Od wczoraj jestem na ścisłej, ściślutkiej diecie!
Doszłam do wniosku, że takie ograniczanie posiłków nie do końca mi wychodzi. Wydawało mi się, że robie wszystko dobrze, a jednak efektów nie było. Ja musze jednak mieć plan, konkretne posiłki, podane ilości. Dzięki temu wiem co powinnam jeść. Jeżeli nie będę trzymać się planu, to będę wiedziała dlaczego nie będzie widać efektów. Ale szczerze liczę, że efekty jednak będą.
Obiecuję sobie- SCHUDNĘ, SCHUDNĘ i będę czuć się pięknie w swojej skórze.
Dzisiaj zaliczyłam swój poranny trening - 50 min nordick walking w średnim tempie 6,65 km/h. Coraz lepiej! Pozostało 5,5 tygodnia do zawodów- musze spiąć tyłek i poprawić wydolność i tempo. Zamierzam w tym roku stać na podium, częściej niż w zeszłym, a może na 2 lub na pierwszym miejscu? A co ? Każdy może jak chce! Powalczę jak zawsze. W sumie na tych zawodach lepiej mi idzie niż z tym odchudzaniem, ale czemu nie ma być dobrze i w sporcie i w odchudzaniu. Tak czy inaczej nie mam zamiaru się poddać. Będę szczupła i szczęśliwa!!!
Weronika.1974
28 lutego 2014, 12:00daj mi tej wiary i siły.... proszę .....
piteraaga
26 lutego 2014, 09:18Ścisła dieta to dobry pomysł. A gratuluję zacięcia w chodzeniu z kijami
Izek31
25 lutego 2014, 20:47I tak trzymaj kochana-grunt to pozytywne nastawienie!