Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć :D Jestem Paulina , zawsze miałam problem z wagą. Jestem typem gruszki i moim największym problemem są nogi. Moim marzeniem jest ważyć 60 kg. Powoli spełniam marzenie :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86109
Komentarzy: 1684
Założony: 3 października 2011
Ostatni wpis: 22 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulakroliczek69

kobieta, 35 lat,

169 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W sierpniu 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 października 2011 , Komentarze (17)

Dzisiaj nie wchodziłam na wage, nie chce sie nawet stresować. Ciagle mam mega apetyt:( staram się nad nim panować, ale nie zawsze wychodzi. Zjadłam dzisiaj ponad programowe ciastka:( Co prawda było ich tylko (albo aż) 3  i były takie nawet zdrowe bo z nasionami dyni. Dzień minął w miare spokojnie. Skończyłyśmy wreszcie reszte porządków "pookiennych". Jutro jade do miasta na shoping przed wyjazdowy :) Znając życie znowu bedzie:" Jej! A miałam wydać tylko 200 zł :P" Jestem zakupoholiczką;/ Nic na to nie poradze:( 

Przed chwilą wróciłam z mega pachnącej i odprężającej kąpieli :) Cieplutka woda z dodatkiem płynu do kąpieli (zapach pomarańczy i borówki.:)) , masaż ciała peelingiem o zapachu mango i na koniec mycie masłem pomarańczowym :P Mmmmmm uwielbiam takie zapachy i taki relaks:) Polecam polacam :) Szczególnie przed @. Dolegliwości są cały czas a @ nie chce przyjść. Znowu dostane po terminie ;/ Ahhh taki los kobiety. 

Dzisiejsze grzeszne menu:

SNIADANIE:

Bardzo syte :

*Sałatka : Kapusta biała, kukurydza, cebula, odrobina szynki , odrobina sera zóltego, koperek, ketchup, musztarda :D

*2 kromale chrupkiego lekko posmarowane serkiem Wieluńskim 

2 ŚNIADANIE:

*3 ciastka kruche z nasionami dyni

OBIAD:

*4 paluszki surimi + groszek i marchewka- wszystko gotowane w bulionie ( nie zjadłam nawet połowy nie maiłam jakoś ochoty)

KOLACJA:

*2 łyżki bigosu

*2 kromale

*reszta kukurydzy z puszki

*pół cebuli

*Odrobina twarożku( na smaka)

NAPOJE:

*2x czerwona herbata

*Zielona herbata

*Duzzzzo wody

AKTYWNOŚĆ:

Skromnie przez obolały brzuch :(

*50 bruszków

*50 pompek

*50 ćwiczeń na uda i pośladki

PIELĘGNACJA:

*Masaż ciała peelingiem o zapachu mango

*Masaż ciała wałeczkiem antycelulitowym + balsam wyszczuplający

Dzisiejsze motywacje:

Powiedzcie mi jaki jest sens zapraszać kogoś do znajomych i nie śledzić jego wpisów? Zapraszają mnie osoby które ani razu mnie nie obejrzały ani nawet nie skomentowały;/ Dziwne... Ja jak zapraszam to uważam ze jest ta osoba dla mnie motywująca lub chce jej pomóc. Wkurzają mnie kolekcjonerzy znajomych :( Pozdrawiam moje kochane:*

24 października 2011 , Komentarze (9)

Witam moje kochaniutkie :D Dzisiaj dzień sprzątania... W sobote wymienialiśmy kolejne okna i syf został aż do dzis. :P Oczywiście jak ja wparowałam ze scierką to był siwy dym :D Wszytko lśni :D Ale to nie koniec atrakcji :) Dzisiaj w naszym malutkim kościele było bierzmowanie młodzieży, a z racji posiadania w tej grupie kuzyna zostałam świadkiem :) Wystroiłam sie jak należy i poszłam na tą uroczystość:D A wyglądałam tak:( ugrzeczniona wersja mnie :P)


Hehe :P Maiałam kiepskich fotografów i wyszłam jak pyza :P 

A to dzisiejsze menu : 

ŚNIADANIE:

* Płatki "Just fit" (jedna garść)

*Garść zdrowego błonnika

*2 łyżki jogurtu naturalnego

OBIAD:


*Dzwonek dzikiego dorsza w marynacie(ketchap, czosnek , bazylia, zioła prowansalskie) Obsmażany na kropli oliwy z oliwek

*Sałatka(Sałata lodowa, kukurydza , ogórek kiszony, ceula, troche chrzanu i ketchapu)

KOLACJA:

*Sałatka przegląd lodówki( troche wedliny, troche kapusty bialej, odrobina sera żółtego, kukurydza, ketchap)

AKTYWNOŚĆ:

*50 brzuszków

*50 pompek damskich

*50 ćwiczeńn uda i pośladki

NAPOJE:

*2x herbata czerwona

*Zielona herbata

*Woda ( nie określona ilość:P)

PIELĘGNACJA:

*Masaż ciała z kremem "shape up " Dove

Dzisiejsze motywacje:

Ahhhh chce już dostać ten@ bo mnie tak brzuch boli :( Dam rade :P A jak sie to cholerstwo skończy to się zważe i napewno bedzie znaczny spadek wagi :D Wierze w to :D:D:D:D Całuje i pozdrawiam moje tygrysice :D

23 października 2011 , Komentarze (12)

Witam moje waleczne piękności :D Weekend prawie za nami i nie był tak straszny jak myśłałam :) Pokusom nie ulegałam prawie wcale (no tylko raz:P kawałeczek ciasta). Samopoczucie tez już lepsze, brzuch dalej jak balon ale to normalne przed@. Chciałam Wam bardzo serdecznie podziekować , nigdy nie byłam tak silna w walce z nadwagą. Dzieki Wam mam cel i chce go osiagnąć :) Nie chce Was zawieść i rozczarować i to mnie też ładuje pozytywą energią :D Nie mam już takich "napadów głodu" jak kiedyś. Bardzo mi pomagacie :d To cudowne:D Tak więc dzisiejsze menu :

ŚNIADANIE:

*Jajecznica z 1 jajka 

*3 kromale "deski " 

*Kilka oliwek , musztarda i ketchap

OBIAD:

*2 niewielkie kluski śląskie

*Kawałek gotowanej kaczki

*2 łyżki buraczków

*Odrobina rosołu z odrobią makaronu

*Gotowa marchew i ćwiartka gotowanego selera

PODWIECZOREK:

* Kawałek jabłecznika z bitą śmietaną

*Jabłko

KOLACJA:

*Kawałek białego chleba z wędliną i serem żółtym

*3 korniszony i troche cebuli

AKTYWNOŚĆ:

*1 godzina spacer

*120 brzuszków

NAPOJE: 

*Herbata zielona

*Herbata czarna

*Kompot jabłkowy

PIELĘGNACJA:

*Masaż ciała + serum wyszczuplające DAX"perfecta"

Motywacje na dziś :


Powoli zauważam że wszystkie ciuchy są na mnie luźniejsze:D Nareszcie moge sie obejrzeć w lustrze bez odruchu wymiotnego:) I widze że to ma sens:) Jestem silna i są tego efekty :) Jeszcze tylko troche i bede taka laseczka że ho ho :D Pozdrawiam moje kochaniutkie :D

22 października 2011 , Komentarze (12)

Masakra zaraz mi brzuch eksploduje... Wyglada jak wielki balon... I boli jak cholera:( Jeszcze jak by tego było mało to mam od wczoraj biegunke, biegam do kibelka prawie co chwile:( 

Nienawidze @ i dni przed, a ta cholera lada dzień nadejdzie :( apetyt mam jak niedzwiedz... Jedzenie do mnie woła z lodówki :( Aaaaaaaaaaaaaaa... Pomocy! Nie chce sie objadać , bo już waga pokazuje 0,5 kg wiecej :( I tak już dzisiaj zjadłam kawałek ciasta i wypiłam szklanke rosołu buuuuu. Z rowera i biegów chyba też nici, bo nawet kawałka nie przebiegne... 

Trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny kochane:( 

Menu:

SNIADANIE:

*2 garści musli fit

*Garść zdrowego błonnika

*nie cała garść łuskanego słonecznika

*3 łyżki jogurtu naturalnego

2 ŚNIADANIE:

*Szklanka rosołu

*Kawałek kruchego ciasta

OBIAD:

*Sałatka a 'la grecka: feta ,sałata lodowa, papryka, wędlina, koperek, pomidor

*2 nie wielkie skrzydełka z kurczaka gotowane (z rosołu)

PRZEKĄSKA:

*Gruszka

AKTYWNOŚĆ:

*110 brzuszków.

NAPOJE:

*Zielona herbata

*Woda z cytryną

*czerwona herbata

PIELĘGNACJA:

*Masaż peelingiem

*Serum wyszczuplające DAX

Motywacje na dzisiaj :


I moje zdjecie:

Dziekuje Wam za wsparcie:) I mam nadzieje że nadal we mnie wierzycie :) Pozdrawiam 

21 października 2011 , Komentarze (7)

Witam moje wojowniczki :D Zbliza sie @ i czeka na mnie trudna proba;/ Zawsze wtedy mam mega ochote na wszystko co zabronione:( Mam nadziję że tym razem nie ulegne poksie... Zbyt cieżko pracuje na swój sukces żeby go zaprzepaścić. Dzisiaj zadzwoniła do mnie przyjaciółka i oznajmiła że jedziemy do Holandii :D Ale sie ciesze:D To bezrobocie mnie dobijało :P Juz miałam szukać pracy :P Ale się ciesze:D Jupiiiii  

Dzisiaj też jak codzień śmigałam na rowerku :) Kocham rower i przebywanie na zewnatrz :) Kocham nature , i wybrałam sie rowerkiem do lasu :) Byłam mile zaskoczona :D Było tak pieknie że nie chciało mi sie wracać:) Jeszcze pogoda tak dopisuje :d No żyć nie umierać :D Ruszamy dupeczki dziewczyny ! Trzeba czerpać garściami to co nam matka natura i pogoda ofiaruje :d Ruch na świezym powietrzu to najlepszy sposób na spalanie tłuszczyku :D Widze po sobie. Nogi mi sie takie silne zrobiły :) I objętościowo też już widać roznice :D Polecam , naprawde gorąco polecam :D Dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

*Garść płatków fit

*garść zdrowego błonnika

* Garść słonecznika 

*gruszka w kostke 

*1,5 łyżki jogurtu naturalnego

OBIAD:


*Smażona ryba (150g)

*Sałatka a'la grecka: feta , papryka , sałata lodowa, cebula, oliwa z oliwek, pomidor

PODWIECZOREK:

*Kawałek ryby

KOLACJA:

*3 gruszki w kostke + garść obranego słonecznika

AKTYWNOŚC:

*1 godzina rower

*100 brzuszków 

NAPOJE:

*1 litr wody z cytryną

*Czerwona herbata

*Zielona herbata

PIELĘGNACJA:

*Masaż ciała peelingiem

*Masaż ciała wałkiem do masażu 

* Serum wyszczuplające DAX

Motywacje na dzisiaj :

Wyjazd jest 13 listopada... Do tego czasu bedę taka laska że znajomym oczy zbieleją:D Pozdrawiam :D

20 października 2011 , Komentarze (12)

No dziewczynki wreszcie moja waga pokazuje 6 z przodu :D Waże 69 kg:D jupiiiiiiiiiiii Wstałam dzisiaj dużo wcześniej niż zwylke :) Od rana aktywnie :D Zjadlam śniadanko i od razu na dwór do pracy: Trzepanie kilku dywanów i prace w ogródku :) Dywany dały mi niezle w kość:D Ale ja to bardzo lubie:) Jestem już po obiadku wic mogę sie pochawlić menu : 

ŚNIADANIE:

*Garść musli fit 

*Garść zdrowego bonnika

*Łyżka jogurtu naturalnego

*Gruszka w kostke

*Czerwona herbata

2 ŚNIADANIE:

*6 orzechów włoskich 

*Czerwona herbata 

OBIAD:


*Smażony dzwonek (dzwonka) z łososia + groszek z marchewka + dużo ziółek i dresing musztardowo ketchupowo chrzanowy

*Czerwona herbata

KOLACJA:

*Zupa warzywna na chudym miesie drobiowym + grzanki czosnkowo cebulowe 

NAPOJE:

*Woda woda i jeszcze raz woda

*3x herbata czerwona

*Zielona herbata

ĆWICZENIA:

*10 minut hula hop(planowo , bo dopiero odebrałam paczke:P i bede sie uczyc:D)

*1 godz rower

*90brzuszków

* 30 minut rower 

No to jeszcze raz moje obleśne cielsko:


A tak bede wyglądać za kilka miesięcy :D 

Dziekuje za komentrarze :D I za komplementy , a dla tych które twierdza że moje menu jest za skąpe to dodaje że mi to w zupełności wystarcza :* Caluje i pozdrawiam :)

20 października 2011 , Komentarze (7)

Heyka laseczki :D Dzisiaj rano miłe zaskoczenie :D Waga pokazuje poniżej 70 kg :) Co prawda nie 69 ale jakies 69.60 :D Z czego jestem  jako optymistka niezmiernie zadowolona :D Dzisiaj kolejny szał zakupowy :D Chyba musze sie z tego leczyć:P To ju z choroba normalnie:P Zakupiłam jedzonko i kometyki do pielegnacji mojego grubaśnego ciała...Oraz wiele innych "bardzo potrzebnych" rzeczy i kosmetyków (które już wypadają z kuferka bo tak ich dużo:P) Ale nie o tym miałam pisać... :P

Dzisiaj mogę powiedzieć że wreszcie przestałam ulegać pokusom. Nie skusiłam sie ani na delicje , ani na ciasto mojej mamy. :D Nareszcie:D:D:D:D:D Oby tak dalej :) Cwiczenia też były , czekam aż mi przejdzie z tą nogą i znowu zaczynam biegać:D Myśle że jutro już chyba mogę :D Dzisiejsze bez pokusowe menu:

ŚNIADANIE:

*2kromale chrupkiego z twarożkiem , pomidorem + 2 plastry żółtego sera 

2 ŚNIDANIE:

*Frugo czarne + gryz suchego rogala od mamy 

OBIAD:

*Sałatka Cezar sałata lodowa, pomidor , słonecznik, cebula, gotowany lekko obsmazony na oliwie z oliwek kurczak, Sos czosnkowy z jogurtu naturalnego z duża ilości koperku i ziół bez soli.


KOLACJA:

*Herbata zielona i listek sałaty na smaka 

AKTYWNOŚĆ:

*40 minut rower

*80 brzuszków

*Wieczorna gimnastyka z M :P

*10 minut ćwiczenia rozciągające

PIELĘGNACJA:

*Masaż ciała peelingiem

*Masaż ciała wałeczkiem + serum anty cellulitowe DAX

NAPOJE:

*Czarne Frugo

*1litr wody mineralnej 

*herbata zielona 

*herbata czerwona

To by było na tyle ... a teraz punkt kulminacyjny dzisiejszego wpisu: Moje straszne zdjecie :( 


Jestem obleśna i ochydna :( Nie cierpie swojego grubego ciała! 

Motywacje na dziś:

Można? Można! I ja też do tego dojde! Bedę laska! Dziekuje Wam wszystkim za komentarze i wiadomości :) To bardzo mi pomaga:D Dzieki Wam jestem silna i chcę iśc dalej tą dlugą trudną drogą :* Kochane moje dziewczynki :* 

PS: Mam ochydne plecy i ręce ... Zna któraś z Was jakieś ćwiczenia na te partie ciała?


18 października 2011 , Komentarze (7)

Chcesz być piękna? Musisz cierpieć :D No ja dzisiaj cierpie :P Męczennica Izaura (?) czy jaoks tak :) Kostka zrobiła się dwa razy wieksza i zakwasy nie dają żyć :P Nie wiedziałam że mam tyle mięśni w nogach :P Aleeee co tam :D Keep calm and jazda do przodu :D Dzisiaj był mały shoping :D Poprawiało mi to ja zwykle nastrój :P Kupiłam szmineczke (pomarańczową :D ) , 3 lakiery do pazurków, naszyjnik 'zegarek" , seksowne miajteczki, podkład, pędzelek do rózu ( moje to już ledwo malowały) i do podkładu (taki dwustronny :P). Kupiłam też dwie gumki do włosów "kokardy" hit sezonu :) Mojemu księciowi zakupiłam polewkowe bokserki z zabawnymi napisami :P Uśmieje się jutro :) Tak wiec podsumowując : nie kupiłam za dużo a kasa poszła nie wiadomo gdzie:P Standard:P Ale za to moja towarzyszka się obkupiła i zaprosiła mnie do kawiarni.... I O ZGROZO!!!! Zjadłam wzetkę i wypiłam pyszną czekolade z bitą śmietaną;/ No cóż.... Hmmmm.... Cała ja.... Ale nie wszystko potem spaliłam , przeszłyśmy całe miasto kilka razy. Myśle że podliczając kilometry wyszło by z 10 :) Dzisiejsze menu :

ŚNIADANIE:

*3 kromale chrupkiego z twarogiem , 3 plastry żółtego serka i 3plastry wędlinki

2 ŚNIADANIE:

*Wz-tka

*Gorąca czekolada z bita śmietaną

OBIAD:

*Surówka z selera pomidora cebuli i oliwy z oliwek

*Porcja zupy "beztłuszczowej " Na samych warzywach i kawałku piersi z kurczaka

AKTYWNOŚĆ:

*30minut rower

*60 brzuszków

* 5 godzin szybki marsz po mieście :) Love it :D

Na koniec tym kobietką które pytaja o noge : Troche boli ale umiem chodzić i ćwiczyć :) Owijam kapusta (sposób mojej babci na potłuczone miejsca) i to bardzo pomaga:) Bede żyć :) Dziekuje za tyle miłych komentarzy i wiadomości :D Jesteście cudowne:*:*:* 

A to dzisiejsze motywacje i moje foto:D

Motywacje:D


17 października 2011 , Komentarze (9)

Ufffff :D Dzisiaj to już sama siebie nie poznaję:D Mniej zjadłam , nie maiłam ochoty na tort który kusił w lodówce :P Co piękniejsze WRESZCIE SIĘ RUSZYŁAM !!!! Moje "latynowskie" dupsko poszło pobiegać :P Właśnie wróciłam , zmarzłam jak cholera :P Było warto, no może po za jednym wypadeczkiem... Biegnąc wpadłam w dziure i chyba skręciłam noge. Nie boli już tak bardzo jak na początku. Biegła bym jeszcze dalej , ale nie byłam w stanie niestety ;/ Tak więc, dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

*2 kromalki chrupkiego

*Sałatka z pomidora ,cebuli , kapusty pekińskiej i jogurtu naturalnego.

*2 plastry chudej wędliny

*herbata "lepsze trawienie"

OBIAD:

*Łyżka purre ziemniaczanych

*mały schabowy

*Ćwiartka gotowanego selera

*odrobinka surówki z kiszonej kapusty(na spróbowanie)

PODWIECZOREK:

*gruszka

*4 orzechy włoskie

Kolacji nie było i nie bedzie :) Wole wypić duuuuużooo wody i jeszcze troche poćwiczyć :)

AKTYWNOŚĆ:

*20 minut biegania

*10 minut szybki marsz

*30 minut rower

*10 minut ćwiczenia rozciągające

*planuje jeszcze z 50 brzuszków:P

Never say never :D Znowu wierze w to że mi sie uda :) Chciała bym wejść jutro na wage i miło sie zaskoczyć :) Miłego wieczorku :) Ja spadam sie zrelaksować przed brzuszkami z kubkiem gorącej herbaty "spalanie tłuszczu" :) Całuje :) 

Motywacje:


17 października 2011 , Komentarze (10)

Weekend minął , zaczyna sie kolejny tydzień. Sobote i niedziele spedziłam z Marcinem, a zawsze to się kończy tak samo;/ Niekontrolowanie samej siebie.... :( Chyba zacznę jednak pić ten ocet jabłkowy , może on mi to jedzenie obrzydzi chociaż troche:( Traca powoli wiare w silną wole i chęć walki z sadłem :( Musze coś zrobić bo oszleje!!! Pozwalam sobie na odrobine zapomnienie w weekend , nie rozumiem samej siebie.... Jak to jest możliwe że mam takie napady głodu? Nie mam żadnych nałogów: nie pale , pije tylko od święta...  A głupie słodycze potrafią mi tak w głowie namieszać.... Jestem słaba .... Beznadziejna.... Jak mam zapanować nad swoim umysłem? Pomocy!!!!!!!!!!! Płakać mi sie chce i jest mi wstyd... Kończe te wywody... Dajcie mi dziewczyny po kopie na rozpęd , może to pomożę.... Buuuuuuuu 

SOBOTA:

ŚNIADANIE:

*Porcja sałtaki z tuńczyka 

*2 kromki pieczywa chrupkiego

OBIAD:

*Marchew starta na tarce z jogurtem naturalnym

*Wątróbka drobiowa duszona

PODWIECZOREK:

*Gruszka

*2 kromale z twarożkiemi pomidorem

KOLACJA:

*Porcja bigosu

*2 kromale pieczywa chrupkiego 

NIEDZIELA:

ŚNIADANIE:

*Zupa z dyni na mleku z lanymi kluskami

OBIAD:

*Kulka ziemniaków

*Pałka z kurczaka (duszona bez sosu)

*Surówka z kiszonej kapusty

PODWIECZOREK:

*2 lampki pół słodkiego wina( :(:(:(:(:(:( )

*1,5 kawałka tortu kakaowego ( :/;/;/;/)

KOLACJA:

*Szklanaka soku żurawinowego

* Kawałek oscypka (może z 5 gram)

To by było na tyle:( Jak wiadać nie oszczędzałam sie :( Ahhhh te weekendy są dla mnie najgorsze:( Ciągle jakieś pokusy :( A człowiek nie kamień:( Zapomniałam dodać ze zjadłam w niedziele jeszcze kilka orzeszków w czekoladzie i z 7 żelków. Wstyd mi strasznie przed Wami i samą sobą :( Kill me..... Chce wyglądać j.n a nie jak do tej pory :( Rozmiar 40 nie jest powodem do dumy :(



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.