Witam w ten piękny słoneczny dzionek...Jestem,żyję i mam się dobrze... Przez kilka dni miałam jakos problem aby wejść na neta...ale za to nie było dla mnie problemem ćwiczenie :) Dziś zaliczyłam 13 dzień z Mel B :) ale jestem mega szczęśliwa :)
Szczerze mówiąc nie wierzyłam,że aż tyle wytrwam :) Jestem sama pod wrażeniem :) Jak tylko będę miała więcej czasu i mozliwości wstawię tabelkę,w której zaznaczam dni wyćwiczone :)
Posiłkowo... może szału nie ma ale i tragedii tez nie.... raczej się nie objadam... chyba,że truskawkami i czeresniami.... to mi zdarza...a tak to umiarkowanie...Zreszta zobaczymy w weekend chyba będzie ważenie...chociaż z drugiej strony nie wiem, bo czuję,że @ się zbliża... to może lepiej nie będę się drażniła :)
A Wam jak mija dzionek i walka z kilogramami ? ! :)