Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ognik1958

mężczyzna, 67 lat, Gdańsk

178 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2021 , Komentarze (8)

trudno😥, trza, idzie, gorsza, mutacja, draństwa, vitalijkom, vitalijczyków, jakokos, braknie, życze, zdrówka, uzyskania, upragnionej, wagi, PS wagę, trzymam, uff, oki, chodzac, codziennie z kijkami NW do pracy, jakieś 10 km no i dietka miłych Pań Vitalijek, pozdro, tomek,😉

5 kwietnia 2021 , Skomentuj

wesoych i owocnych w cwiczenia świat by było do przodu by w dól...oczywizda na wadze.... oby

5 kwietnia 2021 , Skomentuj

Nie ma zmiłuj.... tradycja musi być a że w morzu to i lepiej bo z małą przebieżką i dostaniem się nad brzeg morza i na chate jakieś 20 km i to tyle by spalić swiąteczną rozpustęe i to z nawiązką bo -1 kg w dól ...uff czego i Wam życze

23 marca 2021 , Komentarze (6)

Witam ...witam wszystkich ups...udało sie wrócic na moja...zasadnicza strone bo...diabełek tkwi w szczególach i dzis wpadlem ze przy reaktywacji do odpaleniu starej stronki trza wpisac haslo a jakze ale ksywe to wpisujemy z małej literki czyli ognik niewazne dlaczego jak wszedzie jest z duzej ...wazne ze sie udało i mamy moja historie od 2011 roczku i od ....wstyd powiedzieć od 118 kg czyli do dzis to mniej  o ....38 kg bingo!!! i niech to bedzie dla Was drogie panie przeświadczenie ze mozna i zwalic i....utrzymać czego i Wam zycze no i dziekuje Paniom Vitalijkom za dietke bo to kawał dobrej roboty w zacheceniu i realizacji takiej zwałki tłuszczu dzieks drogie Panie no i....polecam  no i jeszcze pare  fotek dnia dzisiejszego 

Pozdrawiam tomek

22 lipca 2020 , Skomentuj

Kochani parę słów wyjaśnienia bo nie było mnie tu pod tą "ksywą" prawie ze 2 latka hmm.. niestety zapuściłem się ciut bo miałem moc pracy przy projektach jeździłem tylko furą no i waga od tych dwóch latek  szła i szła i to w górę i jak taak przybywało.... i wstyd mi było wpisywać na paseczek przyrost wagi 😐a jak już przestałem wpisów to nie było presji ani dopingu i nacisku by powstrzymać tycie i...poszybowała niestety do 104 kg ale teraz coś budującego... przyszło otrzeźwienie gdzieś w p z początkiem kwietnia tego roku i zawziołem się  a że nie mogłem już wejść na stronkę mojego pamiętnika bo miałem już nowy laptop i nie pamiętałem hasła.... to założyłem taka nową stronkę. "tymczasowa" i prznano mi ksywe  jaiś tam numer użytkownik 4069352 i pod nią głównie  bo tylko tylko już na końcówce doprosiłem się by przywrócić mi ksywą.ognik58 i moje zdjęcie w kapturze z kijkami hmm kojarzycie bo dużo facetów to tu nie ma  Zacząłem  ostro ćwiczyć i to pierwszy mój patent i to skuteczny - 2 razy dziennie chód z kijkami NW przed i po pracy  i to po 10 km a w sobotę niedziele po 25 km  na raz  i oczywizda z kijkami a żarło.. grzecznie według wykupionej dietki vitalijek na poziomie oki 2000kcal no i na brak łaknienia metoda... micha płatków górskich z orkiszem pół na pół zalewany wieczorem woda i jogurem z żurawiną z ranca i to działa na brak łaknienia na cały dzień  powaga!! i tymi sposobami bingo!!! zwaliłem... 

w 4 miesiace  ups... 22 kg taak po kilogramie na tydzień hmm... tydzień w tydzień w te parę miesięcy i  to bez specjalnego udreczania się czy głodówki - można?  oczywizda że można  i prawdę mówiąc to  już moje drugie podejście do redukcji wagi  bo w pierwszym opamiętaniu to zeszło mi  od 118 do 80 kg może tylko z tą roznicąi że zajęło mi to nieco więcej czasu a teraz cóż zostało do pozbycia się  jeszcze parę kilogramów  i mam nadzieję że z pomocą pań dietetyczek... dzieks i szacun dla tych specjalistek  no i Waszą pomocą wsparcia miłe  koleżanki z vitalia... Bo bez was byłoby... ciężko a jak się" da nogę" z vitalia jeszcze gorzej i nie pisze tego by się chwalić ale ze jest to jakaś dla niektórych z nas może i raptusów... droga wyjścia jak się zaniedba.... wiem wiem trzeba się pilnować i stawać w prawdzie.. ale prawda jest ze można z tej opresji wyjść byle już na dłuuugo oby  czego i wam drogie kolezanki życzę hmm... damy radę bo.. można - tomek😁 ps stronkę tymczasowa  użytkownik 4069352 alias ognik58 pozostawiam już bez nowych wpisów jako przestrogę że można szybko się zaniedbać ale.... i szybko się okiełznać oby i wam się to udawało bo.. można drogie kolezanki😃

15 kwietnia 2018 , Skomentuj

cosik zjada końcówki wpisów  cóz chyba to nie cenzura czyli dzisiejsza tak jak w poprzednie dni.

.pańszczyzna i to ....z rańca

Ps predkosc to była oki 6 km/h tylko sie po cwiczeniach wyzerował sorki

15 kwietnia 2018 , Komentarze (1)

Wiem ,wiem pierwsze  zwalone kg na wadze to zazwyczaj szlam i nawodnnienie ...częściowo i  jest w tytule małe nadużycie ...cóż niech to będzie mały bonus, który zreszta wszyscy tu sobie przyznają bo ważą sie  " po wsiem " na wagach....  nie-analitycznych  Trudno ...mądry to ja jestem teraz jak analizuje dokładnie... z czego leci w dół hmm...prawde mówiąc to spadło mi  z tłuszczu tylko oki 8 kg... też dobrze  a nawet "przyzwoicie" bo..nieco mniej niż 1 kg/tdzień

13 kwietnia 2018 , Komentarze (8)

Kochani liczą się efekty i "matematyka" a nie teorie mędrca szkiełka i oko ... ..codzienie do pracy i do domu łącznie jakieś 10-15 km chód z kijami NW /trucht  na początek( 2 km trucht a-la interwał  naprzemiennie z chodem-50m/ na 50+50 m)      a  sobota,niedziela  "przełaj po górkach Trojmiejskiego Parku Krajobrazowego z kijami NW/ trucht(pierwsze 2 km naprzeminny trucht j.w.)  w sumie jakieś ...20-25 km /dzień  co daje łącznie.. od lutego do dziś jakieś ..... 600 km i  co skutkowało na wadze...-11,5 kg hmm troszkę wyprzedzam zalożone tęmpo chudnięcia  jakie założyłem   ..1kg/tydzien i mam ... mały "niedobieg" załozonego tempa chodów z kijami NW zakładany    ( 100km na 10 dni) cóż  zabrakło .....100 km na 2,5 miesięcy ,W jadle grzecznie ....1800 kcal/dzień, hmm..  na początku było gorzej ...pierwsze 13 dni  trochę mniej  ale  to juz historia). Cóż  tylko  się cieszyć a widmo przerażającego" jojo" ne ma jak mówią nasi bracia Czesi .Gdzieś tamm poszło se gonić... za horyzont... oby  czego i Wam życzę oczywizda nie wspominając o chciejstwu  postempów  w ..nieustającym  spadku na wadze..oczywizda tylko  do ideału jak to się mówi " chcieć to móc"  ps do wakacji jeszcze troszkę troszkę i można jeszcze cosik zmienić oczywizda na minus i to na naszych wagach najlepiej na ...analitycznych bo te nie ukryją nic i obedrą ze złudzeń jak spada nawodnienie a nie ten wstrętny zółtawy tłuszczyk z naszych "boczków"  -tomek

8 kwietnia 2018 , Komentarze (4)

.Trza iść pod góre..a potem w dół uff

7 kwietnia 2018 , Komentarze (4)

Uff   ....zaliczone 19 km i .....1444 kcal a może i wiecej ...bo endomondo nie uwzglednia chodu przełajowego po..górkach a mamy tu w gdansku wspaniałe tereny do wycisku -Wzgoórza Morenowe z wywyższeniami do kilkudziesieciu metröw w góre i w dół by glebe gryźć...do bólu .Cwiczenia rozpoczynam...dwoma kilometrami "quazi-intetwałami "taak co trzeci odcinek 50 m przebieżka....aż do zadychy a potem uspokojenie .Co prawda dalekie to do klasycznych interwałów bo tentno nie to ,ale trwa to dwa razy dłużej . Jutro...powtórka podobnie z rańca i ..daje to  dla lepszej sprawy łacznie ze skromniejszymi cwiczeniami w tygodniu w drodze do i z pracy  po 10 -15 km (niecałe 1000kcal spalania) rezultat -tadam...jakieś 1 kg/ tydzień

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.