Czy to możliwe? żebym w swoje 38 urodziny mieściła się w rozmiar 38? Nooo pewnie wszystko zależy ode mnie. Ale czy dam radę, czy się nie poddam, czy nie zawrócę?? Nie mam pojęcia. W prawdzie musiałabym chyba w anoreksję popaść albo inną chorobę, żeby mój biust tak się zmienił i zmalał. Jeśli chodzi o dół to łatwa sprawa, bo nosze rozmiar 38-40, no ostatnio bardziej 40, czyli to da się załatwić. Dobre i to. Jest szansa, jest nadzieja . Powinno się udać. W końcu zawsze na wiosnę chudnę, tyle, że coraz więcej mnie to pracy kosztuje. Po co ja właściwie ciągle zimą tyję? Czemu człowiek jest taki głupi?.... Chcę być szczupła! Będę szczupła! Będę mieć ładne ramiona, kształtne wiotkie plecy i resztę ciała!
Co do podsumowań miesiąca luty: bez komentarzy! Waga taka jak miesiąc temu. Stabilizacja? Nie - głupota! Zdążyłam w tym miesiącu przytyć i schudnąć. W efekcie waga pokazuje, że nic się nie zmieniło. Ale 1 kwietnia odnotuje spadek np. 3-4 kg. W końcu wzięłam się już na ostro za siebie i nie mam zamiaru odpuścić!
Dzisiaj 6 dzień ścislej diety. Jest OK. Nic a nic nie zmieniam, nie dodaję. Chcę zobaczyć czy się uda. Daje sobie na ten moment czas 4 tygodnie- .
28 marca sprawdzę i podsumuję wam co się zmieniło. Licze na efekty, bo chce być szczupła.
Oprócz diety kontynuuje treningi nordic walking. Mam też nową płytę Chodakowskiej "Model Look" na plecy, brzuch, ramiona. Czyli cos dla mnie. 4 tygodnie to dobry czas, żeby sprawdzić efekty takich starań. Proszę o doping!
Dzisiejszy trening- 8 km zaliczone. Jutro tez ide, bo umówiłam się z koleżanką. Gorzej, że coś bardzo bolą mnie dzisiaj plecy- idę wieczorkiem na masaż, żeby zobaczyli co się tam stało. Mam nadzieje, że zostanie ta dolegliwość rozmasowana i jutro będę mogła spokojnie maszerować, bo dzisiejszy trening trochę był utrudniony.
No to zamiast pisać i czytać ruszamy dziewczyny tyłki i idziemy spalać kalorie- wiosna tuz, tuż....