Witajcie
Kolejny dzień bez mięsa dobiega końca. Dziś dzień 4 i mogę napisać, że czuję się dobrze. Nie ciągnie mnie jakoś szczególnie do mięsa, wędlin... Szkoda że tak łatwo nie idzie z odstawieniem słodkiego hahahaha.
Udało się dziś zrobić trening. Może nie był jakiś szałowy, czas 35 minut. Spokojne ćwiczenia z gumami i ciężarkami, na stojąco....Oj @ dawała się we znaki, ale chociaż tyle mogłam zrobić. Lepsze to, niż nic. Także samopoczucie w związku z tym, jest ok.
Posiłkowo dzień wygląda, następująco :
śniadanie : chleb z serem camembert, pomidorem, ogórek CZERWONA HERBATA
II śniadanie : omlet z dżemem truskawkowym domowym, mandarynka i sok z pomarańczy świeżo wyciskany :)
obiad: pierożki z warzywami, sos chili CZERWONA HERBATA
kolacja: sałatka ( sałata lodowa, pomidor, ogórek, oliwki, papryka czerwona, grzanki, majonez)
Wpis szybki, krótki, ale nie działo się dziś nic wielkiego ;) Teraz zmykam poczytać, co u Was ;) Trzymam za Was kciuki. Działamy, walczymy. Pamiętajcie ,cel jest w zasięgu ręki ;) Jesteśmy silniejsze, niż nam się wydaje. Powodzenia. Pozdrawiam :)