Rano zaliczyłam trening z kijami. Jak zwykle było super. Szkoda, że nie mogę więcej czasu na to poświęcić. Cieszę się , że zaczynam się rozkręcać i poprawiam czas. Dzisiaj miałam już poniżej 9 min na km tzn trochę ponad 8min. Ale musze zejść poniżej 8, aby znowu móc mieć szanse na podium na zawodach. Zawody już 6 kwietnia, więc musze spiąć swoje cztery litery i powalczyć.
Co do wagi nie będę się denerwować, teraz musze się na zawody przygotować i tyle, a w trakcie treningów powinnam w czasie co nieco spalić. Potrzebny czas...
Humor ciut lepszy, bo jeszcze adrenalina po treningu została.
Wczoraj pojechałam z córką do Galerii i kupiłam sukienkę na imprezę. Oczywiście zupełnie w innym stylu niż chciałam, ale ...może ta stylizacja tez będzie atrakcyjna? Sukieneczka jest trochę w stylu lat 50. Brązowa w małe kremowe groszki, do kolan, dół lekko rozkloszowany. Do tego makijaż z mocna kreską, fryzura stylizowana na lata 50, czerwony szeroki pasek, czerwone usta i paznokcie... Będzie super, nawet z moją nadwagą. Może nawet jakąś tiulową halkę założę, podniesie mi dół i moja figura stanie się bardziej proporcjonalna. Z moimi 112 cm w biuście, to nie zaszkodzi mi parę cm w biodrach ( a mam 98 cm). Zobaczę, sukienka jest z miłego materiału, powinnam się dobrze czuć, a na swoje wymiary nic do soboty nie poradzę, będę się chwalić tym co mam. Oby humor wrócił mi w pełni jak najszybciej!
dola123
18 lutego 2014, 22:08Super, że zakupki się udały. Stylizacja na pewno będzie pięknie na Tobie wyglądać. Zawody się szykują, więc jest i motywacja i chrapka na podium. Super ;) !!!
MegiSake
18 lutego 2014, 21:39Galeria :) może Cię tam kiedyś spotkam :P
Weronika.1974
18 lutego 2014, 18:17to świetny czas masz z kijami, ja pamiętam jak kiedyś chodziłam- 5km/50minut i to mi się wydawało szybkim chodzeniem ;-)))) mam nadzieje, ze zdjęcia w sukience zobaczymy, co???? :-)