Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pompolinkaa

kobieta, 32 lat, Gdańsk

170 cm, 78.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Witam

Dzisiaj humor nie za bardzo, bo musze zrezygnować z jednego kierunku z BHP, bo nie dam ciągnąc 2 naraz i jeszcze praca :(

Coraz bardziej jestem zmotywowana ,żeby schudnąć, kupiłam sobie sweterek i spodnie z h&m ! Spodnie rozmiar 44 a sweter L, chce w czerwcu kupic spodnie w rozmiarze 42 <marzyciel>

Sniadanie (az za bardzo obfite :( ) 2 styropiany z pasztecikiem, kilka paluszków surimi, 2 parówki (500kcal)

II śniadanie- Jogurt (100kcal)

Obiad- kawałek gotowanej piersi, warzywa na patelnie(300kcal)

Podwieczorek- szklanka rosołu (150kcal)

Kolacja- 2 styropiany, 5 paluszków surimi (200kcal)

RAZEM : 1250

Mam nadzieje,ze nie wpadnie mi nic nadprogramowego

Dostałam bon w pracy 300zl, kupie za niego prezenty na święta i piersi z kurczaka ui warzywa na patelnie, bo muszę go wykorzystac jednorazowo, a kurczaki i warzywa moga leżec w zamrażarce .


10 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Witam :)

Dzisiaj dzień w pracy minął mi straasznie szybko .

Jutro mam wolne także pójdę zrealizować mój bon świąteczny, połowę chce przeznaczyć na zabawki dla rodzeństwa i chrześniaczki, a reszte na jedzenie tzn piersi z kurczaka, warzywa na patelnie i jakieś suche jedzenie, które mi się nie zepsuje.

Mam strasznie dobry humor :))

Zjadłam dzisiaj więcej niż zazwyczaj na śniadanie, tak jak podpowiadały mi dziewczyny, może faktycznie wieczorem nie będę głodna

Zauważyłam,że nie liczę już kalorii. Jem zdrowo (tak mi się wydaje) i nie patrzę czy zjadłam 1300 czy 1500 nie wiem czo to dobrze

Śniadanie- kilka paluszków surimi z sosem czosnkowym, 2 styropiany z pasztecikiem i ketchupem

II śniadanie- 2 grahamki z pasztetem i ketchupem, jogurt

Obiad- warzywa na patelnie, 10 paluszków surimi, sos czosnkowy

Podwieczorek- Jogurt

Kolacja- 2 gotowane parówki, warzywa na patelnie 

tak teraz liczę ,że jem ponad 1500kcal :( kurde, muszę zmniejszyć 

9 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Witam

Niedawno wróciłam od G no i co hmm...od dzisiaj jestem w związku ;)

Stwierdziłam,że co mi szkodzi, lepiej spróbować niż potem żałować ,że się nie spróbowało.



Nawet moja koszulka nim pachnie :P Nie będziemy się prawdopodobnie widzieć 2 tyg, bo ja pracuje, ale G stwierdził,ze coś się wykombinuje . A 21 idziemy na urodziny do jego kolegi.

Strasznie się zdziwiłam, bo ten kolega mówi,że wyprawia urodziny 21 i ,że mamy razem wpaść, a G na to "Ale my mieliśmy z Agą inne plany" (chodziło o to,że 21 ma być kolejny koniec świata i chciałam wypić z nim wino nad morzem) z marszu pamiętał ,że tego dnia jest umówiony ze mną ,miło mi się zrobiło, ale stwierdziliśmy,że pójdziemy jednak do niego.


Mało dzisiaj zjadłam, a to dlatego,że wstaliśmy dosyć późno, potem wegetowałam i nawet nie chciało mi się jeść, a jak wróciłam do domu to wszamałam kolację , późno , bo o 19. 30 , ale to nic .

Śniadanie- brak

Obiad- kawałek kalafiora, 2 malutkie schabowe z piersi kurczaka, troszkę ziemniaków

II śniadanie- ciastko (podzieliłam się nim ze szczurem:P )

Kolacja- warzywa na patelnie i kilka surimi

8 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Witam

Wczoraj ok gdyby nie to,że jeszcze zjadłam troche surówki, chyba na prawdę muszę jeść więcej w ciągu dnia, bo potem wieczorem jestem głodna

Dzisiaj w pracy strasznie nerwowo, jadę do G. odbije sobie to u niego :P W sumie to pierwszy raz jak u niego będę :P Zawsze on siedział u mnie.,

Śniadanie- 10 paluszków surimi z sosem czosnkowym

II śniadanie- 5 paluszków surimi , 1 kanapka

Obiad- warzywa na patelnnie , malutki kawałeczek gotowanej piersi, 5 paluszków surimi

Podwieczorek- 3 mandarynki

Kolacja- Pewnie piwko :P


7 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Witam :)

Wczoraj z okazji Mikołajek zaszalałam troche, bo wieczorem wypiłam 3 piwka i zjadłam kinder bueno :P ale Mikołajki były noo ;p

Dzisiaj dietkowo dobrze. Dzien minął mi dosyć szybko :))

Śniadanie- 2 styropiany z serkiem

II śniadanie- 2 kanapki

Obiad- pół paczki ryzu, 1/3 piersi z kurczak, ketchup, buraczki

Podwieczorek- gotowana marchewka

Kolacja- 1 styropian, troche warzyw na patelnie

6 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Od jakiegoś czasu spotykam się z kolegą, którego poznałam 2 lata temu na Woodstocku.

Ogólnie fajnie mi się z nim spędza czas, co weekend do mnie przyjeżdża, zaprasza mnie do siebie :)

Ale jest niestety jedno ale...

Na początku myślałam,że to strach przed związkami, albo pozostałośc w serduchu i głowie po poprzednim z którym "byłam" 3 mc temu... taak na początku to była ta pozostałość, ale teraz mam hmm...nie wiem nawet jak to opisać, wątpliwość albo strach, albo to,że nie podoba mi się,że on w każdy weekend imprezuje.

Nie ma weekendu, w którym by nie pił, w ciagu tygodnia nic, a w piątek się zaczyna.

Powiedziałam mu,że przeszkadza mi to , powiedział,że postara się ograniczyć te imprezy i faktycznie tak jest. Widać,że się stara.

Pewnie nie przeszkadzałoby mi to gdybyśmy spotykali się w ciągu tyg też, ale niestety jak na razie to możemy tylko we weekendy.

Pytałam sie kilku osób, co mam zrobić. Wszystkie doradziły,że mam spóbować, najwyżej wyliżemy rany i pożegnamy sie ze sobą.

Z jednej strony myślę,że to dobry pomysł, ale z drugiej czuje jakis strach. Wiem, wiem...sama jestem w pewnym sensie winna, bo ja na prawdę boje się jakiegokolwiek związku, albo mam takie wymagania, bo te 3 mc temu z J. nia miałam żadnych lęków, tylko motyle w brzuchu :))

Dylemat...Napisałam mu po kilku kieliszkach wina,że chce mu coś powiedzieć , chodziło mi to to,że chce z nim być 
( Bo wcześniej on sam powiedział mi,że mu zależy i nie było chwili,żeby o mnie nie myślał i jak ja będę coś chciała więcej to mam mu o tym po prostu powiedzieć, bo on może się nie domyślić )

Zastanawiam się czy mu to powiedzieć, jeżeli już to przyjadę do niego w święta i mu to powiem...

Kurde , nie spodziewałam się,że będę miała taki dylemat w najbliższym czasie...

Poradźcie mi, bo ja nie wiem co mam z tym zrobić...

6 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Witam :)

Wczoraj ok, tylko wieczorem jak byłam głodna zjadłam 2 gotowane marchewki i 3 mandarynki. Nie wiem czemu mnie tak głód wieczorami ostatnio łapie, kiedyś tak nie było :(

Nie byłam wczoraj na spacerze, bo siedziałam i oglądałam mój serial :PP

Ale dzisiaj mam wolne i zaraz ogarne wasze pamiętniki :)

Śniadanie- 3 styropiany, z serkiem i pasztecikiem

II śniadanie- czekoladowy mikołajek

Obiad- 5 paluszków rybnych, ryż, buraczki, warzywa na patelnie

Podwieczorek- gotowane marchewki

Kolacja- 3 styropiany z serkiem

5 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Witam :))

wczoraj ok , alle wieczorem podczas filmu jadłam rosół z makaronem ;/

albo sobie wkręcam albo ciuchy sa dla mnie luźniejsze xD

Dzisiaj wieczorem pójde nad morze. Wczoraj nigdzie nie byłam, bo dzisiaj rano miałam do pracy, a ja lubie spacerować późnymi wieczorami

Śniadanie- 2  kanapki z pomidorem i pasztecikiem

II to samo co na śniadanie

Obiad- 1/3 gotowanej piersi z kurczaka, warzywa na patelnie, 1/2 paczka ryzu, pol szklanki mleka

podwieczorek- 3 mandarynki

kolacja- 3 styropiany z serkiem i pomidorem

z niecierpliwoscia czekam na wyplate, w koncu kupie sobie jakies zroznicowane jedzenie xD

I nowe  spodnie i pewnie jakieś lumpki też odwiedzem bo uwielbiam szperać w ciuchach :))

4 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Witam :)

Wczoraj zaliczyłam prawie 2 godz spacer.
Poszłam nad morze :) Dzisiaj moze też pójdę, ale wątpie, bo pracuje jutro ,a ja lubie chodzić wieczorami.

Dieta jak najbardziej ok :)

Śniadanie- 3 styropiany z pomidorem i pasztecikiem

II śniadanie- 3 mandarynki

Obiad- pół paczki ryzu, 5 paluszków rybnych, troche buraczków i sałatki z kapusty, i do tego sos taki zawiesisty :( ale nie miałam nic innego, a suchego ryżu nie chciałam jeść 

Podwieczorek- pomidor

Kolacja- 3 styropiany

3 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Witam Kochane.

Dzisiejszy dzień minął mi nadzwyczaj szybko i w sumie miło :)

W pracy tylko 6,5 h , potem obiad, zakupy i chyba niedługo pójdę się przejść nad morze, bo biegać to jakoś nie wiem czy zdołam, najpierw spacery , potem w miare ubiegu czasu bieganie i myślę nad ćwiczeniami w plenerze.

Jest ciemno także mogę się gdzieś ukryć na jakiejś polance i sobie poćwiczyć. Myślę nad skłonami skośnymi tak z 50 , a potem przenoszenie piłki też z 50 i tak co 2 dzień, a potem codziennie .

Śniadanie- owsianka

II śniadanie - 2 bułki z serkiem i poledwicą z kurczaka

Obiad- 3/4 paczki ryżu, jedna mała cebulka i malutki kawałek kiełbaski, wszystko podduszone (taki obiad, bo byłam przed zakupami)

Podwieczorek- 2 mandarynki, 1/3 ryżu to co na obiad

Kolacja- 3 styropiany z pasztecikiem i pomidorem

***
Zielona herbata, woda


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.