Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1066186
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2016 , Komentarze (16)

Witam w ten piękny słoneczny dzionek...Jestem,żyję i mam się dobrze... Przez kilka dni miałam jakos problem aby wejść na neta...ale za to nie było dla mnie problemem  ćwiczenie :) Dziś zaliczyłam 13 dzień z Mel B :) ale jestem mega szczęśliwa :)

Szczerze mówiąc nie wierzyłam,że aż tyle wytrwam :) Jestem sama pod wrażeniem :) Jak tylko będę miała więcej czasu i mozliwości wstawię tabelkę,w której zaznaczam dni wyćwiczone :) 

Posiłkowo... może szału nie ma ale i tragedii tez nie.... raczej się nie objadam... chyba,że truskawkami i czeresniami.... to mi zdarza...a tak to umiarkowanie...Zreszta zobaczymy w weekend chyba będzie ważenie...chociaż z drugiej strony nie wiem, bo czuję,że @ się zbliża... to może lepiej nie będę się drażniła :) 

A Wam jak mija dzionek i walka z kilogramami ? ! :) 

11 czerwca 2016 , Komentarze (12)

Witam w ten piękny słoneczny sobotni dzionek...Na samym wstępie chwalę się... :DNa wadze jest mniej 1,1 kg i 9 cm na minusie :D....  Zmalały piersi o 1 cm, talia o 2 cm, brzuszek o 3 cm, uda o 2 cm, łydki razem 2 cm mniej :D. Uwierzycie jaka radość z rana u mnie zagościła?! Sama jestem zaskoczona ale pozytywnie. Nareszcie coś się ruszyło... Ale czy to zasługa tych ćwiczeń z Mel B ?! Być może...najważniejsze,że nie zalegam na kanapie, mówiąc sobie za chwile poćwiczę...Jestem z siebie MEGA DUMNA,że udało mi się ruszyć dupkę i wprowadzić ćwiczenia :p...

Może dla niektórych z Was to się wyda śmieszne,że tak się cieszę,że udało mi się ruszyć dupeczkę i wdrożyć ćwiczenia. Ale nie dla wszystkich jest to takie łatwe... Ja dodatkowo mam problemy z kręgosłupem i głównie przez to tak odkładałam ćwiczenia....ale jednak warto...tzn zawsze wiedziałam,że warto.... tylko ta mobilizacja kulała. Wiadomo gdy człowiek widzi efekty dostaje skrzydeł...ale i szybko urywają się te skrzydła... U mnie ten zapał trwa 9 dni.... z dzisiejszym. Pokonałam chyba siebie w pierwszych dniach...ale to jeszcze nie koniec.

A Wam jak idzie walka z kg i cm ? Miłej soboty życzę :) 

10 czerwca 2016 , Komentarze (14)

No i piąteczek mija... A jak mija? Wietrznie...ale i słonecznie :) A jak z humorkiem? Nijak bo nalatałam się po urzędach... I nic tylko odsyłanie od jednego do drugiego okienka. Brak szacunku dla ludzi...Ale może nie będę tego komentowała i rozpisywała się o tym bo to nie ma sensu. 

A dlaczego jestem zszokowana? Zdziwiona? A no już piszę...Dziś minął 8 my dzień z Mel B :) Huraaa :) Jupi...Do tego skakaneczka 500 razy...Hmmm ale opowiem Wam numer... Ćwicząc sobie z Mel B nogi...stałam blisko okna i sobie ćwiczyłam...aż nagle odwracam się a tam jaki widok... Panowie z zakładu który jest naprzeciwko mojego domu,ćwiczą razem ze mną... Zabawna sytuacja :) Nawet nie wiedziałam,że Oni cos tam robią :) Ubawiłam się.. Uciekłam z lapkiem do kuchni...a później sobie pomyślałam,a dlaczego mam się wstydzić? Nic złego nie robię, tylko ćwiczę... No i na koniec Panowie mi pomachali i ślicznie się uśmiechnęli...a ja? Odwzajemniłam tym samym :) Mało tego zaczynając ćwiczenia strasznie bolała mnie głowa. I już chciałam zrezygnować...ale... po kilku minutach ćwiczeń ból minął :) Cudowne uzdrowienie :) ćwiczeniami? Być może...Najważniejsze ,że ból minął...i,że kolejny dzień z Mel B za mną :) Brawo Ja :) 

Miłej nocki :)

9 czerwca 2016 , Komentarze (20)

Witam wszystkich  Serdecznie :) Dlaczego jestem pełna podziwu lub dla kogo? Hmmm jestem pełna podziwu dla SIEBIE :) Tak dobrze czytacie :) Dziś 7 dzień z Mel B :) o jeeeee.... :) Tak bardzo się cieszę... Do tego już ponad 12 tyś kroków dziś  zrobionych, 8 km wychodzonych... Jest dobrze, jest moc :) Naprawdę jestem w szoku,że to już 7 my dzień daję radę ćwiczyć....W pierwszych minutach ćwiczeń jestem jakaś taka zniechęcona...i szczerze zmuszam się do ćwiczeń...ale.....No właśnie ale... gdy tylko mija pierwsza minuta toooooo dostaję takiego pałera,że w szoku jestem :) aż mnie nosi...Dziwne co? Ale prawdziwe...Do tego dochodzi skakanka, przysiady i skłon kolano-łokieć :) 

A samopoczucie? Hmmm jest ok telefon powiedźmy,że  działa...kula się bo kula :( Pan M dalej w trasie... a dziewczynki szaleją jak mogą :) 

Posiłkowo się kulam :) śniadanie kromka chlebka z serkiem i szynką konserwową, 2 jajeczka na twardo z majonezem i dwie kromki chleba z ziarnami

Obiad zupa botwinka, fasolka szparagowa, i ziemniaczki 

Deserkowo  2 x koktajl z truskawek i banana :) trochę popcornu podjadłam

I taki to dziś dzionek....Miłego wieczoru życzę...

8 czerwca 2016 , Komentarze (12)

Uśmiechnięta i zadowolona?! Hmmm poniekąd tak... bo waga w ciągu 5 dni spadła 1,7 kg i zgubiłam 5 cm...brzuszek i talia :) co bardzo mnie cieszy...Dziś zaliczony 6ty dzień z Mel B :) Huraaaa....Dumna Ja :) 

No i na spadających kg i cm  humor dobry się kończy... bo? Bo padł mi telefon :( całkowicie... Zero null.... nic... nie można zrobić :(  Najgorsze jest to,że nie mogę robić fotek jedzonka :(...  Nie mam  neta... jedynie w kompie :( brak łączności ze światem... Korzystam chwilowo z tel córki...  :cry:  załamana...I jak ja sobie teraz dam radę... Wszystko w telefonie w kalendarzu zapisane :( i wszystko padło :( aż płakać mi się chce...Ale jak wróci Pan M to oddamy swoje telefony do reklamacji... bo mamy jeszcze na gwarancji....

Za oknem... obecnie słońce...ale chwilę temu lało i grzmiało...i to tak,że ciemno strasznie się zrobiło...Nawet dobrze ziemia nie została zmoczona...Biedni rolnicy...

Mimo wszystko życzę spokojnego wieczoru... :) A Wam jak mija dzionek ?

7 czerwca 2016 , Komentarze (12)

Tak jest szybki wpis... czas goni... remont kuchni trwa...wrrrrr a bałagan masakra. Pan M jutro z rana jedzie w trasę i pewnie mi przyjdzie wszystko posprzątać...Takie życie...

Kolejny dumny dzionek za mną :) a mianowicie... Dziś dzień 5 ty ćwiczeń z Mel B :) Ooooo takkkk :) To ja we własnej osobie wytrzymałam już,albo tylko 5 dni :) Jak zwał tak zwał, ale ja jestem z siebie mega dumna...Posiłkowo może troszkę gorzej,bo z braku czasu a nadmiaru obowiązku troszkę mało zjadłam. Obiecuję poprawę...

A jak Wam idzie Walka z kg? Jak mija ten wietrzny dzionek ? Miłego wieczoru :) Pozdrawiam 

7 czerwca 2016 , Komentarze (6)

Tak jak w tytule  działam dalej... Wczoraj był dzień 4ty...z Mel B :) i dałam radę...Wykonałam Mel B brzuch, Mel B nogi, Abs, były przysiady sztuk 25 i skłony kolano-łokieć sztuk 50... Woda 1,5 literka wpadła :) Mało tego wczoraj wychodziłam 13665 kroków :) spaliłam 64 kcal i przebyłam 8.19 km :) Dumna Ja :) a co....

To tyle tak na szybko...a posiłkowo było... Śniadanie kromka chleba z ziarnami serek z bazylia plus sałata

II śniadanie bułka z ziarnami, ogórek małosolny i pomidor

Obiad pałka od kurczaka, ogórek małosolny i surówka

Kolacja 2 tosty z serem i szynką konserwową plus kieczup i majonez ..... 

Póki co miłego dzionka życzę... i działamy dalej :) Pozdrawiam 

5 czerwca 2016 , Komentarze (12)

Dziś niedziela... 3 dzień moich ćwiczeń z Mel B...Jakie wrażenia? Hmm jest ciężko...a nawet bardzo bym powiedziała. Ćwiczę z Nią 30 minut i dodatkowe swoje ćwiczenia...I jestem zsapana jak pies, płaczę,jęczę, dyszę...Masakra, ale...jak już dobiegam końca ćwiczeń, to mi mało :) Tak mało mi...endorfiny zaczynają działać :) Fakt,że momentami kręgosłup daje się we znaki, wtedy przerywam ćwiczenie....Chwilę się regeneruje i wracam na tyle na ile mogę i ćwiczę. 

Posiłkowo dziś jako tako... Śniadanie 2 kromki chleba z ziarnami, plus serek almette z bazylią, sałata, pomidor, ogórek małosolny i jajko na twardo. Obiad jeden ziemniak, 2 łyżki mizerii, i jedno skrzydełko, a kolacja koktajl z truskawek. Zjadłam niewiele, ale czuję się pełna. Może to też wina wody, którą pije...polubiłam na nowo :) 

Ogólnie dzisiejsze samopoczucie można powiedzieć,że jest ok. Pospałam do 9tej aż niemożliwe,pogoda za oknem ok, chociaż teraz się straszny wiatr zebrał, czyżby miał zwiastować burzę?! Zobaczymy...

Miłej niedzieli...

4 czerwca 2016 , Komentarze (12)

Działam dziś dzień drugi... Drugi dzień ćwiczeń z Mel B....nogi, brzuch i abs...Hmm Czuję uda...i to dosłownie. Te ćwiczenia dają kopa,i po zakończeniu trzęsłam się jak galareta :( 10 minut brzuch, 10 minut nogi i 8 minut abs...Niby ćwiczenia nie są trudne, ale za to intensywne. Moje wyzwanie na 30 dni...czy dam radę? Pozostało 28 dni :) to dużo i mało. Bo czym jest te 28 dni w porównaniu do lepszego samopoczucia...do akceptacji siebie, swojego ciała?! 

Jestem pozytywnie nastawiona :) Dziś ćwiczenia rozpoczęłam o 8mej rano :) Tyle miałam w sobie werwy do ćwiczeń i zapału. Tylko zastanawiam się czy takie ćwiczenia można wykonywać codziennie?! Hmm na ile wystarczy mi zapału? 

Posiłkowo też jest dobrze. Dziś śniadanie 100 g serka wiejskiego z pomidorem, ogórkiem małosolnym...do tego pieczywo chrupkie i sałata. Obiad kiełbaska z grilla i pół kaszanki...a kolacja koktajl z banana i truskawek i jeden naleśnik z dżemem...Wody już obaliłam 1,5 litra a dzień się jeszcze nie zakończył...Już mam wychodzone 10351 kroków,spalone 491 kcal i odcinek 6,2 km :) i nadal liczę :) 

A jeśli chodzi o małe podsumowanie od poniedziałku do piątku to :

Kroków wykonałam 49307, spaliłam 2338 kcal i przeszłam dystans 29,56 km :) uważam,że jest postęp :) a dojdzie tego więcej bo jeszcze będzie podsumowanie soboty i niedzieli :) Ajjj ale jestem pozytywnie nastawiona :) A jak jest u Was ?

Miłego wieczoru :) 

3 czerwca 2016 , Komentarze (10)

Croisant wieloziarnisty 

Taki jest plan a co z tego wyniknie? Czas pokaże ;) będę zapisywała co ćwiczę i kiedy... No i będę miała wszystko czarno na białym 

Wczorajsze truskawki 

Obiad  mieso gulaszowe z kaszą kuskus plus surówka i koperek...

Koktajl z truskawek

Kolacjowo--- kaszka manna z musem truskawkowym ( troszkę się rozlał mus i zakrył kaszkę )

Obiad u Mamy mięsko z kurczaka , mizeria 

 Śniadaniowo  płatki

Śniadaniowo kanapki chleb szpinakowy plus serek z bazylią i ogórkiem małosolnym

 Koktajl z kiwi 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.