Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2021 , Skomentuj

W koncu. Jestem W O L N A. 

Zwolnilam sie z pracy. Doprowadzili mnie do takiej wscieklosci ze stwierdzilam ze ani minuty dluzej nie wytrzymam.i nie musze. Poszlam do pracy i po 45min wyszlam. Niech sie babraja w tym bagnie sami!

Nowy szef powiedzial wcz rano ze jesli chce to da mi zmiany ale ja musze psychicznie odpoczac. Ostatnie 4 dni wypalily mi cala radosc z pracy. Nowi ludzie ktorych ten debil przyjal po prostu zabili cos we mnie..czy raczej probowali, bo sie nie dalam.  Robilam sceny, tlumaczylam ale jak grochem o sciane. Juz nie moj cyrk. Ufff...

Zimne pifko czeka ....i sterta prania, .. i wielki burdel w mieszkaniu ... i straszna duchota za oknem. Juz raz lunelo ale znowu wyszlo slonce.. i czuje ze sie kleje...

V dzis w koncu wsiada w samolot. W koncu!! Tylko kilka dni kwaranntany i sie zobaczymy! Jakis magiczny sposob by zgubic 4kg w 4 dni? I sie wylaszczyc magicznie?😜

1 lipca 2021 , Komentarze (1)

Znalazlam sobie wyzwanie. Tzn udzial w wyzwaniu. Skoro sila rzeczy musze tyle lazic - choc jak siedzialam to utylam oh ta przewrotnosc losu - z racji pracy to moze uda mi sie byc w czolowce... poki co idzie calkiem dobrze i scieramy sie w 4 miedzy soba na vitalli. Zobaczymy jak bedzie dalej. 

Waga delikatnie ruszyla w dol..ale piwo po pracy nie pomaga. Nie oszukujmy sie.

Poki co dzis piekna pogoda wiec 10km na rowerze wpadlo nad wode. Plus prawie 20 000 krokow.

Nastepnym razem musze wziac kostium. Lazienki sa czysciutkie wiec bedzie gdzie sie przebrac. Tymczasem trzeba isc tyrac... 8h w 23 stopniach.. byle do ndz!

Kolejna rozmowa z szefem do kiedy zostaje za mna  - czyli nic dalej jasne nie jest..jakie to jest wkurzajace! No ale do konca tyg pociagne napewno ten cyrk bo dzis mu sie rece troche trzesly jak sie pytal jakie mam plany na jutro i czy przyjde do pracy...;) wiec nawet jesli nowi sie zdeklaruja to najszybciej w ndz mnie tam zobacza

28 czerwca 2021 , Skomentuj

Tyram i tyram. Jest szansa ze nowa praca w koncu sie zacznie od 1.07. Oby. Bo ruch ruchem ale przy 27 stopniach i oblozeniu non stop mam dosc. Jednak dalej jest to niepewne wiec czekam.

Staram sie wstawac wczesniej - skoro i tak o 7 przychodza walic pod oknami/ i lub ryczy podnosnik/ i korzystac ze slonca. Delkolt juz spalony. Choc jak na zlosc dzis i wczoraj pogoda juz sie popsula. Moze i lepiej to czerwona skora zbrazowieje...

Plany na dzis ambitne - kupione w ikeii kwiaty przesadzic, ogarnac mieszkanie i polezec. Z norweskim. Wczoraj popoludniu nadrobilam troche sluchanie in3h ogladalam seriale...bylam tez na szczepionce i reka mnie boli wiec za duzo to sie nia nie chce dzis namachac. Bardzo sprawnie szczepienie szlo, i troche nie rozumiem czemu w tak malym kraju dopiero 2.5mln jest zaszczepionych?!! Az tylu nie chce? Bo niby moja grupa wiekowa byla ostatnia... nawet 18-25  zrobili przed.

23 czerwca 2021 , Skomentuj

Gdyby tak miec bat! Miec bat i chlostac nim nierobow ktorzy uwazaja ze mimo ze sa w pracy, to moga sobie stac i nic nie robic bo to rodzina wlasciciela - to reka od smagania ich po ryjach by mi spuchla chyba! Juz nawet nie po ciele, ale po twarzach, bo jak wiadomo kobietom bardziej zalezy na 1 wrazeniu z twarzy a nie ze zdjecia bluzki. Wczorajszy dzien w pracy to juz byla kumulacja kumulacji. Bylam o krok zeby zdzirom przylozyc czyms ciezkim.

Od rana wiercenie i walenie - dzis po obu stronach mieszkania. Na podworzu okna, z przodu w kamienicy obok cos robia bo samochod zastawil parking i  chodzi non stop. Moze jakas melise sobie kupie? Albo bat ;)

z racji faktu ze jest tak glosno ze nie nie da spqc, ani uczyc, moze pofarbuje wlosy? Hmm.. jest to pomysl warty rozwazenia jak juz mi opadnie cisnienie...

22 czerwca 2021 , Skomentuj

Gdyby tak moc sie RAZ porzadnie wyspac w ciagu 8 tygodni.... tylko i az tyle. Walenie wiercenie i wymiana okien tym razem w podworzu doprowadza mnie do szewskiej pasji. Doslownie na sama mysl ze znowu obudzi mnie halas zaczynam myslec by na 1 noc isc do hotelu. Odespac. Chce odespac!!

Busy do ikei wrocily! Huraaaaa! Mialam szalona mysl by wczoraj popoludniu pojechac ale .. wybralam sushi i rose prosseco. I bylo mi cudownie. Chlopaki skonczyli prace o 16 i zapanowala przewspaniala cisza.

Zaraz lekcja a potem wracam do lozka. Jest szansa na odespanie kilku godzin przed praca..Scielam sie z V, wiec to byla nerwow nocka.. sen moze to naprawi. Zobaczymy.

20 czerwca 2021 , Skomentuj

Tak tez zrobil wlasciciel mieszkania. Napisalam ze ma przyjechac z wiertarka. Przyjechal z ojcem ktory trzymal narzedzia:)  grunt ze zrobia co ma byc i nie bede musiala przymykac drzwi zeby sie przebierac bo jest to troche irytujace. Poki co siedze w parku i czekam az skoncza. Mam nadzieje ze ojciec jest bardziej obrotny niz syn.

Niewazne ze mieli byc popoludniu a przyjechali o 11. Po ciezkim tygodniu w pracy, ledwo wstalam przy piatym budziku o 10 40. Akurat zeby sie wykapac i podniesc materac zeby doszli do okna.

Chodzi za mna sushi. Dzis umowilam sie na piwo. Nie chce mi sie isc jak cholera ale przekladalysmy juz 2 razy wiec 3 raz nie wypada. Tymbardziej ze musze odebrac cos z PL i jej zaplacic.

W tygodniu nie mam czasu na nic. Doslownie. Nim odespie robote, zjem sniadanie i sie wykapie mam max 3h zeby wychodzic do pracy. Jak wstane wczesniej to ok, zrobie wiecej ale potem wieczorem w pracy mam juz dosc wszystkiego i wszystkich.

Dzis mam wolne wiec pogoda oczywiscie nijaka. Z opalania nici. Na przekor jak zawsze. Piekne rozowe nike ktore zamowilam i mialam w planach ubrac do rozowych spodenek i kolorowej 0spodnicy - przyszly owszem ale sa za male..i nie bardzo rozumiem dlaczego. Bo rozmiarowka sie niby zgadza, na metce w srodku tez tyle cm ile powinno byc - a but zamiast 10.5 UK ma napisane 9.5 UK. Babskie nike sa inne czy jak?! Moja frustracja jest na wysokim poziomie. Nienawidze kupowac butow z uwagi na duzy rozmiar, ludzkie komentarze i brak kobiecych kolorow ...... wiec cieszylam sie na ten zakup. A tu nie wyszlo. Jak zwykle z butami.

17 czerwca 2021 , Komentarze (5)

Zapylone jest wszystko. Nie zebym sprzatala gruntownie w ndz zanim wlasciciel mieszkania przyjechal mi moc z meblami karniszami.... teraz musze znowu!! Podloge w kuchni mylam juz 5 razy a dalej wychodzi na mopie pyl... w pokoju na razie przetarlam raz i polozylam nowy materac. Do ndz go nie ruszam. Niech lezy. Jestem w domu sama wiec nikomu nic do tego.

Przy wymianie okien odpadly karnisze. Wiec nago sobie juz nie pochodze. Mieszkam na parterze i widac wszystko. Na przelot. Masakra. Stare okna byly zakremowane na 3/4 wiec bylo ok, nigdy okna nie zaslanialam ale teraz nawet gdybym chciala to nie mam czym. 

W pracy maly gnojek doprowadzil mnie do szalu. Laske zrobil ze sie pojawil, ale na tym sie skonczylo. Co z tego ze go widac ze jest jak NIC nie robi lub tak robi ze same bledy wychodza ktorym potem zaprzecza?? Z reguly pracuje za 2 , ale za 3 ODMAWIAM.Poszlam na skarge. A przez 3 lata tylko raz wczesniej na kogos musialam cos powiedziec. Jesli mam znowu pracowac z gnojkiem to wrzuce go z tarasu do kanalu... moze nie wyplynie..

V wczoraj mial chemie wiec niezbyt ma sily gadac. Wiec vitalia to jedyne miejsce na wylewanie zali ;)

15 czerwca 2021 , Komentarze (3)

Jest dopiero 8 a ja juz na nogach prawie 2h. Dzis w koncu nastal wielki dzien - przyjechali okna wymieniac. Zrobilam im kawe w ramach lapowki, i spytalam ile to max potrwa.  Wiec moze do 13 sie wyrobia. Zaczeli z 2 stron jednoczesnie wiec co mialam tam siedziec? Poszlam nad zatoke...

Dzis na szczescie nie pada wiec jest szana na male dopalenie na sloncu. Do plecaka spakowalam poza sniadaniem getry wiec jesli za goraco sie zrobi to najwyzej sie przebiore. Bo tak do 11 to chyba tu posiedze... chyba ze mnie przewieje...

14 czerwca 2021 , Komentarze (1)

Dzis z racji niepogody - bo oczywiscie w dzien wolny pogoda do bani - zaplanowalam wycieczke do Ikei. Tak wiec mimo parasola, nieco przemoklam bo strasznie pizgalo i ciezko bylo isc pod wiatr ale poszlam na przystanek... A tam spedzilam 45min. Niech ich szlag jasny trafi. W Oslo sa 2 ikee - darmobusy podjezdzaja co 30min. Czy raczej podjezdzaly. Bo dzis ani jeden ani drugi nie przyjechal. I stalam tam jak taki ciul, w mokrych butach i spodniach. Wsciekla. W koncu zrezygnowalam z czekania- bo ilez mozna?! bylo nas kilkoro..wiec to nie ze zle miejsce czy inna godzina... zamiast do ikeei poszlam wiec cos kupic na obiad i maseeee owocow na najblizsze kilka dni. 

Uwielbiam czeresnie! 

Dzis jeszcze czeka mnie wyprawa do lekarza V po zwolnienie .. znowu leje... jakby nie mogl po prostu odpisac mi na sms....no nic jeszcze chwile poleze i bede sie zbierac. Paskudny poniedzialek.

11 czerwca 2021 , Skomentuj

Dni leca jak szalone - miesnie w nogach tez czuje. Nie da sie nie czuc skoro nie ma chwili na odpoczynek w pracy. Plus taki ze jest zakaz sprzedazy po 22 wiec wszystkich wywalamy do max 22 30. Ale nie zmienia to faktu ze  jest co robic. Szczegolnie z rodzina wlasciciela - gdy one stoja i sie dobrze bawia .. no szlag mnie trafia. W tym tyg pracuje na zewnatrz - wcz dali mi nowego kolesia - jego corka stojac kolo nas - bo sie znaja z innej knajpy mowi po norwesku- ona jest calkiem dobra w tej pracy. Serio? Wzielabym tace i jej przylozyla ze 3 razy!!

W nowej pracy bylam sprzatac. A wlasciwie rozpakowac krzesla - w upale na rasie az mi sie slabo robilo od ciaglego schylania i na razie to tyle. Kolejne przesuniecie otwarcia o 2 tyg moze wiecej. Ze tez im nie zalezy na czasie? Dziwni ludzie.

W weekend przyjezdza wlasciciel mieszkania pomoc mi sciagac polke ze sciany i rozebrac kanape.. w srode w koncu okna maja wymieniac. Wiec czeka mnie upuchanie rzeczy po szafach albo w piwnicy.

Dzis jeszcze male zakupy przed praca zeby juz jutro nigdzie nie lazic i oszczedzac nogi bo to sobota. Bedzie zajob. Dzisiaj tez. Ten tydzien jest jakis dziwny tlumy wala juz od srody...

Wstajac o 12 zastanawiam sie gdzie ja mialam czas i SILE chodzic na silownie przed lockdownem??! No gdzie .....;(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.