ozdoby swiateczne i mysle by w ndz ubrac choinke. Wiec idealnie byloby cos pod nia wkrotce schowac...;)

Sobie, z racji ze mhmm...nazwijmy to przypadkiem, weszlam na reserved.com i jest mala wyprz tez paczke zrobilam. Bedzie czekac pod choinka w domu.  Juz tak niewiele czasu... ho ho ho. A po co tam lazic po sklepach, jak mozna polezec na kanapie i zalatwic sprawe wygodnie, kliknieciem myszy?

Jak mi sie nie chce isc do pracy... ale jeszcze 3 dni i wolne.. uff. Odliczam!

26 listopada 2019 , Komentarze (1)

Wlasciwie to nie wiem czy to nazywac pamietnikiem odchudzania..moze bardziej publicznym pamietnikiem. Dla zasady. Bo czy ja sie odchudzam?  Tak srednio. Nie mysle o tym jak o odchudzaniu. Owszem nie chce zle sie czuc ze swoja waga jak mialo to miejsce w momencie przebudzenia 9kg temu.. ale zebym liczyla co jem i ze czegos zjesc nie moge to tez nie.

Bo ja lubie jesc. Lubie wybierac  na co mam ochote, lubie duze porcje jesli jest pyszne, i wino. I nic tego nie zmieni. W ndz po miesiacu chyba V przyniosl do domu czekolade. Bardziej oczy chcialy niz zoladek. Bo pozniej pol nocy spac nie moglam. Czulam sie fatalnie. Ale ochota na slodkie po dniu dzisiejszym zaspokojona chyba az do swiat.

Dzis na lajcie 4.km ma silce z usmiecham, bez spiny, na biezni. Rano korki..psychiczne molestowanie wyzyte fizycznie ma biezni i w saunie. Potem juz tylko kanapa i tv z norweskimi napisami. Bardzo bym chciala obejrzec chirurgow wiec jesli ktos wie gdzie moge ostatnie 4 odc zobaczyc, prosze dajcie mi znac !

Jutro pranie mamy na 10 zarezerwowane. Nie dam.rady wstac..moze.ksiaze sie ruszy..jak nie trudno, bedziemy koszule prac w zlewie;)

21 listopada 2019 , Skomentuj

Moja waga chyba lubi jak pada. Nagle laskawie pokazuje tendencje spadkowa i jak widze 74.8 to oczy ze zdziwienia przecieram tylko raz a nie jak do tej pory trzy. Cieszy to. Wrocilam na bieznie 30min w normalnym tempie wybiegalam, bez spiny 4km. Po co sie spieszyc. Niby tluszcz spala sie nie na najszybszym wysilku ale rownomiernym. Sprobujemy zobaczymy. Tak przynajmniej mam jeszcze sile na wioslarza... i 8h pracy pozniej. Co tak jak do srody wydaje sie byc malo istotne tak jak juz od czwartku gdzie ludzie wala drzwiami i oknami, ma jakies znaczenie.

Naszlo mnie na ananasa. I taka ciekawostka. U turka ananas w calosci kosztuje ok 10-15krn za sztuke... pod domem w sklepie 29... a sok litrowy juz 35. No ale coz. Chcialam to mam. Pochlonelam cala miseczke i zapilam sokiem. Wspaniale uczucie..ananasowe;)))

Rozmawialam ostatnio z kumpela, ktora zanim wrocila do PL rok temu mieszkala kilka lat w UK, gdzie polubila bieganie... i nawet polmaraton zaliczyla. Byla aktywna, patrzyla co je. Powrot do polski i posadka w korporacji i zdziwienie ze sie przytylo. No tak od powietrza w PL sie tyje;) na silownie ma 300 m, ale po pracy juz sie nie chce, mieszka sama wiec je co popadnie.., no ale nie wie czemu utyla...przeciez dieta trzymana tydzien zdziala cuda!

Takze niech ten cud trwa! W swieta sie spotkamy, i zobaczymy efekty ..;)

19 listopada 2019 , Komentarze (2)

Kolejna lekcja za mna. dukanie dukaniem, ale jakos poszlo. Byle do przodu. Niczego nowego sir nie nauczylam, no poza kilkoma slowkami ale poki co staram sie ukladac w glowie jak sie odezwac czy na dane pytanie odpowiedziec zeby to mialo rece i nogi;) 

Silka zaliczona, zaraz po zajeciach. Jak nie moge sie wyslowic to chociaz sie moge spocic. A bylo na czym bo po 13stej na silce prawdziwe pustki. Czyli tak jak lubie. Miec przestrzen i swiety spokoj! Zyc nie umierac! I sauna po! Magia dla ciala!moglabym tam zasnac!

Pogoda paskudna. Leje od wczoraj rana. Bez parasola nie wychodz. Ciezko wstac, ciezko sie do czegokolwiek zmotywowac i cokokwiek zrobic. Dlatego po wczorajszym harowaniu i ciezkiej nocce dzis milo sie na kanapie siedzi.

Prezenty juz prawie wszystkie mam. Dla starszej siostry bedzie zestaw patelni bo mowila ze chce. I z glowy. Tacie jeszcze polar kupie, ale moze beda jakies wyprzedaze na black friday.. te kilka dni moge poczekac. Moja bielizna z VS juz do PL dojechala i czeka na wrzucenie pod choinke:)

Jest ciemno, deszczowo..idealny czas na drzemke. A wiec adios, do nastepnego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.