Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 360 Było pięknie.. aż... nagle...


Witajcie 

         Sobota mija spokojnie, rodzinnie. Kolejny dzień z rodziną, a nie na kompie ;) dopiero teraz siadam, bo  młoda będzie mnie czesała ;) Rano śniadanko z M, potem śniadanie dziewczyn... oglądanie filmu ;) Po filmie, obiad...następnie odpoczynek i wypad  na cmentarz i niestety do McDonalda :( Po powrocie do domu znowu film z dziewczynami :) Fajnie czas spędzony z dziewczynami. 

         Posiłkowo dzien wygląda tak 

śniadanie : chleb z ziarnami, pasztet domowej roboty i pomodor

II śniadanie: mandarynki

obiad: ziemniaki, zraz i buraczki 

kolacja : wspomniany McDonald ;) kurczakoburger i hamburger, plus frytki ale ich zjadłam kilka bo zimne były, jak dojechaliśmy do domu. Także zjadłam tylko dwie kanapki 


               A tutaj obiecane wczoraj foto słodyczy, o których wczoraj wspomniałam ;) Sporo tego, jak ktoś nie może, to niech nie patrzy dalej ;) Lub zasłoni oczy :D Abym nie kusiła :) 



         Tym oto słodkim akcentem, kończę dzisiejszy wpis :)Życząc Wam spokojnego wieczoru. Pamiętajcie, trzymam za Was kciuki :) Powodzenia. Pozdrawiam :* :) 

      

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    27 grudnia 2020, 08:49

    TE Twoje Słodkości nie robią na mnie żadnego wrażenia!! Powtarzam- ŻADNEGO!!! A jiz ten McD w święta to mnie serio rozbawił. Z czego robiłaś pasztet? To jedna z rzeczy które bardziej mnie kręcą od cukru.

    • aska1277

      aska1277

      28 grudnia 2020, 17:35

      Chciałabym aby na mnie, nie robiły hihihi. Pasztet robiła mama, pewnie wątroba, podgardle, jakieś gotowane mięsko. Nie wiem dokładnie, ale uwielbiam :)

  • eszaa

    eszaa

    27 grudnia 2020, 08:27

    z tych słodkości, co na zdjęciach, to ewentualnie ptasie mleczko bym zjadła, ale tez niekoniecznie, więc spoko;) jakbys miała tiramisu, to by było gorzej :)

    • aska1277

      aska1277

      28 grudnia 2020, 17:33

      U mnie to właśnie tak jest,że im więcej słodyczy mam w szufladzie... to mniejsza ochota na nie, nagle zjadłabym zupełnie co innego niż mam

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    27 grudnia 2020, 07:10

    Drastyczne te zdjęcia😂😂😂 Nie ma paniki, w styczniu zgubimy wszystko 😉😊

    • aska1277

      aska1277

      28 grudnia 2020, 17:32

      Gubimy :)

  • Francuzeczkaa

    Francuzeczkaa

    26 grudnia 2020, 21:59

    Żelki uwielbiam moja największą słabość, ale walcze z tym "małym" uzależnieniem 🙂 Powodzenia!

    • aska1277

      aska1277

      28 grudnia 2020, 17:31

      Ja im więcej słodyczy mam, to mniejszą ochotę na nie :)

  • annna1978

    annna1978

    26 grudnia 2020, 20:41

    U nas też mnóstwo słodkości, na razie pierogi wygrywają 😉😊🥟🥟🥟

    • aska1277

      aska1277

      26 grudnia 2020, 21:01

      Ooo masz pierog ;) Zapomniałam o nich :) że ma zamrożone hihihi. To nic będzie jak znalazł na poniedziałek :)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    26 grudnia 2020, 20:38

    Ech te słodkosci-mnie nadal gubią.

    • aska1277

      aska1277

      26 grudnia 2020, 21:00

      Jestem ciekawa jak długo będę się im opierała :)

    • annaewasedlak

      annaewasedlak

      27 grudnia 2020, 09:30

      Oby jak najdłużej. Ja swego czasu przez 2 lata nie jadłam

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    26 grudnia 2020, 19:34

    Mój syn też ma masę słodyczy i aż mi ślinka leci, ale cóż jak nie można to popatrzę chociaż sobie nacieszę oko 😁

    • aska1277

      aska1277

      26 grudnia 2020, 20:16

      Dobrze, że od patrzenia dupka nie rośnie ;) bo już bym w drzwiach się nie zmieściła hihi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.