Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13828
Komentarzy: 500
Założony: 27 lipca 2011
Ostatni wpis: 11 lutego 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lodyczekoladowe

kobieta, 34 lat, Kielce

164 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2013 , Komentarze (7)

Witajcie,

W weekend przyjechał do mnie mój facet, no i niestety nie ćwiczyłam, nie jadłam tak jak powinnam.. tak więc przyznaję sobie czerwoną kartę.. 

Sobota/Niedziela
Ćwiczenia:
5 posiłków: 
Nie podjadanie między posiłkami: 
1.5 l wody niegazowanej:
 
Balsamowanie: 
Wyeliminowanie/ograniczenie słodyczy
: 

Dzisiaj już powróciłam "na dobre tory". Ćwiczenia, dieta, wszystko tak jak trzeba.
Wieczorkiem podsumowanie ;)

8 lutego 2013 , Komentarze (7)

Witajcie,

Ćwiczenia: zaliczone (rower stacjonarny ok.1,4h)
5 posiłków: zaliczone
Nie podjadanie między posiłkami: zaliczone
1.5 l wody niegazowanej: zaliczone
Balsamowanie: zaliczone
Wyeliminowanie/ograniczenie słodyczy: zaliczone

kusiło mnie słodkie.. ale wytrzymałam..
chciałam odpuścić ćwiczenia.. ale zaliczyłam..
oby tak dalej :)
buziaki.

8 lutego 2013 , Komentarze (6)

Witajcie Dziewczyny,

tak sobie ćwiczę, ćwiczę.. ale czegoś mi brakuje. Większość z Was tak sobie to ładnie planuje, rozpisuje, a u mnie to wszystko takie chaotyczne.. 

jak już pisałam, na dobre chce włączyć ćwiczenia do planu dnia  i zmienić nawyki żywieniowe..zadbać o ciało, być atrakcyjną przede wszystkim dla siebie!

W maju wybieram się nad morze, do dawno niewidzianej rodzinki i do tego czasu chciałabym zmienić jak najwięcej w swoim wyglądzie.. chce dbać o siebie oczywiście za 5 miesięcy, 3 czy 5 lat ;) ale to właśnie 1 maja będzie moim punktem odniesienia.

Tak więc zaczynam od dzisiaj odliczanie. Pozostało 82 dni!!

Od jakiegoś już czasu ćwiczę, dbam o zdrowe odżywianie, piję wodę niegazowaną itp. ale od dzisiaj będę to trochę bardziej rozpisywała. Mam nadzieje, że mnie to jeszcze bardziej zmotywuje. 

Tak będe teraz zapisywała swoje "poczynania" :)
(PRZYKŁAD)

Ćwiczenia: zaliczone (chodakowska, rower stacjonarny)
5 posiłków: zaliczone

Nie podjadanie między posiłkami: do poprawki

1.5 l wody niegazowanej: zaliczone
Balsamowanie: zaliczone
Wyeliminowanie/ograniczenie słodyczy: zaliczone

Wieczorem zrobię pierwszy wpis i mam nadzieje że będzie cały zielony ;))






7 lutego 2013 , Komentarze (11)

Witajcie Kochane,

zbliżają się Walentynki, nie przepadam za tym świętem szczególnie i raczej go nie obchodzę, ale w tym roku z moim facetem postanowiliśmy, że symbolicznie podarujemy sobie własnoręcznie wykonane kartki walentynkowe.

Nigdy nie miałam jakiegoś talentu plastycznego.. ale liczą się chęci.

Oceńcie proszę to moje małe "dzieło".. 

Może być?


6 lutego 2013 , Komentarze (1)

Witajcie,

nasunęła mi się dzisiaj myśl.. że chyba dorosłam ;D ... jak byłam mała to specjalnie "przeciągałam" chorobę i uwielbiałam wielogodzinne oglądanie tv, podawanie posiłków do łózka i słodycze przynoszone przez tatę "na osłodę chorowania". Teraz jak najszybciej chciałam się z niego podnieść i zacząć normalnie funkcjonować. Dzisiaj poczułam się znacznie lepiej, co prawda męczy mnie jeszcze kaszel, ale mam nadzieje, że i on niedługo będzie tylko złym wspomnieniem.

Pojeździłam godzinkę na rowerze stacjonarnym, a przed kolacją wykonałam pół godzinny trening Chodakowskiej na modelowanie uda, równowagę i parę ćwiczeń cardio. Nie chcę jeszcze zbyt szaleć, ale mam nadzieje, że z czasem zaczną już pełną parą.

Pod względem diety w miarę się trzymam. Dzisiaj moja mama- Dorota ma imieniny więc w domu nie brakuje słodkości..(przy okazji życzenia dla wszystkich Dorotek ;))) skusiłam się na jakieś ciasto, ale zachowałam umiar i zdrowy rozsądek;) Prawie 2 litry wody wypite, ilość posiłków w ciągu dnia zachowana, więc jestem na dobrej drodze.

Kupiłam ostatnio serum z Eveline fitness. Nie wierzę w wyszczuplające działanie tego typu kosmetyków, ale lubię je stosować bo pozostawiają moją skórę gładką i miekką ;)..

Teraz poczytam co u Was i wracam do pisania pracy magisterskiej.. buziaki.

5 lutego 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Kochane,

jak już pisałam wcześniej, mam teraz sporo wolnego, bo sesja poszła w zapomnienie i chciałam w tym czasie poświęcić więcej czasu sobie i zadbać o dietę i ćwiczenia..

i.. nic z tego.. dopadła mnie choroba...

przez ostatnie dni było nawet w miarę, ale od wczoraj czuję się fatalnie. Dzisiejszy dzień spędziłam w łóżku. Nie było innej rady. Nie mam za bardzo apetytu...

Miałam zacząć ćwiczyć Killera, ale niestety nie jestem w stanie... Póki co czytam sobie w necie wszystko co dotyczy tego treningu i efektów jakie ze sobą niesie. Tak bardzo chciałabym już ćwiczyć ..

Nie tak to miało być ;(

Lecę poczytam co u Was, mam nadzieje, że jutro będzie na tyle dobrze, że będę mogła podnieść się z łóżka.

28 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Witajcie,

sesję mam z głowy, więc wróciłam do domu. Ostatnio trochę poszalałam z kalorycznymi przekąskami i alkoholem, ale teraz już koniec z tym. Wracam do zdrowego odżywiania i ćwiczeń. Dzisiaj zaliczona godzina na rowerze stacjonarnym.

Przez ostatnie tygodnie ćwiczyłam Skalpel, ale zastanawiam się czy nie przejśc na Killera?

Czuję twarde mięśnie na brzuchu... ukryte pod tłuszczem

Muszę go spalić, bo w przeciwnym razie nigdy nie ujrzą światła dziennego :)

Zastanawiam się też czy nie spróbować Mel B, wiele z Was bardzo ją chwali,
może i mi przypadnie do gustu ?

23 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane,

jutro jeszcze ostatni egzamin i miesiąc WOLNEGOOO. To dobry czas, żeby zadbać o siebie i nie szukać wymówek. Brak czasu, siły itp. Takim podejściem nie osiągnę nic. Zupełnie nic! Mogę co najwyżej zyskać kolejne dodatkowe kg/cm, a tego nie chce, rzecz jasna.

Oglądałam zdjęcia z tegorocznego sylwestra i nie spodziewałam się, że wyglądam tak grubo..W czerwcu szykuje mi się pewna rodzinna uroczystość i mam nadzieje, że na tych w końcu będę się sobie podobała. Od początku związku z moim facetem przytyłam jakieś 7-8 kg.. przez 3 lata to trochę dużo jak dla mnie, zwłaszcza, że moja waga stała raczej w miejscu. Imprezy też zrobiły swoje. Nie powiem.. Na początku studiów pamiętam, że nawet bez odchudzania troche zrzuciłam, tabletki anty też w tym pomogły. Potem zdrowe odżywianie zastąpiły chipsy, słodycze, jakiś alkohol i wyszło jak wyszło. Nie obwianiam nikogo, żeby nie było, nie próbuje zrzucić winy. Nie, nie to nie tak. Za to wszystko odpowiedzialna jestem tylko i wyłącznie JA! Ale koniec już z tym.. W czerwcu dodatkowe kilogramy będą tylko złym wspomnieniem. 

Muszę znów wrócić do regularnych ćwiczeń i wziąć się za zdrowe odżywianie, bo ostatnio jakoś jedno z drugim się u mnie wyklucza..a tak być nie może.

7 maja-3 rocznica mojego związku, 8 maja urodziny. Do tego czasu chce żeby trochę mnie ubyło. to będzie mój prezent ;) Ustalenie konkretnej daty pomaga mi i motywuje. 

Cel pierwszy:

przez najbliższy miesiąc pozbyć się 10 cm.. wiem, nie będzie łatwo, ale nie ma co obchodzić się ze sobą jak z jajkiem- trzeba w końcu ruszyć dupsko i CIĘŻKĄ PRACĄ osiągnąć to o czym się marzy.

Ostatnio mało Was dziewczyny komentuje. ale mogę zapewnić, że wszystkie czytam i śledzę Wasze postępy.. ;)









18 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Witajcie,

w końcu się "ogarnęłam"!! w końcu...najgorzej, gdy jeden dzień zapomnienia, zamienia się w tydzień. I tracisz to na co pracowałaś przez kilka.

Dzisiaj trzymałam się wzorowo, żadnego podjadania, żadnych słodyczy.. no i w końcu ruszyłam tyłek. Co prawda TYLKO godzina hula-hop, ale zawsze to lepsze niż leżenie i wpieprzanie chipsów.

To już postanowione:

.. będę zgrabna. Do wakacji sporo czasu..więc mogę powoli i konsekwentnie gubić cm z talii, brzucha, uda..wszystko da się zrobić tylko trzeba się ruszyć.

Ściskam Was dziewczyny i lecę pisać konspekt treningu personalnego, bo mam w poniedziałek zaliczać..

A jeszcze jedno.. czy któraś z Was jest z Kielc i ma ochotę zapisać się na siłownie? 

Jak coś to piszcie, przedstawię szczegóły :)



17 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane Moje,

dawno nic nie pisałam...przez kilka dobrych dni siedziałam z nosem w książkach, pochłaniając przy tym mnóstwo mega kalorycznych i niezdrowych przekąsek. Cm, które tak ładnie spadały wróciły z nawiązką..zapomniałam co to zdrowe odżywianie i regularne treningi...

ale..

OD JUTRA KONIEC Z TYM!!!

sesja ma się ku końcowi. nie ma wymówek!!

Buziaki!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.