Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zblizam sie


Magiczne 85kg juz blizej niz dalej. Cieszy to. Szkoda talk ze jak dzis mierzylam calkiem fajny kostium kapielowy to poczulam sie jak wieloryb. Bardzo niefajne uczucie. Tzn niby rozumiem ze I tak jest mnie mniej o ponad 6kg I jestem kilka dni przed okresem a jednak odbcie w lustrze to .... Grubas. Sama tak o sobie moge powiedziec. Ehh nic to. Poszukam innego kostiumu albo jakiejs czarodziejskiej peleryny wyszczuplajacej..

Z rana myslalam by isc na badanie krwii bo juz mam skierowanie ale wygrala silownia... A po drodze spadl mi telefon. Tak spadl ze pol wyswietlacza nie reagowalo na dotyk... Wscielosc przelozyla sie na intensywny 45min trening.

Wscieklosc urosla jeszcze bardziej gdy uslyszalam w serwisie ze za naprawe prawie 3 letniego Telefonu chca kupeee kasy. Poszukam wiec do sklepu I kupilam od reki OnePlus. Nie jest to prawda Samsung note 10+ ale powariowali z cenami s23ultra.. nie godze sie tyle placic. One+ musi wystarczyc na rok lub do swiatecznej promocji...

Zdjecia robi spoko wiec mam nadzieje ze troche wytrzyma. Tu dzisiejszy obiad - krewetki z warzywami z patelni z noodlami I masala sosem. Yamii.


  • PACZEK100

    PACZEK100

    13 lipca 2023, 19:44

    Oj kiepska sprawa z telefonem. To prawda że ceny nowych są z kosmosu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.